środa, 30 maja 2018

The Watcher Rozdział II


Muzyka do rozdziału: 


W ostatnim rozdziale:

Siedząc za nimi zacisnęłam pięści. Było mi szkoda Eun Woo, że dowiedział się o tym i nawet nie otrzymał przeprosin. Wyprowadziło mnie to również z równowagi, więc chwyciłam swoją tackę, na której była zupa i ruszyłam wprost na nich. Eun Woo puścił Woo Hyuna i już miał odchodzić, gdy zobaczył jak potykam się i upadam na ziemię wylewając zupę na Yu Ri i So Re.
- Ślepa jesteś?! Coś ty zrobiła?! - krzyknęły razem całe oblane zupą.
Szybko wstałam i chwyciłam za serwetki by pomóc się im wytrzeć, jednak udałam, że przez przypadek łokciem zwaliłam na ziemię dzbanek z sokiem podczas brania chusteczek. Wylał się prosto na kolana Woo Hyuna.
- Ohh bardzo przepraszam...- skłamałam udając zmartwioną minę.
 - Chyba dacie sobie z tym radę same...- odparłam idąc do wyjścia.
Po odejściu od ich stołu uśmiechnęłam się kpiąco ciesząc się, że w końcu się odważyłam zrobić im na złość. Byłam pewna, że nikt tego nie zauważy, jednak pomyliłam się, gdyż Eun Woo przez cały czas mi się przyglądał i widząc to moje inne oblicze był zaskoczony.
- To naprawdę ty, ta miła Se Na? - pomyślał widząc jak go mijam wychodząc ze stołówki.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Następnego dnia po wstaniu z łóżka przeciągnęłam się naśladując mojego rudawego kota leżącego obok. Była siódma rano a co dziwne byłam wyspana. Zazwyczaj śpię do południa jednak dzisiaj obudziłam się wcześniej, nawet bez budzika. Schodząc z łóżka założyłam na siebie satynowy szlafrok i z uśmiechem podeszłam do okna by podnieść rolety. Nagle oślepiło mnie ciepłe światło. Uwielbiałam ten widok słońca w Maju. Od razu nabierałam sił na cały długi dzień w szkole. Otworzyłam okno by poczuć wiatr w swoich brązowych włosach. Zamknęłam oczy i poczułam się jakbym przeniosła się w czasie do czasów, gdy żyli jeszcze drodzy mi ludzie, a w tym i mój tata. Przypominałam sobie ten sam wiaterek który towarzyszył mi podczas każdej wycieczki z rodzicami. W końcu otworzyłam oczy i westchnęłam, gdyż wiedziałam że te błogie czasy już nie wrócą. W końcu podreptałam do kuchni i przyrządziłam sobie śniadanie. Mojej mamy nie było w domy, gdyż pracowała na rannej zmianie więc mogłam poczuć tą pustkę w domu. Byłam całkiem sama. A przepraszam był ze mną kot. Minęła godzina a ja już byłam w szkole.
Widząc te tłumy rozbawionych twarzy pogłośniłam muzykę w słuchawkach i udałam się na pierwsze piętro. Byłam dzisiaj ubrana w czarno fioletową bluzkę i jeansy. Pomimo mojego charaktery zwracałam uwagę na to jak się ubieram. Jeśli miałabym określić mój styl to powiedziałabym że jest to elegancja zmieszana z dziewczęcością. Oczywiście żadne dresy nie wchodziły w grę. Wręcz gdy widziałam kogoś ubranego w to coś czułam wstręt.
W końcu zadzwonił dzwonek, a ja weszłam do klasy. Jak zawsze usiadłam w trzeciej ławce przy Yoonie.
- Cześć- powiedziałam bez żadnych uczuć.
Po chwili podszedł do mnie jeden z chłopaków który siedział zazwyczaj na tyle klasy.
- A ten czego znowu chce- pomyślałam poirytowana.
- Mógłbym usiąść na twoim miejscu, bo chciałem pogadać o czymś z So Rą?
- To niby gdzie ja mam siedzieć?!  Na przerwie sobie z nią pogadaj...- pomyślałam wściekła dlatego, że ktoś chce nawet pozbawić mnie miejsca gdzie zawsze siedzę.
- W porządku...- mruknęłam nie chcąc wyjść na tą złą, jednak w środku gotowało się we mnie.
Wzięłam swój plecak i udałam się do pierwszej ławki która jako jedyna była wolna. Usiadłam z dość ponurą miną gdy zobaczyłam jak drzwi do klasy się otwierają.
- Przepraszam za spóźnienie! - odparł Eun Woo cały zdyszany poprawiają lekko swoje czarne włosy.
 Po tym spojrzał z plecakiem zawieszonym na jednym ramieniu na miejsce gdzie zazwyczaj siedział z Woo Hyunem. Spuścił wzrok i nagle zobaczył mnie siedzącą samą. Z uśmiechem podszedł do mnie i zajął miejsce koło mnie w ławce. Przywitał się  i spytał czemu tu sama siedzę. Trochę speszona nie wiedziałam co powiedzieć.
-  Poprosił mnie żebym się przesiadła...-odparłam.
- Więc pewnie nieźle się wkurzyłaś powiedział patrząc przenikliwym wzrokiem przypominając sobie moje wczorajsze inne oblicze.
Nie miałam pojęcia, że zauważył mój wczorajszy wyraz twarzy, więc jedynie się zaśmiałam po czym zaczęłam przepisywać to co było na tablicy.
Na najbliższej już przerwie mogliśmy zostać w klasie więc nie mając i tak dokąd iść podłączyłam telefon do słuchawek, które założyłam na uszy. Z tego co zauważyłam Eun Woo również nie miał zamiaru wychodzić na przerwę. Oparty o krzesło w swojej lekko za dużej czarnej bluzie poszedł za moim przykładem i zaczął słuchać muzyki. Siedząc założyłam ręce na ramiona i zamknęłam oczy, jednak nie mogłam zaznać spokoju, czułam, że ktoś mnie obserwuje. Po otworzeniu oczu zobaczyłam wpatrzonego we mnie Eun Woo, który po zrozumieniu, że nasze spojrzenia się spotkały odwrócił wzrok. Byłam pewna, że coś jest nie tak, jednak nie interesowało mnie to. Miałam wystarczająco własnych spraw żeby jeszcze zajmować się takimi drobnostkami. Oczywiście pamiętałam co stało się wczoraj na stołówce, jednak co dałoby mi współczucie mu. Byliśmy w tej samej sytuacji i współczucie to najgorsze co można ofiarować takiej osobie. Nagle dostałam wiadomość. Była ona od kobiety, która chciała, żebym udzieliła jej synowi korepetycji z angielskiego. Od dwóch lat uczę innych by zarobić na podróże po świecie. Od razu się zgodziłam i dzisiaj miał być mój pierwszy dzień. Jeszcze przed odstawieniem telefonu postanowiłam sprawdzić facebooka. Na mojej stronie głównej było mnóstwo zdjęć koreańskich piosenkarzy. Przesuwając palcem do góry zauważyłam czyjś post. Należał on do Yu Ri.
- Wszystkiego Najlepszego! - przeczytałam w myślach widząc te serduszka i uśmiechy po tym.
Myślałam, że padnę ze śmiechu. Yu Ri napisała te życzenia osobie, którą najbardziej obgadywała w pierwszej klasie. Koło drzwi do klasy znajdował się taki kujoński kącik, gdzie siedziały dość nietypowe osoby. Jedną z nich był chłopak o imieniu Tae Joon, który zawsze ze wszystkich przedmiotów dostawał piątki, a jedyne o czym rozmawiał to statystyki zdawalności studentów oraz nie raz próbował być śmieszny używając historycznych żartów... Już w pierwszej klasie przez to, że raz nie wytłumaczył Yu Ri zadania zaczęła go obgadywać. Traktowała go z wyższością i zawsze się z niego śmiała razem z So Rą i Yooną. Nie raz będąc obecna przy tych rozmowach współczułam mu i nie rozumiałam czemu tak go nie lubią. Zdarzyło mi się kiedyś z nim porozmawiać, był bardzo miły i wyjaśnił mi nawet zadanie z fizyki, którego nie rozumiałam. Zauważyłam jednak, że stresował się rozmową z innymi, więc wywnioskowałam, że najwyraźniej w gimnazjum nie był za dobrze traktowany. Teraz widząc ten przemiły komentarz Yu Ri przypomniałam sobie jej zachowanie.
- To dopiero dwulicowy pustak  - pomyślałam uśmiechając się z politowania.
Pewnie jesteście ciekawi o co mi chodzi z tym pustakiem. Zaczęło się to na początku drugiej klasy, gdy wykluczyły mnie z ich grona. Zobaczyłam wtedy ich prawdziwe ja i Yu Ri opisałam jako pustą w środku która ukrywa się pod toną makijażu. Całkowicie jak pustak, chodź w środku tego materiału jest powietrze, a w jej przypadku nie wiedziałam czy nawet to tam może być...
Nagle usłyszałam głos Eun Woo, który zdjął słuchawki po zobaczeniu mojej strony głównej na facebooku.
- Lubisz kpop? - zapytał zachwycony.
- Tak...- mruknęłam pod nosem.
- Ja też! - odparł pokazując mi czego obecnie słuchał na telefonie.
Patrząc na wyświetlacz zobaczyłam wiele piosenek od BTS, EXO, czy nawet GOT7. Zaskoczona otworzyłam buzię z wrażenia. Nie sądziłam, że ktoś oprócz mnie słucha w tej klasie kpopu. Ucieszyło mnie to. Od razu spytałam jaki zespół najbardziej lubił. Okazało się, że obydwoje jesteśmy wielkimi fanami BTS i Big Bang. Pierwszy raz poczułam, że mam z kimś coś wspólnego. Przez resztę przerwy rozmawialiśmy o naszych biasach i ulubionych piosenkach. Czułam,że mogłabym tak bez końca. Tak się nakręciłam, że nawet nie zauważyłam zaskoczenia Eun Woo.
- Nie sądziłem, że potrafisz aż tyle mówić, zawsze byłaś taka cicha...-
- To  źle?
- Nie... taka jeszcze bardziej mi się podobasz! - szepnął mi do ucha na co od razu przeszył mnie dreszcz po całym ciele.
Dzisiaj naprawdę dobrze się bawiłam w szkolę. Po wszystkich lekcjach zdecydowałam się pójść do parku w moje ulubione miejsce. Była nim rzeka, gdzie znajdował się wielki kamień niedaleko plaży na którym uwielbiałam przesiadywać. Zostawiając plecak niedaleko wskoczyłam na kamień trzymając telefon. Siedząc po turecku wpatrywałam się w odbijający się zachód słońca w wodzie, gdy nagle poczułam jak coś futrzanego i mokrego dotknęło mojej ręki. Zaskoczona szybko się odwróciłam i zobaczyłam średniej wielkości, białego pieska. Miał długie futro i był naprawdę puchaty. Jego niebieskie ślepka wpatrywały się we mnie, a swoim wywieszonym na bok jęzorem doprowadził mnie do śmiechu.
- Co ty tutaj robisz? - zapytałam głaszcząc go po głowie. - Pewnie pić ci się chce...
Nagle za sobą usłyszałam cichy trzepot liści.
- Yuki, tutaj jesteś! - krzyknął chłopak do białego psa będącego w moich objęciach.
Od razu wiedziałam, że to właściciel pieska, więc odwróciłam się, gdy zobaczyłam kogoś kogo najmniej się spodziewałam. Wszędzie poznam tego blondyna...
- Se Hun! - krzyknęłam zaskoczona.
- Ooo Se Na! - odpowiedział zaskoczony. - Dzięki za złapanie Yukiego!
Po powiedzeniu tego Se Hun podszedł do mnie i przykucnął koło mojego kamienia głaszcząc psa. Widząc jego zmartwioną minę zrozumiałam, że najprawdopodobniej Yuki mu uciekł, a on go wszędzie szukał.
- Ah, jestem taki zmęczony...- odparł siadając na kamieniach. - Co tutaj robisz?
- Miałam zamiar chwilę odpocząć, bo potem mam iść na korki z angielskiego - powiedziałam trochę niepewnym głosem.
- Masz korki? - zapytał zaskoczony.
- Udzielam lekcji, właśnie mam mieć dzisiaj nowego ucznia, więc czekam bo umówiłam się na 18 - wyjaśniłam.
Widziałam lekkie zaskoczenie w jego oczach.
- Może i mnie pouczysz?
 Na szczęście nie wiedział jak szybko biło mi serce przez to co powiedział.
- Czy ja wygrałam w Lotto, że ostatnio go cały czas widuję?! - pomyślałam będąc w siódmym niebie.
- Masz słodkiego psa... - powiedziałam chcąc przerwać ciszę.
- A ty masz jakiegoś zwierzaka? - zapytał zaciekawiony patrząc na Yukiego biegającego koło wody.
- Mam kota...
- Idziesz może na jutrzejszą dyskotekę? - zapytał ni stąd ni zowąd.
Nie ukryłam, że zdziwiło mnie to pytanie. Od razu w mojej głowie pojawiło się mnóstwo pytań dlaczego o to pyta. Może chciałby ze mną zatańczyć?
Odpowiedziałam, że raczej będę.
- W takim razie ja też przyjdę- odparł ledwo słyszalnie.
Od razu wiedziałam, że muszę zadzwonić do mojej przyjaciółki z gimnazjum by pomogła mi w doborze ubrań. Jedyne czego pragnęłam to go jutro zachwycić.
Porozmawialiśmy jeszcze przez chwilę po czym zorientowałam się, że powinnam już iść.
- W takim razie odprowadzę cię - powiedział Se Hun zapinając na smycz Yukiego.
Z lekkim rumieńcem na twarzy podziękowałam. Szliśmy powoli w stronę pobliskiego osiedla . Początkowo panowała pomiędzy nami cisza.
- Powinnam coś powiedzieć... - pomyślałam.
- Co mam powiedzieć?! - pomyślał tak samo Se Hun.
- Wiesz... - zaczęliśmy obydwoje w tym samym czasie po czym parsknęliśmy śmiechem.
- Wow to ta zabawna maszyna do wyciągania zabawek! - powiedziałam chcąc rozluźnić trochę atmosferę.
Zobaczyłam niedaleko sklepiku koło którego szliśmy starą maszynę na której grałam jako dziecko. W środku było mnóstwo zabawek jak i pewna foka, która od razu wpadła mi w oko. Szybko podbiegłam do urządzenia i wsadziłam do środka 500 wonów by zagrać. Z przejęciem trzymałam guzik by nacisnąć w odpowiednim momencie. Se Hun widząc mnie tak bawiącą się jak dziecko podszedł do mnie i zagrzewał do boju. Co co chwile mnie rozpraszało.
- Dalej Se Na! Foka będzie twoja! - krzyknął brązowowłosy za mną.
W końcu nacisnęłam na guzik, jednak przez rozpraszanie Se Huna nie udało mi się złapać wymarzonej foki. Chłopak potrząsnął głową i podszedł do mnie. Stojąc za mną położył swoją prawą rękę na mojej która trzymała guzik. Będąc tak blisko siebie mogłam poczuć jego oddech, który jeszcze bardziej mnie rozpraszał. Nachylił się nade mną tak bardzo, że koło barku mogłam zobaczyć jego przystojną twarz. Szybko odwróciłam wzrok i spojrzałam na fokę, która była już w szczypcach.
- Jesteś w tym naprawdę niezły! - powiedziałam podekscytowana obracając się do tył zapominając całkiem, że stał tak blisko mnie.
Nagle po obróceniu głowy zobaczyłam jego szeroko otwarte oczy ze zdziwienia. To, że był tak blisko to jeszcze nic, gdyż przez moją nieuwagę pocałowałam go w usta! Kiedy zorientowałam się o co chodzi od razu odskoczyłam na bok i z burakiem na twarzy przeprosiłam. Widziałam, że on również był zakłopotany.
- W porządku... - szepnął odwracając twarz na bok.
Patrząc na niego mogłam ujrzeć lekki rumieniec na jego twarzy, który mimo wszystko mnie ucieszył.
- Wygrałeś! - zakomunikowała maszyna przerywając ciszę pomiędzy nami.
Nieśmiało podeszłam do urządzenia i wyjęłam moją fokę. Chodź w tamtym momencie najsłodszą rzeczą jaka mnie spotkała nie była wcale ta zabawka...
- Jeszcze raz dziękuję- odparłam pakując zwierzątko do plecaka po czym pożegnałam się i ruszyłam w stronę miejsca, gdzie miałam dzisiaj pracować.
W moich myślach wciąż pojawiała się ta scena, czułam, że ta foka już zawsze będzie przypominać mi mój pocałunek z Se Hunem.
Za chwilę miałam stawić się w domu, gdzie miałam uczyć jakiegoś młodego chłopaka, więc wyjęłam telefon i jeszcze raz sprawdziłam adres.
- 19 B- przeczytałam na głos patrząc po domach wokół. W końcu znalazłam to miejsce. Był to wielki budynek z białą elewacją i naprawdę ładnym ogrodem. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem czekając aż ktoś mi otworzy. Nagle drzwi się uchyliły, gdzie ujrzałam wysokiego bruneta, który był zszokowany moim widokiem.
- Eun Woo?!
- Se Na?!
- Co tu robisz? - zapytał mnie zaskoczony.
- Mam tutaj kogoś uczyć... - szepnęłam zdezorientowana.
Nagle w tyle pokoju zobaczyłam młodszego ode mnie chłopaka, który miał około trzynaście lat. Był on bardzo podobny do Eun Woo, szczególnie przez czarne włosy.
- Mamo, dziewczyna Eun Woo przyszła! - krzyknął chłopiec o imieniu Chang Min.
Nagle z pokoju obok wyszła kobieta około czterdziestki, ubrana była w niebieską sukienkę w kwiaty.
- Dzień dobry, przyszłam na korepetycje...- powiedziałam skołowana całą tą sytuacją.
- Ah Se Na, tak? - odpowiedziała kobieta z uśmiechem. - Proszę wejdź!
- Eun Woo nie stój jak kołek i zaprowadź ją do salonu! - poprosiła kobieta widząc brak wyczucia syna.
Chłopak posunął się bym mogła wejść do środka. Grzecznie zdjęłam buty i podążyłam za kobietą do salonu. Usiadłam na kremowej kanapie tak miękkiej, że czułam jakbym siedziała na chmurze. Dyskretnie rozglądnęłam się po salonie podczas gdy właścicielka domu przygotowywała dla mnie herbatę. Cały dom był w świetnym stanie. Był modnie urządzony, jak i wydawał się bardzo przytulny. Eun Woo przyglądał się mi zza drzwi rozmawiając ze swoją mamą o tym co takiego tutaj robię.
- Jak chcesz narzekać, to przynajmniej mógłbyś ciszej, żebym nie słyszała... - pomyślałam poirytowana zakładając nogę na nogę.
Po chwili z kuchni wyszła czterdziestolatka z filiżanką herbaty dla mnie, po czym usiadła naprzeciwko mnie.
- Mam nadzieję, że uda ci się skłonić Chang Mina do nauki angielskiego... - zaczęła.
- Chciałabym, żeby opanował ten język, jednak trudno go czegoś nauczyć...
- Niech się Pani nie martwi, zrobię co w mojej mocy by Pani jak i on byli zadowoleni.
- Cieszę się, w takim razie czy możesz przychodzić do nas dwa razy w tygodniu po szkole? - zapytała łagodnym tonem. - Możesz wracać razem z Eun Woo skoro jesteście kolegami z klasy...
- Oczywiście, nie ma problemu - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.
Dopiero po dopiciu herbaty uświadomiłam sobie co to znaczyło. Dwa razy w tygodniu miałam przychodzić tutaj i widywać Eun Woo poza szkołą... Ten dzień nie mógł być bardziej zwariowany...



Koniec Rozdziału II
Jak wam się podoba? 
Jak myślicie co dalej czeka Se Ne? Macie jakieś teorie? ^^ 

sobota, 26 maja 2018

Baby-faced Beauty


Podobny obraz

Streszczenie:


So Young to trzydziestoletnia kobieta z twarzą dziecka, która nagle zostaje zwolniona z pracy. Postanawia, że w końcu spróbuję spełnić swoje marzenia i dostanie pracę jako projektantka. Jednak będąc świadoma swojego wieku w firmie, która ją zatrudniła użyła danych osobowych swojej siostry. Z trzydziestolatki nagle musi zaczać żyć jak 24 letnia kobieta. W nowej pracy poznaje Jin Wooka od którego pożyczyła pieniądze, a potem uciekła oraz prezesa Seung Ila, który wydaje się nią zainteresowany.




Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty Seung il


Kadry z dramy:


Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Podobny obraz

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Znalezione obrazy dla zapytania baby-faced beauty

Moja opinia:


Pierwsze odcinki zbytnio mnie nie wciągnęły, jednak potem zrobiło się naprawdę ciekawie. Akcja zaczęła tak nabierać tępa, że włączając odcinek za odcinkiem nie zorientowałam się, że już kończę tą produkcję. Fabuła naprawdę jest dobrze przemyślana, każda sekunda jest tak zaplanowana by utrzymać widza przy ekranie. Jest to też oryginalny pomysł ukazujący kobietę, która podaje się za kogoś innego w firmie by tylko dostać pracę, co oczywiście jak się domyślacie przynosi z odcinka na odcinek coraz więcej zabawnych scen. Poruszony jest też tutaj ciekawy temat o tym by nigdy nie tracić nadziej na spełnione marzenia, co pokazuje sam przypadek So Young, która z czasem zostaje dostrzegana przez ludzi w firmie i każdy ceni jej potencjał i niesamowite umiejętności.
Jednak powiedzmy sobie szczerze, że jest to normalna przeciętna drama: miłość, ciężka praca, rozterki życiowe. Nic dodać nic ująć. 

Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty gif

Jeśli chodzi o grę aktorską to Jang Na Ra grająca tutaj So Young zagrała naprawdę bardzo dobrze, tak jak i Choi Daniel, jednak w przypadku jego muszę powiedzieć jedną rzecz. Nie znosiłam jego postaci. Sama osobowość, jak i zachowanie Jin Wooka sprawiało, że wnerwiał mnie niemiłosiernie( nawet gorzej niż niektóre byłe dziewczyny pojawiające się w dramach). Sto razy bardziej wolałam Seung Ila, który według mnie bardziej pasował do głównej bohaterki pod każdym względem. Jednak jeśli miałabym podsumować grę aktorską to powiedziałabym, że była dobra, chodź niektóre sceny było można lepiej zagrać i mam tu na myśli Jang Na Re, która według mnie jest zazwyczaj identyczna w każdej dramie.

Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty gif

Według mnie drama jest naprawdę przyjemna. Bardzo dobrze ją wspominam i szczerze polecam ją każdemu (o ile przebrniecie przez głównego bohatera- czy tylko ja uważam, że z nim jest coś nie tak?) Myślę, że na pewno się wam spodoba, bo najważniejsze jest to, że odcinki sprawiały, że chciało się oglądać kolejne, co świadczy o wszechstronnej fabule i interesujących wątkach. Mam tu na myśli również ten romantyczny, który był bardzo dobrze podkreślony. Całości dopełniała piękna muzyka, która idealnie pasowała do klimatu tej produkcji. Taki sweet romans xD

Ocena: 7/10
Gatunek: Romans, Komedia
Liczba odcinków: 20
Rok emisji: 2011

Trailer:



Muzyka:


"All Right"


"Snowman in May"



W rolach głównych:


Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty so young

Jang Na Ra jako Lee So Young

Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty jin wook

Choi Daniel jako Choi Jin Wook

Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty Seung il

Ryu Jin jako Ji Seung Il

Znalezione obrazy dla zapytania baby faced beauty Seung il

Kim Min Seo jako Kang Yoon Seo

The Watcher Rozdział I

 


Wprowadzenie:

Mam na imię Se Na i mam 18 lat. Dzisiaj mam zamiar opowiedzieć wam moją historię, która tak naprawdę zaczęła się rok temu. W tamtym czasie zaczęłam chodzić do liceum, byłam tym naprawdę podekscytowana i od razu chciałam zawrzeć jakieś nowe znajomości i w końcu mieć prawdziwych i szczerych przyjaciół. Już pierwszego dnia po przyjściu do szkoły zaprzyjaźniłam się z czarnowłosą dziewczyną o imieniu Yoona. Była ona niższa ode mnie, jednak wydawała się naprawdę miła i zabawna. Zgodziłyśmy się razem ze sobą usiąść, jednak już na pierwszej przerwie zaproponowała byśmy dołączyli do dwójki farbowanych blondynek. Zgodziłam się bo myślałam, że to dobry pomysł na zdobycie kolejnych przyjaciół. Żałuję, że tak bardzo się pomyliłam... Z natury jestem trochę nieśmiała szczególnie gdy jestem w grupie. Nie mam siły przebicia podczas rozmowy w czwórkach, szczególnie z dziewczynami. Pierwsze nawet dobrze się dogadywaliśmy i naprawdę mnie to cieszyło. Blondynka o długich prostych włosach nazywała się So Ra, natomiast ta druga miała krótkie, lekko kręcone włosy do ramion. Nazywała się Yu Ri i nie raz podczas rozmów wydawało mi się, że próbuję mnie ośmieszyć lub po prostu wywyższała się, a mnie traktowała jak przeszkodę. We czwórkę stworzyłyśmy chatroom na kakaotalk, gdzie nieustannie pisały one o nic nieznaczących dla mnie rzeczach typu czy to ładna sukienka? Czy po prostu obgadywały innych. Nie brałam udziału w tych rozmowach i jedynie wyświetlałam, gdyż nigdy nie popierałam wyśmiewanie się z innych, jak i nie interesowało mnie pisanie jakiś głupot, gdy byłam zajęta. Nie minął rok, a w drugiej klasie wszystko się zmieniło. Na przerwie zauważyłam, że Yoona wysyła na jakimś chatroomie zdjęcia do Yu Ri i So Ry, więc zaskoczona spojrzałam na to kontem oka. Zorientowałam się, że utworzyły nowy chatroom do którego mnie nie zaprosiły. Kiedy zapytałam o to Yoony nie widziała w tym żadnego problemu. Nie wiedziała nawet jak bardzo mnie tym zraniły. Z czasem mogłam widzieć na różnych mediach społecznościowych zdjęcia z ich wypadów do galerii, czy selfie z imprez na które mnie nie zapraszały. Tak oto straciłam je wszystkie, jednak czy to moja wina? Teraz gdy o tym myślę cieszę się, że tak się stało, gdyż mogłam zobaczyć, że nie były prawdziwymi przyjaciółkami, bo wykluczyły mnie z grupy bez najmniejszych skrupułów...


 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



- Se Na rozwiąż to zadanie na tablicy! - powiedziała do mnie nauczycielka fizyki z groźną miną widząc, że nie uważam tylko bazgrze coś w swoim zeszycie.
Ze spuszczoną głową podeszłam do tablicy i przyglądając się tym wszystkim znaczkom nie wiedziałam o co chodzi. W gimnazjum byłam najlepsza w klasie z fizyki, jednak teraz przez tą okropną nauczycielkę co nie potrafi uczyć nic nie rozumiałam. Trzymając w dłoni kredę podniosłam rękę, gdy nagle odezwał się dzwonek.
- Uratowana! - pomyślałam szybko zabierając swoje rzeczy i wychodząc z klasy.
Jednak na tym się nie skończyły moje problemy, gdyż zaczęła się przerwa, której wprost nie znosiłam. Siedzenie samej nie jest czymś co może uszczęśliwić, więc zawsze na swojej szyi miałam czerwone słuchawki, które zakładałam na przerwach by szybciej minął mi ten czas. Idąc długim korytarzem, który był zapełniony innymi uczniami patrzyłam na każdego z nich. Przed sobą mogłam zobaczyć śmiejącą się grupkę chłopaków, którzy byli najpopularniejsi w całej szkole. Każdy by oddał wszystko by tylko być z nimi być w klasie, ja właśnie byłam. Pomiędzy nimi była jedna osoba, która przykuwała moją uwagę od dłuższego czasu, a był nim czarnowłosy chłopak o imieniu Eun Woo. Był on tegorocznym wiceprzewodniczącym klasy, pomimo iż rok temu był przewodniczącym. Patrząc na niego zrozumiałam, że mu naprawdę współczuję, gdyż nie wiedział co zrobili ci jego "przyjaciele". Nagle nasze spojrzenia spotkały się, a ja szybko odwróciłam wzrok i z lekko spuszczoną głową podeszłam do okna, gdzie położyłam biały plecak. Widząc, że zaraz będzie lekcja wyłączyłam muzykę, gdy nagle usłyszałam głos Yoony stojącej niedaleko mnie. Rozmawiała ona z Yu Ri i So Rą z którymi nie rozstawała się na krok. Patrząc na nich mój wyraz twarzy całkowicie się zmienił. Czułam nienawiść, a grymas sam nasunął mi się na twarz. Wściekłym wzrokiem patrzyłam na ich uśmiechnięte twarze mając nadzieję, że ktoś je kiedyś tak potraktuje jak zrobiły to ze mną. Moje rozmyślania jednak nad tym przerwał dzwonek, jak i nadchodząca nauczycielka od literatury. Po wejściu do klasy usiadłam w ławce na środku, a miejsce koło mnie zajęła Yoona. Pomimo tego co się stało dalej siedziałyśmy razem, lecz pewnie tylko dlatego, że wszyscy inni mieli już z kim siedzieć i nie było żadnych wolnych ławek. Jednak kiedy którychś z jej znajomych miał koło siebie wolne krzesło ona od razu szła do niego co za każdym razem mnie bolało. Czułam się jak ktoś niewidzialny... Kiedy zaczęła się lekcja pani wzięła do pytania jedną z osób. Miała ona opowiedzieć nasza ostatnią lekturę. Nauczycielka machała myszką po dzienniku elektronicznym, a ja myślałam jaki szczęściarz tym razem pójdzie do tablicy. Wybór padł na zawsze rozgadanego chłopaka, który więcej kombinował niż wiedział, więc od razu domyśliłam się, że pytanie jego zajmie całą lekcję. W związku z tym wyjęłam ze swojego plecaka książkę do angielskiego by powtórzyć sobie lekcję, gdy zobaczyłam jak Yoona odwraca się do Yu Ri i So Ry siedzących za nami. Przypominało mi to scenkę sprzed paru miesięcy, gdzie na następnej lekcji mieliśmy wybierać przewodniczącego. Eun Woo pełny nadziei, że zostanie wybrany nawet się nie spodziewał co planuje ta trójka z jego kolegami. Siedząc tak samo jak dzisiaj oparta o krzesło mogłam usłyszeć kilka miesięcy temu szepty pomiędzy nimi o tym, że nie dopuszczą Eun Woo do bycia przewodniczącym, gdyż za bardzo się rządzi.
- "On wnerwia wszystkich swoim zachowaniem", "Powinien się liczyć z nami"- te oraz inne wypowiedziane wtedy zdania wciąż słyszałam w głowie.
Zaplanowali sobie wszystko tak, by każdy z przyjaciół chłopaka startował do roli przewodniczącego, to wtedy na pewno Eun Woo nie zostanie wybranym. Mieli na to dużo sposobów. Przekonywali innych z klasy do tego by wzięli udział w tym planie. Słysząc to wtedy zrozumiałam, że nie tylko ja miałam nieszczerych przyjaciół, a Eun Woo jest taki jak i ja. On też kiedyś w końcu odkryje prawdę i będzie zraniony...
Jednak aż dotąd ta tajemnica nie wyszła na jaw, a wszystkim się upiekło. Również i mi, gdyż to ja byłam odpowiedzialna za liczenie głosów po lekcjach i żeby zrobić na złość tej grupce podmieniłam parę głosów by Eun Woo został wiceprzewodniczącym. Nie mogłam dodać za dużo, gdyż byłoby to podejrzane. Tylko tyle mogłam dla niego zrobić. Czułam jednak również satysfakcję widząc miny wszystkich tych osób co spiskowali przeciwko niemu, gdy okazało się, że został wiceprzewodniczącym. Po minionej lekcji nadeszła przerwa, na której mogliśmy zostać w klasie, więc większość osób zostało, jednak ja wyszłam, bo musiałam coś załatwić z wychowawcą odnośnie projektu na koniec roku. Idąc schodami na górę zobaczyłam jedną z moich koleżanek z gimnazjum, więc przystanęłam i chwilę z nią porozmawiałam. Była to jedyna osoba do której odzywałam się swobodnie w tej szkolę, jednak nawet i jej nie potrafiłam w pełni zaufać. Miała na imię So Min i była dość pulchną dziewczyną, jednak była dość miła. Widząc jednak, że przerwa za niedługo się kończy przeprosiłam ją i udałam się do pokoju nauczycielskiego, gdzie zobaczyłam moją wychowawczynie. Po zawołaniu jej z uśmiechem do mnie podeszła i podała mi plik papierów do mojego projektu. Widząc ile tego jest domyśliłam się, że chyba zarwę nockę. Z lekkim smutkiem na twarzy z powodu takiej ilości pracy zeszłam po schodach, gdy nagle parę uczniów przebiegło koło mnie i przez przypadek wywróciło moje papiery na ziemię. Udając, że nic się nie stało poszli dalej, a ja jedynie rzuciłam im wściekłe spojrzenie, którego nikt nie dostrzegł. Przykucnęłam i zaczęłam zbierać rozrzucone papiery, gdy nagle zauważyłam czyjąś rękę podającą mi kilka z nich. Kiedy podniosłam wzrok i zaczesałam włosy do tył zobaczyłam wysokiego chłopaka o jasno brązowych włosach.
- Dz..Dziękuję - wymamrotałam zakłopotana patrząc na niego.
Miał on lekko zaczesane włosy na bok, więc idealnie widoczne były jego brązowe oczy. Delikatny uśmiech jakim mnie obnażył sprawił, że poczułam jakby wszystkie moje zmartwienia nagle zniknęły. Może dlatego, że zawsze marzyłam by z nim porozmawiać, gdyż od pierwszej klasy patrzyłam na niego z daleka jak na mój ideał chłopaka. Postanowiłam wykorzystać okazję i powiedzieć coś jeszcze, jednak on mnie uprzedził.
- Jesteś z klasy 2-B? - zapytał się mnie.
- Tak... skąd wiesz? - zapytałam zaskoczona.
- Nie raz widziałem cię na korytarzu i na różnych wydarzeniach szkolnych - wyjaśnił. - Jak masz na imię?
- Yoon Se Na
- Ja jestem z klasy 2-D i mam na imię Se Hun
Widać było, że chciał coś jeszcze powiedzieć, jednak przerwał mu dzwonek. Pierwszy raz znienawidziłam dźwięk dzwonka szkolnego.
- Muszę już lecieć na geografie, do zobaczenia- odparł wchodząc po schodach na drugie piętro.
Byłam w siódmym niebie. W końcu po prawie dwóch latach udało mi się z nim porozmawiać.
- To najlepszy dzień w całym moim życiu jako licealistki!- pomyślałam wchodząc do klasy.
Po otworzeniu drzwi zobaczyłam jak Eun Woo siedzi w mojej ławce  obrócony do Yu Ri i So Ry. Stojąc obok nie zauważył mnie, więc lekko krząknęłam by zorientował się, że chce usiąść. Szybko odwrócił się i po przeproszeniu za zajęcie mojego miejsca udał się do swojej ławki, która była po prawej stronie. Można powiedzieć, że siedział niedaleko mnie bo dzieliło nas mniej niż metr.
Przez całą następną lekcję nie myślałam o niczym innym jak o Se Hunie. Cały czas odtwarzałam w pamięci to co się stało na korytarzu, więc co jakiś czas się uśmiechałam, co zauważyła Yoona.
- Coś dobrego się stało? - szepnęła do mnie.
- Nic takiego - burknęłam myśląc, że nic jej do tego.
Bałam się, że jeśli dowie się o tym, że lubię Se Huna to opowie o tym reszcie, czego bym nie zniosła, więc przestałam o nim myśleć i skupiłam się na lekcji. Bardzo zgłodniałam, więc widząc, że jest już dwunasta ucieszyłam się, gdyż przyszła pora na przerwę na lunch. Kiedy poszłam do stołówki ujrzałam przed sobą wielką kolejkę, więc od razu zajęłam miejsce. Podczas czekania przyglądałam się osobą przy stołach. Każdy z nich należał do innych grupek w szkole. Ci popularni, ich świta, kluby sportowe, komputerowi maniacy i mogłabym tak wyliczać do jutra. Na końcu stołówki zauważyłam siedzącą Yoone wraz z tymi dwoma niedoszłymi blondynkami. Najbardziej chyba w całej tej trójce bawiło mnie to, że podobnie się ubierają. Z tego co zauważyłam to zawsze idą na zakupy razem i kończy się to tym, że kupują te same rzeczy. Dzisiaj był czwartek, więc z tego co widziałam nadszedł czas na spódnice i różowe koszulki z różą na plecach.
- Normalnie kopiują siebie nawzajem. Myślą,że to fajnie ubierać się tak samo - pomyślałam z lekkim uśmieszkiem pogardy. - Wyglądają jak jakieś nieudane klony z masą tapety na sobie...
Koło nich siedziała również grupka najpopularniejszych chłopaków których mijałam przedtem na korytarzu. Brakowało jednak Eun Woo.
Zdziwiło mnie to, gdyż zawsze chodzili wszędzie razem, jednak wiedząc, że to nie moja sprawa wzięłam swoje danie i usiadłam przy stole za nimi, tylko dlatego, że wszystkie inne były zajęte. Nagle do stołówki wbiegł Eun Woo, który był ubrany w czarne dziurawe spodnie na kolanach oraz niebieską koszulkę, która uwydatniała jego budowę. Cały zdyszany ze złością w oczach podbiegł do przyjaciół i rzucił im na stół czyjś telefon przerywając im posiłek.
- Możecie mi to wytłumaczyć?!
Yu Ri kątem oka spojrzała na telefon po czym szybko chwyciła go do rąk. Siedzący koło niej obecny przewodniczący naszej klasy przysunął się by zobaczyć o co chodzi. Jak się okazało telefon należał do niego.
- Skąd masz mój telefon?! - krzyknął Woo Hyun.
-Zostawiłeś go w klasie, ale teraz to nie ważne- odparł całkowicie wkurzony.
- Jak mogliście mi to zrobić?! - dodał pokazując ręką na telefon, gdzie widniała konwersacja pomiędzy nimi wszystkimi z planem na pozbycie się go ze stanowiska przewodniczącego.
- Myśmy to pisali no i co z tego? - odpowiedziała So Ra.
- Do teraz nie wiemy jakim cudem w ogóle udało ci się zostać wiceprzewodniczącym, bo w końcu nasz plan był idealny, co nie? - skończyła Yu Ri, na co reszta pokiwała głową.
Z tego co zaobserwowałam Eun Woo najchętniej by ich wszystkich pozabijał, jednak wstrzymywał się. Nie sądził, że usłyszy coś takiego zamiast przeprosin. W końcu nerwy mu puściły i chwycił Woo Hyuna za koszulę podnosząc do góry.
- Jesteś prawdziwą kanalią skoro zaplanowałeś to razem z nimi - powiedział przez zęby Eun Woo do swojego przyjaciela, wiedząc, że nie może i tak nic zrobić Yu Ri, ani So Rze co go jeszcze bardziej irytowało.
Siedząc za nimi zacisnęłam pięści. Było mi szkoda Eun Woo, że dowiedział się o tym i nawet nie otrzymał przeprosin. Wyprowadziło mnie to również z równowagi, więc chwyciłam swoją tackę, na której była zupa i ruszyłam wprost na nich. Eun Woo puścił Woo Hyuna i już miał odchodzić, gdy zobaczył jak potykam się i upadam na ziemię wylewając zupę na Yu Ri i So Re.
- Ślepa jesteś?! Coś ty zrobiła?! - krzyknęły razem całe oblane zupą.
Szybko wstałam i chwyciłam za serwetki by pomóc się im wytrzeć, jednak udałam, że przez przypadek łokciem zwaliłam na ziemię dzbanek z sokiem podczas brania chusteczek. Wylał się prosto na kolana Woo Hyuna.
- Ohh bardzo przepraszam...- skłamałam udając zmartwioną minę.
 - Chyba dacie sobie z tym radę same...- odparłam idąc do wyjścia.
Po odejściu od ich stołu uśmiechnęłam się kpiąco ciesząc się, że w końcu się odważyłam zrobić im na złość. Byłam pewna, że nikt tego nie zauważy, jednak pomyliłam się, gdyż Eun Woo przez cały czas mi się przyglądał i widząc to moje inne oblicze był zaskoczony.
- To naprawdę ty, ta miła Se Na? - pomyślał widząc jak go mijam wychodząc ze stołówki.



Koniec Rozdziału I

Jak wam się podobało? Podzielcie się opiniami w komentarzach ;) Komy przyśpieszają następne rozdziały, bo zawsze mnie motywują do pracy ^^

czwartek, 3 maja 2018

Jakie istnieją schematy koreańskich dram??


Cześć~! Dzisiaj trochę nietypowy post, gdyż spróbuję wam przybliżyć tematykę dram od całkiem innej strony. Jestem pewna, że większość z was oglądała już na tyle dram, że zauważyliście kopiujące się wątki, które wręcz stały się ikoną koreańskich dram. W ostatnich latach mogliśmy zobaczyć wiele etapów ewolucji tych schematów. Jestem pewna, że każdy z was pamięta dramy, gdzie w co drugiej pojawiał się wątek dziewczyny udającej chłopaka, lub schemat kopciuszka, który jest najbardziej popularny aż do teraz. 


1. Schemat kopciuszka:



Znalezione obrazy dla zapytania The Heirs drama

Jedną z najlepiej ukazujących ten schemat dram jest "The Heirs", gdzie fabuła skupia się na biednej dziewczynie i bogatym chłopaku, którzy się w sobie zakochują. Jak możecie się domyślać w tego typu dram, gdzie główny bohater jest bogaty możemy spodziewać się nieziemskich posiadłości, aut i niesamowitych prezentów dla głównej bohaterki. Ten typ produkcji jest niezmiernie uwielbiany przez fanów romansów, gdyż jednak historia kopciuszka każdego potrafi poruszyć i raczej się nie nudzi. 


2." Ile chcesz pieniędzy by zerwać z moim synem?!" - wredne matki głównych bohaterów. 


Znalezione obrazy dla zapytania Boy over flower meeting with gu jun pyo mom

Kiedy już pojawia się motyw kopciuszka to w większości produkcji obowiązkowe jest też wystąpienie sceny, gdzie matka chłopaka spotyka się z wybranką syna i żąda ich rozstania i proponuje ogromne sumy pieniędzy jeśli tylko zerwą ze sobą. Jedną z przykładowych dram może być "Boy over Flower" który również opiera się na motywie kopciuszka. Kiedy już matka chłopaka zazwyczaj dowiaduje się prawdy jest gotowa zniszczyć wszystkim życie by tylko pozbyć się nieodpowiedniej kandydatki co wbrew pozorom nakręca widzów jeszcze bardziej. Zastanawiają się oni jak główni bohaterowie rozwiążą ten problem i co dalej z nimi będzie. Pojawienie się tego dodatku w schemacie zawsze podnosi oglądalność. 

3.Powrót byłej dziewczyny lub po prostu rozpuszczona panna której się należy główny bohater


Podobny obraz

Ten schemat jest pewnie znienawidzony przez wszystkich fanów kdram. Również i przeze mnie. Zawsze kiedy wszystko dobrze się układa pomiędzy bohaterami to musi do kraju wrócić z zagranicy była chłopaka i jak na złość próbuję odbić go głównej bohaterce, przez co jej knucia doprowadzają do załamania emocjonalnego u głównej bohaterki, która jednak pomimo trudnego przeciwnika walczy o miłość. Niestety nie rozumiem czemu zamiast byłej dziewczyny nie może się pojawić były chłopak i walczyć z głównym bohaterem T.T  Dla przykładu "You're Beautiful", "The Heirs", "Shining Inheritance"

4.Dziewczyna udaj chłopaka


Znalezione obrazy dla zapytania Kpop extreme survival

Ten schemat jest akurat miłą odmianą, gdyż tam, gdzie dziewczyna jest przebrana za chłopaka znajdzie się masę komedii i śmiesznych sytuacji. Jednak najgorsze w tym jest to, że główny bohater nie wiedząc, że jest ona dziewczyną wariuje bo myśli, że zakochał się w facecie xD Według mnie jest to fajny schemat i raczej mi się nie znudzi, szczególnie, że powoli już od niego odchodzą na rzecz nowszych motywów. Jednak jeśli komuś się podoba to polecam oglądnąć "You're Beautiful", Kpop extreme survival", 

5.Chwyt za nadgarstek i tulenie od tył


Znalezione obrazy dla zapytania korean drama wrist grab

Znalezione obrazy dla zapytania korean drama back hug

Te dwie rzeczy to najczęściej występujące w koreańskich dramach ruchy, które mają za zadanie poruszyć serce widza. " Może już jej powie" "O rany co teraz" Scenarzyści dzięki temu chcą wprowadzić widzów do romansu i nie pozwolić im przegapić kolejnych odcinków. 

6.Przypadkowe spanie w tym samym pomieszczeniu


Znalezione obrazy dla zapytania fated to love you sleep

Chyba tutaj nie muszę tłumaczyć :D Zazwyczaj para zostaje gdzieś zamknięta i zmuszona jest spędzić tam noc podczas której ich uczucia wychodzą na światło dzienne. Najlepszy sposób na pogodzenie się xD Przykładową dramą może być Fated to Love You lub Boy Over Flower (dwa razy pojawiła się tam ta scena )


7.Spotkanie po latach


Znalezione obrazy dla zapytania She was pretty

Większość dram tego typu zaczyna się w przeszłości, gdzie główni bohaterowie mieli po 10 lat i obiecali sobie pomimo rozstania spotkać się w przyszłości. Niestety te ich spotkania odbywają się dopiero jak są dorośli, więc można powiedzieć,  że po prostu spotykają swoją pierwszą miłość co sprawia, że zaczynają ze sobą chodzić. Przykłady: "She was Pretty", "Doctor Stranger"

8.Trójkąt miłosny


Podobny obraz

To jeden z moich ulubionych motywów. Tam gdzie jest dwóch chłopaków i jedna dziewczyna to zawsze się coś dzieję. Niestety większości wypadków wygrywa główny bohater, przez co zawsze mi szkoda tego drugiego. Chodź ostatnio byłam szczęśliwa, bo w kilku japońskich dramach mogłam zobaczyć jak po raz pierwszy ten drugi wygrywa i jest z główną bohaterką. Większość z was ma pewnie Second Lead Syndrome (co oznacza, że wolicie tego drugiego) Mam nadzieję, że doczekam się takiej koreańskiej dramy, gdzie w końcu ten miły wygra. 


9.Ten niemiły zawsze wygrywa


Znalezione obrazy dla zapytania You're beautiful shin woo

Kiedy już pojawia się trójkąt romantyczny to możemy zauważyć, że główny bohater ma okropną osobowość. Jest niemiły i źle traktuje główną bohaterkę, natomiast second lead jest kochany i opiekuńczy. Do teraz płaczę przez Shin Woo z You're Beautiful.  Nie zasłużył na to ;/
Świetnie opisuje ten motyw to mv. 



10. Przeznaczenie


Znalezione obrazy dla zapytania because it is my first life drama surprise

Absurdalne przeznaczenie pomiędzy bohaterami. Dla przykładu główna bohaterka wpada w kłopoty i niszczy coś głównemu bohaterowi, ale nie przejmuje się tym bo przecież i tak już się nie spotkają. A tu nagle następnego dnia dostaje pracę i co najlepsze jej szefem jest właśnie ten chłopak. Albo przypadkowo nagle zostają współlokatorami xD Np "Because this is my first life"

11. Podróże w czasie


Znalezione obrazy dla zapytania uee manhole

Ten schemat zaczął się pojawiać dopiero od niedana, jednak już teraz wkurza wielką ilość fanów dram. Dlaczego? Bo co druga drama tamtego roku była o tym! No sorry ale ile można oglądać jak główni bohaterowie sobie latają w przeszłość i naprawiają własne życie. Ja już też mam szczerze dość tych wątków i unikam tego typu dram szerokim łukiem. ( Manhole)


12. Zakochany robot


Znalezione obrazy dla zapytania 109 Strange Things

Tutaj scenarzyści już zaszaleli, gdyż wprowadzają ciekawy motyw robotów, które zamieszkują z główną bohaterką. Potem ona zakochuje się w tym robocie i odrzuca prawdziwego faceta który do niej zarywa. Trochę śmieszne nie uważacie? Według mnie jest to dość głupkowaty temat i mam nadzieję, że ten wątek zakończy się jak najszybciej. Już wolę, żeby główni bohaterowie mi latali i mieli super moce niż żeby zakochiwali się w robotach ;/ Chodź szczerze mówiąc jedna drama z tej tematyki mnie zaciekawiła, a jest nią " Are you human too? " Jest to produkcja, która dopiero będzie emitowana i szczerze mówiąc mam nadzieję na coś więcej niż tylko romans z robotem. A co do przykładów to jednym z nich jest web drama "109 Strange Things" lub nawet japońska drama "Zettai Kareshi", czy "Q10"



Znacie jeszcze jakieś motywy? Co o nich myślicie?