niedziela, 25 czerwca 2017

Alternatywa Rozdział V




W ostatnim rozdziale ~

Chłopak mając już dość patrzenia na rozpacz swoich bliskich chciał wyjść z sali, lecz nagle drogę zagrodziła mu biała mgła z której znowu ukazał się Haru.
- To ty! - krzyknął ucieszony widząc kogoś kto jest niewidzialny tak jak on dla zwykłych ludzi.
Haru spojrzał przelotnym spojrzeniem na chłopaka po czym skupił swój wzrok na jego rodzicach i bratu. Niebieskooki wyciągnął przed siebie rękę w której trzymał dziwny medalion w kształcie diamentu. Nagle  prysło żółte światło oświetlając wszystko w okół. Po tym świetle po całym świecie przeszła jego fala.
- Co ty robisz?- zapytał Min Hyuk zdziwiony.
Niespodziewanie trumna Min Hyuka zniknęła tak samo jak i jego rodzina. Chłopak zdezorientowany szybko spytał się co takiego się stało, jednak odpowiedź jaką usłyszał nie była zbyt dobra.
- Zniknąłeś z życia wszystkich ludzi.., a inaczej mówiąc zostałeś wymazany i zastąpiony...- wyjaśnił z posmutniałą miną Haru.
- Co takiego?!
- Nikt nie pamięta, że istniałeś...- wytłumaczył Haru.- W końcu takie było twoje życzenie żeby nigdy się nie urodzić....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Min Hyuk nie mógł zrozumieć o co chodzi Haru, jednak kiedy pomyślał nad tym co chłopak powiedział to zrozumiał. Licealista przypomniał sobie jak dwa razy przed i po wypadku zażyczył sobie by nigdy się nie urodzić. Jednak Min Hyuk nie znając jeszcze potęgi Wymazanych stwierdził, że jest to niemożliwe by jego rodzina ani nikt na świecie nie pamiętał kim jest.
Haru słysząc to obrócił się do chłopaka i pokazał mu medalion na którym znajdował się symbol klepsydry, który pojawił się przed chwilą.
-Miliony dusz czekają na to by móc żyć na Ziemi, jednak tylko wybrani mogą się urodzić i w końcu stać się ludźmi. Ty jak i wszyscy ludzie na tej planecie są tymi wybranymi duszami - wytłumaczył Haru.
- Jeśli ktoś z ludzi nie chce już żyć, mówi to życzenie co ty i umiera to automatycznie dusza, która urodziłaby się, gdyby on nie stałby się wybranym zastępuje go. - dodaje. - Wszystkie wspomnienia z tobą związane teraz są wspomnieniami z tą duszą, która cię zastąpiła...
- Czy to jakiś film science fiction czy fantasy? Jak to jest w ogóle możliwe?! - zapytał zdenerwowany Min Hyuk.
Haru mając już dość wyjaśnień postanowił pokazać chłopakowi co takiego się stało po wymazaniu go ze świata. Niebieskooki pstryknął palcami, a biała mgła okrążyła jego i Min Hyuka. Nagle obydwoje zniknęli. Licealista widząc różnokolorowe barwy, które go otaczały z każdej strony nie mógł uwierzyć własnym oczom w to gdzie się znajduje.
- Co to takiego?
- Tunel teleportacyjny...- odparł Haru.
Min Hyuk po przygodach z dwóch ostatnich dni był skłonny uwierzyć, skoro widzi to na własne oczy. Po chwili tunel pełen barw zaczął blaknąć, bo dotarli na miejsce. Obydwoje znowu wyłonili się z mgły, pojawili się w miejscu, gdzie licealista pracował. Szef chłopaka jak zwykle siedział przy stole popijając kawę. Min Hyuk nie chciał uwierzyć, że widzi tutaj szefa w końcu jeszcze kilka sekund temu był na jego pogrzebie całkowicie inaczej ubrany. Haru widząc zmieszanie zmarłego zasugerował by chłopak sprawdził grafik z ostatniego tygodnia. Licealista przekartkowując kalendarz z zapisanymi zmianami w kawiarni nie mógł znaleźć swojego imienia. Kiedy spojrzał na grafik z dnia jego śmierci to ujrzał, że nie ma go również tam.
- Przecież... pracowałem wtedy...- pomyślał zdezorientowany.
Haru powiedział, że czas by Min Hyuk odwiedził swój były dom. Chłopak już dość wystraszony tym co tam może zobaczyć podszedł do Haru by niebieskooki mógł ich teleportować.
Dom chłopaka był taki jak zawsze. Jego mama siedziała w salonie oglądając telewizję, a ojciec był na jakimś spotkaniu.
- Wszystko jest tak jak zawsze... - stwierdził uradowany.
Jednak uśmiech chłopaka zniknął, gdy po schodach zeszła do salonu jakaś dziewczyna.
- Rae Mi! Jesteś już gotowa? Miałyśmy iść na zakupy - powiedziała uśmiechnięta matka chłopaka.
- Tak mamo, możemy już iść!
- Mamo?! O co w tym chodzi? - krzyknął zdziwiony chłopak do Haru.
Dwudziestopięciolatek spojrzał na licealistę po czym odparł:
- Tak jak ci mówiłem, inna dusza zajęła twoje miejsce...
- Ta dziewczyna o imieniu Rae Mi urodziłaby się, gdybyś ty nie został wybrany, a skoro ty zostałeś wymazany to ona może żyć twoim życiem.
Min Hyuk widząc to na własne oczy w końcu mógł zrozumieć co takiego stało się przez jego życzenie.
- Cofnij to! Nie chce żeby tak było! - krzyczał rozżalony licealista.
- Nie można tego już cofnąć...
Min Hyuk padł na kolana z łzami w oczach. Patrzył na szczęśliwą Rae Mi i jego mamę, która nawet nie wie, że straciła syna, no ale w końcu Min Hyuk wiedział, że sam tego sobie zażyczył...
Haru widząc rozpacz chłopaka przypominał sobie, że on identycznie zareagował przed laty, gdy dowiedział się, że został wymazany z życia innych. Chłopak jednak wiedząc, że ma działać zgodnie z procedurami podszedł do zmarłego chłopaka i aktywował swoją moc teleportacji. Min Hyuk przez całą podróż nic nie mówił. W końcu obydwoje dotarli w ostatnie planowane miejsce przez Haru.
Pojawili się oni na środku wielkiego placu z fontanną w kształcie delfina na środku. Plac był otoczony ekranami z luster z których co chwile wychodzili jacyś ludzie.
- Witaj w świecie Wymazanych! - przywitał chłopaka Haru z lekkim uśmiechem.
Min Hyuk rozejrzał się wokół i nie mógł uwierzyć, wszyscy tutaj mieli oczy świecące niczym lampki ledowe w czterech odcieniach. Czerwonym, niebieskim, zielonym oraz fioletowym. Haru opowiedział mu, ze każdy z tych kolorów symbolizuje ich status.
- Status? - zapytał zdziwiony Min Hyuk.
- Czerwony oznacza osoby które dopiero co zjawiły się tutaj i nic nie robią oprócz błąkania się...- wytłumaczył Haru. - Zielone oczy mają osoby, które należą do jakichś stowarzyszeń, dlatego nazywamy ich działającymi duszami...
- A niebieski i fioletowy kolor? - dopytał się jeszcze bardziej zaciekawiony.
- Niebieski kolor mają osoby nazywane opiekunami dusz, pomagają one nowym osobą i wymazują wspomnienia z nimi ze świata materialnego- wyjaśnił dalej chłopak. - Ja jestem tym opiekunem...
- Oraz ostatni kolor to fioletowy, mają go osoby, które są tak nazywanymi strażnikami tego świata, chronią by żadna dusza nie próbowała zakłócić procesu wymazywania wspomnień innym...- dodał.
Min Hyuk powoli już wszystko zaczął rozumieć, więc na podstawie tego co usłyszał zapytał się Haru czy ma on w takim razie oczy czerwone. Jednak chłopak nie uzyskał odpowiedzi, niebieskooki przemilczał to, gdyż widział, że oczy licealisty nadal nie przybrały czerwonego koloru, więc zaniepokojony tym postanowił zabrać go do Rasera.
Po kilkunastu minutach do biura ktoś zapukał. Był to Haru i nowa wymazana dusza Min Hyuk.
- O co chodzi?- zapytał wyglądając zza papierów mężczyzna.
Kiedy pięćdziesięciolatek zobaczył, że to Haru i ta dusza sprawiająca problemy to od razu zostawił swoje papiery z nadzieją, że to z czym do niego przyszli nie jest zbyt poważne. Z każdym krokiem jak podchodzili do niego Raser zaczął rozumieć co ich sprowadza, mężczyzna jednak wstał i przywitał się z Min Hyukiem przedstawiając się jako zarządca świata Wymazanych. Zanim Haru zdążył wypowiedzieć słowo to Raser spokojnie poprosił go by porozmawiali na osobności w gabinecie obok, gdzie znajdowały się już poukładane i wypełnione papiery osób wymazanych. Haru kazał poczekać Min Hyukowi chwilkę po czym Raser zaciągnął go do gabinetu obok zatrzaskując drzwi.
- Czemu on do cholery nie ma czerwonych oczu?! - krzyknął na Haru mężczyzna.
- Właśnie w tej sprawie przyszedłem....
Min Hyuk czekając już od dłuższego czasu na Haru znudzony zobaczył jakie dokumenty znajdują się na biurku. Jeden z nich przykuł najbardziej uwagę chłopaka .
- "W trakcje wypełniania misji by powrócić na Ziemię..."- przeczytał licealista.
Widząc to nie mógł uwierzyć, a jednak było jakieś wyjście by wrócić. Min Hyuk przypatrzył się zdjęciu osoby z dokumentu. Był to chłopak około dwudziestki z farbowanymi blond włosami do połowy oraz oczami w kolorze złota...
- Złote oczy? O tym kolorze nie mówił Haru... - pomyślał zdezorientowany.



Koniec Rozdziału V

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz