Tsubaki to staromodna dziewczyna, która przez to, że zawaliła egzaminy wstępne jest zmuszona chodzić do innego liceum niż początkowo chciała. W nowej szkole ląduje w klasie z Kyotą, najpopularniejszym chłopakiem w szkole. Zaczyna się on interesować Tsubaki i na oczach całej klasy zdecydował się ją pocałować mówiąc, że od teraz jest jego dziewczyną...
Czy Tsubaki pokocha Kyote? Dlaczego chłopak wybrał akurat ją?
Kadry z dramy:
Moja opinia:
Jak to zawsze w japońskim szkolny romansidle.... Tak mogłabym to określić.
Tsubaki jest zacofana jeśli chodzi o mode i sam charakter, więc ma dość ciężko w życiu, natomiast Kyota to najpopularniejszy chłopak.... No sorry ale w normalnym życiu by to raczej nie wyszło. Tutaj było to zbyt przesłodzone i w sumie po prostu bez szału. Historia jak każda inna.
Główna bohaterka wiele razy potrafiła zirytować widza, więc niezbyt ja lubiłam natomiast Kyota był całkiem w porządku, lecz jego prawdziwy charakter był różnie przeze mnie odbierany. Lubię czasem sobie oglądnąć jakieś szkolne, japońskie romansidło, lecz szczerze powiem, że do tego już raczej nie wrócę. Nic mnie w nim nie urzekło. Wystąpiły te same schematy w dramie co w każdej innej. Fajny chłopak zakochuje się w mało lubianej dziewczynie po czym ją odmienia. Do akcji też wkraczają byli obydwu bohaterów, a raczej była dziewczyna co jest na porządku dziennym we wszystkich produkcjach.
Jestem zmieszana co do tej produkcji. Niby pomysł z tymi gwiazdami i obserwatorium był spoko, lecz to nie było coś co można zapamiętać na długo.
Haru kazał poczekać Min Hyukowi chwilkę po czym Raser zaciągnął go do gabinetu obok zatrzaskując drzwi.
- Czemu on do cholery nie ma czerwonych oczu?! - krzyknął na Haru mężczyzna.
- Właśnie w tej sprawie przyszedłem....
Min Hyuk czekając już od dłuższego czasu na Haru znudzony zobaczył jakie dokumenty znajdują się na biurku. Jeden z nich przykuł najbardziej uwagę chłopaka .
- "W trakcje wypełniania misji by powrócić na Ziemię..."- przeczytał licealista.
Widząc to nie mógł uwierzyć, a jednak było jakieś wyjście by wrócić. Min Hyuk przypatrzył się zdjęciu osoby z dokumentu. Był to chłopak około dwudziestki z farbowanymi blond włosami do połowy oraz oczami w kolorze złota...
- Złote oczy? O tym kolorze nie mówił Haru... - pomyślał zdezorientowany.
Po chwili z gabinetu obok wyszedł niebieskooki i Raser, widząc, że chłopak miał w ręce tajne papiery mężczyzna podbiegł i szybko wyrwał mu je. - Widzicie, a jednak jest sposób by wrócić!- powiedział uradowany Min Hyuk. - Na czym polega ta misja?! - zapytał się po chwili Rasera. - Nawet o tym nie myśl by wykonać tą misję, jak dotąd prawie nikomu się nie udało!- odradzał chłopakowi Haru. - Prawie nikomu? Czyli jednak ktoś przeszedł przez tą misję! - stwierdził Min Hyuk. Haru zrozumiał, że chłopaka już nie będzie można odwieść od wykonania tego zadania by wrócić, więc miał nadzieję, że jeśli wyjaśni mu konsekwencję nie wykonania misji to Min Hyuk zrezygnuje. - Jeśli nie uda ci się wykonać misji w przeciągu trzech miesięcy to nie wrócisz już do świata wymazanych, ani nie pójdziesz do nieba...zamienisz się w złoty pył i znikniesz na zawsze.. Min Hyuk był zaskoczony tym co usłyszał, lecz przypominając sobie swoich rozżalonych rodziców, Se Kyung i Jae Mina postanowił podjąć wyzwanie. - Życie tutaj wiedząc, że nikt o mnie nie pamięta będzie taką samą męką jak zniknięcie w złotym pyle... - wytłumaczył licealista. - Na czym polega misja powrotu na Ziemię? - zapytał zaciekawiony. - Musisz sprawić by osoba która cię zastąpiła, w twoim przypadku Rae Mi wypowiedziała to samo życzenie co ty i umarła to wtedy wrócisz do życia sprzed swojego wypadku... - wytłumaczył wszystko Raser z posmutniała miną. - Naprawdę aż tak chcesz tam wrócić? Min Hyuk szczerze odpowiedział "Tak" mając nadzieję, że uda mu się wykonać misję. - W takim razie Haru zabierz go do tej wiedźmy! Ona załatwi resztę! - rozkazał Raser. Haru znowu użył swojej mocy teleportacji i po kilku sekundach obydwaj znajdowali się przed wielkim wodospadem pomiędzy górami. Niebieskooki pstryknął palcami, a wody wodospadu podzieliły się na dwa strumienie wodne pomiędzy którymi znajdowały się szklane, kręte schody.
Min Hyuk w końcu znalazł się w miejscu, gdzie miał się spotkać z jakąś wiedźmą. Ku jego zdziwieniu mieszkanie tej wiedźmy wcale nie było starą grotą z jakimiś jaszczurkami, pająkami w słoikach i wielkim kotłem na środku. Jego oczom w zamian ukazał się wielki pokój z przeźroczystymi dwoma szybami pomiędzy którymi znajdowały się jakby małe wodospady. Podłoga była z czarnych płytek ze srebrnymi drobinkami, a zamiast dachu znajdowała się gęsta mgła. Wielkie czarne biurko stało na środku pomieszczenia, lecz w przeciwieństwie do biurka Rasera u wiedźmy na nim zamiast papierów były różnokolorowe fiolki, coś jak zestaw małego chemika. Nagle zza biurka pojawił się niebieski dym z którego wyszła wysoka, przepiękna kobieta o srebrnych włosach z małymi warkoczykami po jednej stronie. Była ona ubrana w czarną zwiewną sukienkę z jednym rękawem. Jej twarz była dość blada, przyozdobiona w srebrzyste cekiny po zewnętrznych kącikach oczu, a czole miała czarną opaskę z zwisającymi czarnymi sopelkami. - Nanbe! Przyprowadziłem ci kolejnego kandydata do misji powrotnej! - zakomunikował Haru wskazując na Min Hyuka. Kobieta o srebrzystych włosach podeszła do chłopaka i uważnie mu się przyjrzała bez specialnego wyrazu twarzy. Nagle kobieta chwyciła Min Hyuka rękami za ramiona .
- Miło mi cie poznać! Mam na imię Nanbe, mam ci prawdopodobnie pomóc z przemianą na czas misji... Min Hyuk nie spodziewał się, że ta wiedźma o której mówił Raser to ta sama osoba, która stoi przed nim, przecież ta kobieta była miła niczym anioł. Chłopak uśmiechnął się do niej z zakłopotaniem. - Oh... czyli myślałeś, że będę mieszkać w jakiejś grocie... a poza tym myślałeś, że będę wyglądać niczym staruszka z wielkim nosem i czarnym kapeluszem mieszając różne składniki w kotle? - opowiedziała kobieta. Haru słysząc to co powiedziała Nanbe od razu wybuchł śmiechem, a za to licealista nie mógł zrozumieć skąd ona o tym może wiedzieć. Jego domysły skrócił Haru, który powiedział, że Nanbe ma moc czytania w myślach. Kiedy Min Hyuk o tym usłyszał czuł, że zaraz spali się ze wstydu. - Spokojnie, nawet czarownice muszą iść z biegiem czasu i technologią w końcu mamy dwudziesty pierwszy wiek!- zaśmiała się kobieta patrząc na zakłopotanego Min Hyuka. Wiedźma czytając myśli Haru zrozumiała, że nie chodzi tylko o misje, lecz o samą przynależność Min Hyuka do Świata Wymazanych. Kobieta postanowiła ich zabrać do swojego laboratorium pełnego magii i różnych ksiąg. Cała trójka przeszła przez mgliste drzwi znajdujące się za biurkiem kobiety, znaleźli się w jej pracowni. - Musimy jak najszybciej zmienić twój kolor oczu - powiedziała z pośpiechem Nanbe. Czarownica wzięła jedną z fiolek w kolorze czerwonym do ręki i wlała do niej napar z kwiatów hibiskusa, przez co napój był w kolorze ciemnego fioletu. Kobieta rozkazała wypić kilka łyków chłopakowi. Po kilku sekundach oczy Min Hyuka zaczęły błyszczeć niczym diamenty, jednak uzyskany kolor wcale nie był czerwony, lecz złoty. - Jak to... się mogło stać... - pomyślała z przerażeniem kobieta po czym popatrzyła na równie zdziwionego Haru. W czasie gdy Min Hyuk przegląda się w specjalnym lustrze by zobaczyć swój nowy kolor oczu myśląc, że od razu kobieta chciała dać mu złoty kolor oczu Nanbe podeszła do Haru. - Co znowu narobił Raser?! Czemu on ma złote oczy, a nie czerwone?! Przecież złote oczy dostaje się za wypiciem żółtej mikstury, a Min Hyuk dostał je jako swój naturalny kolor tutaj! - szeptała wkurzona kobieta. Haru przypomniał sobie teraz to co powiedział Raser w dniu śmierci Min Hyuka. Kobieta wyczytała to z jego myśli i nie mogła ukryć zdziwienia. - Co takiego?! Jak mogliście Min Hyuka uznać za osobę wymazaną mimo że nie popełnił samobójstwa! - powiedziała głośniej zaskoczona srebrno włosa Nanbe. - Raser tak postanowił!- odparł Haru przy okazji próbując uciszyć rękami kobietę. - Przecież to nielogiczne, teraz ten chłopak powinien być w niebie! - dodała kobieta. - To nie było możliwe, bo przed wypadkiem i po nim zażyczył sobie by nigdy się nie urodzić- opowiedział niebieskooki. - W takim razie powinniście go byli pozostawić na ziemi nie mieszając się w to! To przez wasze decyzję ten chłopak stał się Wymazanym pomimo, że powinien nadal żyć lub zapaść w śpiączkę! - z oburzeniem skrytykowała Rasera i Haru czarownica. Haru doskonale o tym wiedział, lecz to nie on podjął decyzję. Nanbe nadal zła na czyny jej współpracownika Rasera postanowiła dalej przeprowadzić rytuał, gdzie Min Hyuk miał zostać wybranym do misji powrotnej. Kobieta kazała stanąć chłopakowi w wyrytym kole na środku jej laboratorium. Nanbe wypowiedziała jakieś słowa pod nosem ledwo słyszalne dla reszty po czym całe koło w którym stał chłopak zaczęło świecić srebrnym światłem w którym po chwili zniknął Min Hyuk. Na szyi chłopaka pojawił się medalion w kształcie gwiazdy, który zaczął absorbować całe otaczające go światło. Po chwili Min Hyuk był znów widzialny dla Haru i Nanbe. Kobieta powiedziała licealiście, że to koniec rytuału, od teraz ma trzy miesiące na to by sprawić, żeby Rae Mi wypowiedziała życzenie by nigdy się nie urodzić po czym ma popełnić samobójstwo. Chłopak podziękował za wszystko Nanbe, a ona w odpowiedzi jedynie się uśmiechnęła do niego. - Ale jak właściwie mam ją do tego skłonić skoro jestem duchem?- zapytał. Kobieta słysząc to zaśmiała się lekko po czym wytłumaczyła mu, że dzięki temu medalionowi będzie on mógł znowu stać się materialny, czyli widoczny dla innych ludzi. - A zapomniałabym o jeszcze jednej rzeczy, każdy z osób wypełniających tą misję musi mieć opiekuna i strażnika świata Wymazanych. - Po co strażnika? - Jeśli powiesz komuś, że jesteś osobą wymazaną lub sprawisz, że nasz świat będzie ujawniony to strażnik przyśpieszy twoją zamianę w złoty pył... - wytłumaczyła szybko kobieta. Nanbe zabrała obydwu chłopaków do jej biura, gdzie Min Hyuk miał poznać swojego strażnika. Kobieta stanęła koło jednej ze ściany i wyciągnęła ku niej rękę. Po chwili chwycił ją ktoś po drugiej stronie szyby. Jak się okazało te wszystkie szyby to nie ściany, lecz tunele do teleportacji strażników Świata Wymazanych i Nanbe. Po chwili oczom Haru i Min Hyuka ukazała się dziewczyna o fioletowych oczach i brązowych włosach z jasnym ombre. Była to osoba o poważnym, lecz zadziornym wyrazie twarzy. Ubrana była w czarną bluzkę i czerwone spodnie, a w ręce trzymała długa świetlistą włócznie, która po chwili zniknęła. - Przedstawiam wam Ra Re, jest ona jedną ze strażniczek tego świata - powiedziała dumnie Nanbe. - Miło mi was poznać... - odparła dziewczyna. Nanbe zarządziła by spotkali się oni koło fontanny z delfinem za godzinę i wtedy zaczęli misję, gdyż jak na razie ona chciałaby porozmawiać z Ra Ra i Haru na osobności. Słysząc to Min Hyuk zgodził się. Postanowił poczekać na nich, lecz pomyślał, że chciałby rozejrzeć się wokół wodospadu, który naprawdę robił wrażenie. Szybko zszedł po szklanych schodach i znowu ujrzał jak wody wodospadu dzielą się na dwie części by ukazać wyjście z mieszkania Nanbe. Chłopak szybko wyszedł stamtąd i przysiadł na kamiennej plaży. Rzucał kamykami do wody i rozmyślał nad tym jak skłonić Rae Mi do powiedzenia życzenia. Jego rozmyślania przerwał chrypliwy i cichy głos. Chłopak zdziwiony szybko odwrócił się za siebie by sprawdzić kto to. Jego oczom ukazała się dziewczyna trochę starsza od niego, która ledwo stała na nogach. Chłopak niepewnie podszedł do niej, lecz nagle tajemnicza osoba straciła władze w nogami i upadła. Na szczęście Min Hyuk szybko ją złapał. Teraz mógł się jej lepiej przyjrzeć. Miała ona kręcone, rude włosy i tak jak on...złote oczy. Dziewczyna zauważając ten sam kolor tęczówek u chłopaka szybko chwyciła go za mundurek i przyciągnęła ku sobie. Nie była w stanie powiedzieć nic głośno, więc przyciągnęła go prawie pod samą swoją twarz. - Nie ufaj im... - wyszeptała. Po chwili dziewczyna zamieniła się w złoty pył, który wiatr rozniósł w różne kierunki Świata Wymazanych...
Hejka~! Dzisiaj przychodzę do was z wiadomością, że od lipca na blogu będzie ukazywana jeszcze jedna seria!
Opowiadanie wymyśliłam już chyba w styczniu, ale wciąż nie miałam czasu go spisać i go wam udostępnić, więc postanowiłam, że zrobię to na wakacjach. W zanadrzu mam jeszcze jedno opowiadanie romans, dramat, akcja oraz drugie romans, historyczny. Jak pewnie sami zauważyliście ostatnio dodaje często rozdziały różnych moich opowiadań, bo pomysłów mi nie brakuję dlatego tak szybko ostatnio piszę.
Co do zapowiedzi to tak podliczyłam i zostało około 10 rozdziałów Pretend Idol, więc mój plan to zakończenie serie w połowie lipca!
A teraz przejdźmi do nowego opowiadania~ ^^
Cinderella Dream
Wprowadzenie:
Se Rim jest Koreanką mieszkającą w Polsce. Chodzi ona do prestiżowego liceum, lecz jest tam prześladowana przez swoich kolegów przez to, że jej rodzina jest biedna. Se Rim po upadku przedsiębiorstwa swojego taty i ucieczce matki postanawia sama spłacić długi pracując po nocach.
Licealistka jest fanką piosenkarza o imieniu Min Ho, który swoją muzyką zawładnął całą Azją.
Se Rim pewnej nocy śni się dziwny sen. Znalazła się ona w Seulu niedaleko jej idola.
Jak się potem okazało to wcale nie był sen. Dziewczyna zyskała umiejętność teleportacji swojej duszy w dowolne miejsce na Ziemi, dzięki czemu może w końcu spełnić swoje marzenia, a na dodatek jedynie Min Ho może zobaczyć ją jako ducha. Jednak jak się okazuję wszystko ma swoje haczyki, jeśli Se Rim powie komuś o swojej mocy lub powie Min Ho, że tak naprawdę nie jest duchem to jej zdolności znikną na zawsze....
Dzisiaj tak samo jak ostatnio chciałabym wam pokazać aktorów zbliżonych wyglądem do postaci z opowiadania "Alternatywa"
Min Hyuk (czyt. Minjok)
Można powiedzieć, że L z Infinite wygląda tak samo jak Min Hyuk, tylko brakuje mu jeszcze białych słuchawek na szyi.
Rae Mi ( czyt. Remi)
Nie miałam żadnego pomysłu do kogo może być Rae Mi podobna. W mojej wyobraźni była ona wysoką dziewczyną z długimi brązowymi włosami, lecz nie mogłam sobie wyobrazić jej twarzy, więc po kolei oglądałam zdjęcia idolek i aktorek w poszukiwaniu kogoś przy którym zdjęciu stwierdzę "Rae Mi! W końcu!". Kiedy zatrzymałam się na zdjęciu Uee od razu rozpoznałam podobieństwo między nią, a postacią z opowiadania. Przedtem oglądnęłam ponad 100 zdjęć od Sany z Twice po Krystal z f(x), lecz żadna nie pasowała mi swoja twarzą do postaci Rae Mi.
Se Kyung (czyt. Sekjong z lekko słyszalnym g)
No jak samo imię wskazuje odwzorowanie postaci Se Kyung znalazłam w Shin Se Kyung, lecz jeśli chodzi o wygląd to Se Kyung z opowiadania wygląda na młodszą :D
Haru
Po znalezieniu tego zdjęcia stwierdziłam, że Sung Jae to w 100% Haru xD
Ra Ra
Ra Ra to postać, która się jeszcze nie pojawiła w opowiadaniu, lecz w najbliższym rozdziale już ją poznacie. Bo Ram na tym zdjęciu była moją inspiracją do stworzenia postaci Ra Ry.
Raser
Rasera wymyśliłam od razu, myśląc o tym jaki ma charakter przypominał mi bardzo aktorka Kim Sang Ho, który w wiekszości swoich produkcji grał postaci z takimi charakterami, dlatego myślę, że on jest idealnym odzwierciedleniem. Nawet wygląd się zgadza xD
Chłopak mając już dość patrzenia na rozpacz swoich bliskich chciał wyjść z sali, lecz nagle drogę zagrodziła mu biała mgła z której znowu ukazał się Haru.
- To ty! - krzyknął ucieszony widząc kogoś kto jest niewidzialny tak jak on dla zwykłych ludzi.
Haru spojrzał przelotnym spojrzeniem na chłopaka po czym skupił swój wzrok na jego rodzicach i bratu. Niebieskooki wyciągnął przed siebie rękę w której trzymał dziwny medalion w kształcie diamentu. Nagle prysło żółte światło oświetlając wszystko w okół. Po tym świetle po całym świecie przeszła jego fala.
- Co ty robisz?- zapytał Min Hyuk zdziwiony.
Niespodziewanie trumna Min Hyuka zniknęła tak samo jak i jego rodzina. Chłopak zdezorientowany szybko spytał się co takiego się stało, jednak odpowiedź jaką usłyszał nie była zbyt dobra.
- Zniknąłeś z życia wszystkich ludzi.., a inaczej mówiąc zostałeś wymazany i zastąpiony...- wyjaśnił z posmutniałą miną Haru.
- Co takiego?!
- Nikt nie pamięta, że istniałeś...- wytłumaczył Haru.- W końcu takie było twoje życzenie żeby nigdy się nie urodzić....
Min Hyuk nie mógł zrozumieć o co chodzi Haru, jednak kiedy pomyślał nad tym co chłopak powiedział to zrozumiał. Licealista przypomniał sobie jak dwa razy przed i po wypadku zażyczył sobie by nigdy się nie urodzić. Jednak Min Hyuk nie znając jeszcze potęgi Wymazanych stwierdził, że jest to niemożliwe by jego rodzina ani nikt na świecie nie pamiętał kim jest. Haru słysząc to obrócił się do chłopaka i pokazał mu medalion na którym znajdował się symbol klepsydry, który pojawił się przed chwilą. -Miliony dusz czekają na to by móc żyć na Ziemi, jednak tylko wybrani mogą się urodzić i w końcu stać się ludźmi. Ty jak i wszyscy ludzie na tej planecie są tymi wybranymi duszami - wytłumaczył Haru. - Jeśli ktoś z ludzi nie chce już żyć, mówi to życzenie co ty i umiera to automatycznie dusza, która urodziłaby się, gdyby on nie stałby się wybranym zastępuje go. - dodaje. - Wszystkie wspomnienia z tobą związane teraz są wspomnieniami z tą duszą, która cię zastąpiła... - Czy to jakiś film science fiction czy fantasy? Jak to jest w ogóle możliwe?! - zapytał zdenerwowany Min Hyuk. Haru mając już dość wyjaśnień postanowił pokazać chłopakowi co takiego się stało po wymazaniu go ze świata. Niebieskooki pstryknął palcami, a biała mgła okrążyła jego i Min Hyuka. Nagle obydwoje zniknęli. Licealista widząc różnokolorowe barwy, które go otaczały z każdej strony nie mógł uwierzyć własnym oczom w to gdzie się znajduje. - Co to takiego? - Tunel teleportacyjny...- odparł Haru. Min Hyuk po przygodach z dwóch ostatnich dni był skłonny uwierzyć, skoro widzi to na własne oczy. Po chwili tunel pełen barw zaczął blaknąć, bo dotarli na miejsce. Obydwoje znowu wyłonili się z mgły, pojawili się w miejscu, gdzie licealista pracował. Szef chłopaka jak zwykle siedział przy stole popijając kawę. Min Hyuk nie chciał uwierzyć, że widzi tutaj szefa w końcu jeszcze kilka sekund temu był na jego pogrzebie całkowicie inaczej ubrany. Haru widząc zmieszanie zmarłego zasugerował by chłopak sprawdził grafik z ostatniego tygodnia. Licealista przekartkowując kalendarz z zapisanymi zmianami w kawiarni nie mógł znaleźć swojego imienia. Kiedy spojrzał na grafik z dnia jego śmierci to ujrzał, że nie ma go również tam. - Przecież... pracowałem wtedy...- pomyślał zdezorientowany. Haru powiedział, że czas by Min Hyuk odwiedził swój były dom. Chłopak już dość wystraszony tym co tam może zobaczyć podszedł do Haru by niebieskooki mógł ich teleportować. Dom chłopaka był taki jak zawsze. Jego mama siedziała w salonie oglądając telewizję, a ojciec był na jakimś spotkaniu. - Wszystko jest tak jak zawsze... - stwierdził uradowany. Jednak uśmiech chłopaka zniknął, gdy po schodach zeszła do salonu jakaś dziewczyna. - Rae Mi! Jesteś już gotowa? Miałyśmy iść na zakupy - powiedziała uśmiechnięta matka chłopaka. - Tak mamo, możemy już iść! - Mamo?! O co w tym chodzi? - krzyknął zdziwiony chłopak do Haru. Dwudziestopięciolatek spojrzał na licealistę po czym odparł: - Tak jak ci mówiłem, inna dusza zajęła twoje miejsce... - Ta dziewczyna o imieniu Rae Mi urodziłaby się, gdybyś ty nie został wybrany, a skoro ty zostałeś wymazany to ona może żyć twoim życiem. Min Hyuk widząc to na własne oczy w końcu mógł zrozumieć co takiego stało się przez jego życzenie. - Cofnij to! Nie chce żeby tak było! - krzyczał rozżalony licealista. - Nie można tego już cofnąć... Min Hyuk padł na kolana z łzami w oczach. Patrzył na szczęśliwą Rae Mi i jego mamę, która nawet nie wie, że straciła syna, no ale w końcu Min Hyuk wiedział, że sam tego sobie zażyczył... Haru widząc rozpacz chłopaka przypominał sobie, że on identycznie zareagował przed laty, gdy dowiedział się, że został wymazany z życia innych. Chłopak jednak wiedząc, że ma działać zgodnie z procedurami podszedł do zmarłego chłopaka i aktywował swoją moc teleportacji. Min Hyuk przez całą podróż nic nie mówił. W końcu obydwoje dotarli w ostatnie planowane miejsce przez Haru. Pojawili się oni na środku wielkiego placu z fontanną w kształcie delfina na środku. Plac był otoczony ekranami z luster z których co chwile wychodzili jacyś ludzie. - Witaj w świecie Wymazanych! - przywitał chłopaka Haru z lekkim uśmiechem. Min Hyuk rozejrzał się wokół i nie mógł uwierzyć, wszyscy tutaj mieli oczy świecące niczym lampki ledowe w czterech odcieniach. Czerwonym, niebieskim, zielonym oraz fioletowym. Haru opowiedział mu, ze każdy z tych kolorów symbolizuje ich status. - Status? - zapytał zdziwiony Min Hyuk. - Czerwony oznacza osoby które dopiero co zjawiły się tutaj i nic nie robią oprócz błąkania się...- wytłumaczył Haru. - Zielone oczy mają osoby, które należą do jakichś stowarzyszeń, dlatego nazywamy ich działającymi duszami... - A niebieski i fioletowy kolor? - dopytał się jeszcze bardziej zaciekawiony. - Niebieski kolor mają osoby nazywane opiekunami dusz, pomagają one nowym osobą i wymazują wspomnienia z nimi ze świata materialnego- wyjaśnił dalej chłopak. - Ja jestem tym opiekunem... - Oraz ostatni kolor to fioletowy, mają go osoby, które są tak nazywanymi strażnikami tego świata, chronią by żadna dusza nie próbowała zakłócić procesu wymazywania wspomnień innym...- dodał. Min Hyuk powoli już wszystko zaczął rozumieć, więc na podstawie tego co usłyszał zapytał się Haru czy ma on w takim razie oczy czerwone. Jednak chłopak nie uzyskał odpowiedzi, niebieskooki przemilczał to, gdyż widział, że oczy licealisty nadal nie przybrały czerwonego koloru, więc zaniepokojony tym postanowił zabrać go do Rasera. Po kilkunastu minutach do biura ktoś zapukał. Był to Haru i nowa wymazana dusza Min Hyuk. - O co chodzi?- zapytał wyglądając zza papierów mężczyzna. Kiedy pięćdziesięciolatek zobaczył, że to Haru i ta dusza sprawiająca problemy to od razu zostawił swoje papiery z nadzieją, że to z czym do niego przyszli nie jest zbyt poważne. Z każdym krokiem jak podchodzili do niego Raser zaczął rozumieć co ich sprowadza, mężczyzna jednak wstał i przywitał się z Min Hyukiem przedstawiając się jako zarządca świata Wymazanych. Zanim Haru zdążył wypowiedzieć słowo to Raser spokojnie poprosił go by porozmawiali na osobności w gabinecie obok, gdzie znajdowały się już poukładane i wypełnione papiery osób wymazanych. Haru kazał poczekać Min Hyukowi chwilkę po czym Raser zaciągnął go do gabinetu obok zatrzaskując drzwi. - Czemu on do cholery nie ma czerwonych oczu?! - krzyknął na Haru mężczyzna. - Właśnie w tej sprawie przyszedłem.... Min Hyuk czekając już od dłuższego czasu na Haru znudzony zobaczył jakie dokumenty znajdują się na biurku. Jeden z nich przykuł najbardziej uwagę chłopaka . - "W trakcje wypełniania misji by powrócić na Ziemię..."- przeczytał licealista. Widząc to nie mógł uwierzyć, a jednak było jakieś wyjście by wrócić. Min Hyuk przypatrzył się zdjęciu osoby z dokumentu. Był to chłopak około dwudziestki z farbowanymi blond włosami do połowy oraz oczami w kolorze złota... - Złote oczy? O tym kolorze nie mówił Haru... - pomyślał zdezorientowany.
Hejka~! Dzisiaj przychodzę do was z dwoma rozdziałami Alternatywy. Pamiętajcie by głosować na wasze ulubione opowiadanie lub opowiadania w ankiecie u góry po prawej stronie bloga :)
~W ostatnim rozdziale
Przybysz wbił swoje spojrzenie w niego i przez chwilę się nie odzywał. Min Hyuk w tamtej chwili mógł się doskonale przyjrzeć twarzy chłopaka. Była ona smukła i bardzo blada. Chłopak jednak najbardziej przypatrzył się oczom przybysza, gdyż był one aż dziwnie niebieskie, jego tęczówki były jak dwie niebieskie lampki ledowe.
- Imię?- zapytał niebieskooki.
- Kang Min Hyuk...
- 18 lat, ostatnia klasa liceum Hainan, przyczyna śmierci to uderzenie samochodu, a czas to około godziny 21.20?- zapytał wysoki chłopak Min Hyuka.
- Śmierci?! O czym ty mówisz, przecież żyję! - zaprzeczył licealista.
Chłopak w granatowej kurtce od razu pomyślał, że ktoś kolejny uciążliwy się trafił, więc szybko postanowił mu wyjaśnić o co chodzi.
- Tam leży twoje ciało, a to twój duch- pokazuje dotykając palcem w klatkę piersiową Min Hyuka.- Umarłeś dzisiaj potrącony przez auto...
Min Hyuk nie mógł pojąć tego co mówi do niego nieznajomy, jednak jego wyjaśnienie najlepiej opisywało co się takiego mogło stać.
- Więc co teraz będzie ze mną?- zapytał nadal drżąc chłopak.
- Normalnie to poszedłbyś do nieba, gdybym ja się tu nie zjawił, lecz jednak tak się nie stanie, skoro się pojawiłem... - wytłumaczył nieznajomy rozglądając się po oddziale.
- Dlaczego?!
- Gdyż nie jestem aniołem żeby mieć uprawnienie by cie tam zabrać - uśmiechnął się kpiąco tajemniczy przybysz po czym zniknął znowu we mgle. Licealista podniósł się z ziemi i podszedł do łóżka, gdzie leżało jego ciało. Przypatrzył się, lecz to naprawdę był on. Teraz wszystko zaczynało być dla niego prawdą. Naprawdę umarł. Teraz jest duchem, którego nikt z ludzi nie widzi...
Minęło dwa dni i jak dotąd tajemniczy niebieskooki znowu nie pojawił się. Min Hyuk martwił się o swoich rodziców, gdyż jego matka zemdlała dwa razy od jego śmierci, więc chodził za nimi krok w krok. Z drugiej strony chłopak wiedział, że i tak nie ma dokąd pójść...
Dzisiaj miał odbyć się pogrzeb Min Hyuka. Jego brat słysząc od ojca co stało się z jego młodszym bratem od razu postanowił przyjechać. Brat chłopaka Jae Min przyleciał do Seulu niestety dzień po śmierci brata ze względu na to, że samolot nie leciał wcześniej przez warunki pogodowe. Jae Min po przyjeździe od razy udał się pędem do domu rodziców biorąc najbliższą taksówkę. Chłopak podął adres mężczyźnie po czym jakby nieobecny patrzył przez okno. Był on chłopakiem wysokim o brązowych włosach i czarnych krótkich włosach. Ubrany był w czarny garnitur ze względu na to, że dzisiaj był pogrzeb. Jae Min bardzo przeżywał śmierć brata. Kiedy mieszkał jeszcze w Korei byli oni najlepszymi przyjaciółmi, a poza tym jak każdy brat nie mógł się pogodzić z tym co się stało. Po kilkunastu minutach dojechał do dzielnicy Changmin-do. Z pośpiechem zapłacił taksówkarzowi po czym od razu podbiegł do bramy wejściowej. Otworzyła mu jego matka z jasno niebieską chusteczką w ręce i łzami w oczach.
- Jae Min! Synku... - wyszlochała.
Student od razu przytulił roztrzęsioną i płaczącą mamę. Min Hyuk z ponurą miną siedział w salonie na kanapie rozmyślając co powinien teraz ze sobą zrobić. Słysząc głos swojego brata szybko obrócił się w stronę drzwi. Jae Min bardzo lubił Min Hyuka, jednak on przez to, że zawsze był do niego porównywany nie chciał przez większość swojego życia cokolwiek o nim słyszeć, jednak teraz po swojej śmierci słysząc głos brata ucieszył się. Jae Min wszedł do salonu pomagając iść zapłakanej matce, przywitał się z ojcem, który pił kawę siedząc w fotelu w salonie. Tata obydwu braci nie wykazywał zbytnich uczuć na przyjazd starszego syna, gdyż cały czas myślał nad biednym Min Hyukiem, który w tej chwili leży zamarznięty czekając na pogrzeb.
- Gdybym częściej się nim interesował... - pomyślał zaciskając zęby z rozpaczy mężczyzna.
- Co takiego się stało..., że Min Hyuk umarł? Nie powiedzieliście mi zbyt dużo przez telefon... - zapytał smutny chłopak.
- Kochanie przynieś laptopa z nagraniem...- poprosiła kobieta.
- Policja przyniosła nam to... - dodał ojciec.
Jae Min był zdziwiony prośbą swojej matki, lecz po chwili kiedy jego ojciec przyniósł laptopa chłopak mógł ujrzeć nagranie z ulicznej kamery, która nagrała perfekcyjnie całe zdarzenie. Z każdą sekundą oglądania oczy Jae Mina powiększały się i zachodziły łzami, widząc jak jego brat zostaje brutalnie potrącony przez pijanego kierowce serce mu się krajało.
- Czyli Min Hyuk ocalił tą dziewczynę... samemu oddając życie - stwierdził student.
Min Hyuk siedząc koło brata cieszył się na jego widok, lecz oglądanie jego ostatnich chwil z nagrania po raz kolejny było ciężkie dla niego. Miał on dylemat w sobie. Nie żałował tego, że ocalił Se Kyung, lecz z drugiej strony wolałby cofnąć czas i nie umrzeć...
Matka chłopaka oglądając to po raz kolejny również coraz bardziej obwiniała się za to co się stało.
- Gdybym tylko...uwierzył mu...i nie traktowała go jak... kogoś gorszego od ciebie synku...- wydusiła z siebie łamiącym głosem kobieta.- To wszystko... moja wina...
- Mamo nie! To nie twoja wina! Błagam nie obwiniaj się za to! - powiedział głośno zmartwiony zachowaniem matki Min Hyuk.
W tym czasie, w innym świecie należącym do ludzi, którzy wypowiedzieli życzenie by nigdy się nie urodzić tajemniczy chłopak z jasnobrązowymi włosami znajdował się w biurze swojego przełożonego. Niebieskooki chłopak stał na środku okrągłego pomieszczenia zapełnionego po sam sufit papierami. Zmęczony już czekaniem chrząknął by szef zauważył, że ma gościa. Biuro miało ściany koloru czarnego, lecz były one ledwie widoczne ze względu na porozwieszane na nich zdjęcia ludzi z rejestru szefa. Pokój miał jedno wielkie okno na całą ścianę, które znajdowało się na wprost chłopaka w granatowej kurtce. Koło okna stało biurko na którym co chwile pojawiały się znikąd spisy osób czekających w kolejce do stania się Wymazanym. Niebieskooki w końcu mając dość podszedł do szefa.
- Mamy problem...- stwierdził niepewnie chłopak.- Z chłopakiem o numerze 900367...
- No nie gadaj nawet! Nie widzisz ile mam tu roboty do zrobienia, a ty jeszcze mówisz, że jest problem!!- narzekał mężczyzna siedzący w srebrnym fotelu trzymając w obu rekach jakieś papiery i machając nimi na wszystkie strony.
Szef chłopaka miał na imię Raser był osobą niskiego wzrostu, dość grubawy z małą łysiną na głowie. Wyglądał na mniej więcej około pięćdziesiąt lat. Z charakteru był osobą kłótliwą, lecz bardzo mądrą i rozważną, chodź cięty język nie raz mu utrudniał sprawy. Niestety Raser szefując w świecie Wymazanych miał mnóstwo pracy, więc kiedy coś nie szło po jego myśli stawał się niczym tykająca bomba o czym już wiedział z całą pewnością chłopak w granatowej kurtce. Chłopak chcąc być dyskretnym usiadł na krańcu biurka szefa po czym zaczął wszystko wyjaśniać.
- Ten chłopak Min Hyuk nie popełnił samobójstwa... - wytłumaczył niebieskooki o imieniu Haru.
- Jak to nie! Przecież to niemożliwe, był w końcu na liście do bycia Wymazanym... - odburknął mężczyzna.
- On zażyczył sobie by nigdy się nie urodzić, lecz nie odebrał sobie sam życia...- dalej wyjaśniał chłopak.- Tak naprawdę uratował jakąś dziewczynę i to dlatego umarł...
Raser słysząc to wszystko rzucił papierami o biurko po czym złapał się za głowę myśląc co teraz ma zrobić.
- Wychodzi na to, że nie może ani stać się Wymazanym, ani iść do nieba... - dodał Haru czytając jakieś papiery Rasera.
Szef szybko wyrwał mu dokumenty z ręki i rozkazał by jak na razie działał zgodnie z procedurami.
- Mówiłeś, że uratował dziewczynę, prawda?- zapytał z pewnym pomysłem Raser chłopaka. - Jak wyglądały szanse Min Hyuka na przeżycie po uratowaniu tej dziewczyny?
- Nie miał szansy na przeżycie, bo ją uratował w ostatnim momencie...
Raser słysząc to uśmiechnął się pod nosem.
- Jeśli ty to wiesz, to Min Hyuk też powinien był wiedzieć, że nie uda mu się przeżyć jeśli wbiegnie na jezdnię...- wyjaśnia mężczyzna. - Po prostu weźmy ten czyn jako samobójstwo, które chciał zakamuflować ratując tą dziewczynę....
Haru zaśmiał się cicho lecz z pogardą.
- Czyli tak jak zawsze... najłatwiejsza droga...- pomyślał po czym wyszedł z biura.
Nastał czas na pogrzeb Min Hyuka. Odbył się on w dużej sali udekorowanej białymi liliami. Trumna chłopaka znajdowała się na samym środku, a na niej było jego zdjęcie. Rodzina zmarłego stała z boku koło trumny przyjmując kondolencje od przyjaciół i nauczycieli syna. Na pogrzeb nawet przyszedł szef licealisty, który do teraz nie chciał uwierzyć w co się stało. Do teraz pamiętał pożegnanie chłopaka "Do jutra.."
Wiele osób przyszło pożegnać się z Min Hyukiem, chłopak widząc łzy wszystkich i rozpacz poczuł się okropnie. Chciałby być z nimi, pocieszyć ich i powiedzieć, że z nim wszystko dobrze, ale niestety nie mógł... Po chwili do sali weszła dziewczyna ubrana w czarne spodnie i bluzkę. Miała ona całe oczy zaczerwienione i napuchnięte od płaczu.
- Se Kyung...- pomyślał chłopak widząc dziewczynę. - A jednak przyszłaś...
Dziewczyna podeszła do trumny Min Hyuka i z łzami w oczach przeprosiła go i podziękowała za ocalenia życia.
- Nigdy Cię nie zapomnę...- szepnęła Se Kyung patrząc na zdjęcie chłopaka.
Dziewczyna po pożegnaniu z kolegą i wybawcą podeszła do rodziców Min Hyuka złożyć kondolencję, jednak matka chłopaka widząc ją poczuła przypływająca złość w sercu. Rozpoznała ją. Mama Min Hyuka zdenerwowana podeszła do dziewczyny złapała ją za kołnierz jej bluzki trzymając z całych sił.
- Jak śmiesz...pojawiać się tutaj! Gdyby tylko Min Hyuk cię nie uratował.... to by nadal żył! - krzyczała z łamiącym się głosem kobieta z łzami w oczach. - Oddaj mi mojego syna!!
Se Kyung widząc złość i rozpacz matki chłopaka poczuła się okropnie. Bardzo wzięła sobie do serca jej słowa. Kobieta osłabiona długim płaczem osunęła się na kolana zmęczona tym nagłym wysiłkiem. Se Kyung z łzami w oczach wybiegła z sali. Min Hyuk widząc to wszystko chciał za nią pobiec, jednak nic by to nie dało skoro nikt go nie widzi. Chłopak mając już dość patrzenia na rozpacz swoich bliskich chciał wyjść z sali, lecz nagle drogę zagrodziła mu biała mgła z której znowu ukazał się Haru.
- To ty! - krzyknął ucieszony widząc kogoś kto jest niewidzialny tak jak on dla zwykłych ludzi.
Haru spojrzał przelotnym spojrzeniem na chłopaka po czym skupił swój wzrok na jego rodzicach i bratu. Niebieskooki wyciągnął przed siebie rękę w której trzymał dziwny naszyjnik w kształcie diamentu. Nagle z naszyjnika prysło żółte światło oświetlając wszystko w okół. Po tym świetle po całym świecie przeszła jego fala.
- Co ty robisz?- zapytał Min Hyuk zdziwiony.
Niespodziewanie trumna Min Hyuka zniknęła tak samo jak i jego rodzina. Chłopak zdezorientowany szybko spytał się co takiego się stało, jednak odpowiedź jaką usłyszał nie była zbyt dobra.
- Zniknąłeś z życia wszystkich ludzi.., a inaczej mówiąc zostałeś wymazany i zastąpiony...- wyjaśnił z posmutniałą miną Haru.
- Co takiego?!
- Nikt nie pamięta, że istniałeś...- wytłumaczył Haru.- W końcu takie było twoje życzenie żeby nigdy się nie urodzić....
Hejka~! Dzisiaj mam świetną wiadomość dla fanów Ha Ji Won, która rozsławiła się najbardziej na całym świecie grając Seung Nyang w dramie "Empress Ki".
Uwaga! Uwaga!
Aktorka powraca po dwuletniej przerwie w najnowszej dramie Hospital Ship, która swoją premierę będzie mieć w sierpniu tego roku. Nagrania trwały już od kwietnia. W tej produkcji Ha Ji Won zagra chirurga po raz pierwszy raz w swojej karierze aktorskiej. Główna rola męska powędrowała do
Kang Min Hyuka- członek zespołu CNBLUE.
Wstępny opis dramy:
Song Eun Jae (Ha Ji Won) jest lekarką, która uwielbia konkurować z innymi, a poza tym jest osobą niewrażliwą. Przez kłótnie ze swoim szefem zmuszona jest przenieść się na małą, biedną wyspę. Z każdym odcinkiem lekarka rozwija swoje uczucia stając się bardziej wrażliwa jak i również uczy się postrzegać pacjentów jako ludzi.
Niestety jak na razie nic nie wiadomo o postaci odgrywanej przez Min Hyuka, jednak jako pierwszy jego rolę dostał Choi Jin Hyuk, jednak ją odrzucił. (Szkoda on z Ha Ji Won to byłaby niezła para na ekranie xD) * Na dole macie zdjęcie Jin Hyuka jakby ktoś go nie kojarzył
W tym poście chcę wam trochę przybliżyć religię, czyli inaczej wierzenia Koreańczyków.
Wiele osób zapytanych na pewno odpowiedziałoby, że ich główna religią jest buddyzm (tak zawsze twierdziła każda nauczycielka która mnie uczyła geografii :D). Tak naprawdę na terenie Półwyspu Koreańskiego występuje trójpodział w kwestii religii. Istnieje tam Chrześcijaństwo, Buddyzm, lecz największy procent Koreańczyków to ateiści.
Chrześcijaństwo w Korei
Chrześcijaństwo zawitało do Korei Południowej za sprawą Chin. Paru koreańskich uczonych będąc w tym kraju poznało nową religię i kiedy wrócili stamtąd byli już ochrzczeni i zaopatrzeni w religijne księgi. Jednym z uczonych był Lee Sung Hun, który przyjął imię Piotr i jako pierwszy po powrocie do Korei w 1784 roku ochrzcił pierwszych Koreańczyków na Półwyspie Koreańskim. To wydarzenie jest brane jako początki chrześcijaństwa w Korei. Dziś, gdzie spotykali się pierwsi wierzący stoi wielka katedra Myeongdong. Prezesi, politycy jak i całe społeczeństwo koreańskie zainteresowało się nową religią, która jak dotąd nie była im dobrze znana.
Podczas oglądaniu kilku produkcji natknęłam się na sceny, które miały miejsca w kościołach koreańskich. Było to w dramach The K2 i You're Beautiful. Jak pewnie już widzicie kobiety zakrywają głowę białą chustą. Zazwyczaj wszystkie pieśni śpiewają oni w innych językach niż koreański. Najczęściej w oryginalnych.
Jeśli chodzi o tą religię to nie będę się zbytnio rozpisywać, gdyż większość jest taka sama jak w Europie.
Buddyzm
Buddyzm trafił na Półwysep Koreański za pomocą indyjskich mnichów około IV w n.e., aby w 668 r. uzyskać rangę religii narodowej. Mnisi, którzy przybyli do Korei, przekazali Koreańczykom swoją wiedzę na temat buddyzmu lecz była ona dość zmieniona ze względu na wcześniejszy wkład innych kultur. Mnisi buddyjscy stali się główną siłą intelektualną, mieli duży wpływ na decyzje podejmowane przez rządzących. Wersja buddyzmu, która zadomowiła się na Płw. Koreańskim to mahajana (jeden z trzech głównych kierunków w buddyzmie). Pomimo to buddyzm koreański wykształcił swą własną specyfikę, która stanowi, oczywiście odzwierciedlenie dziejów historycznych i polityki tego miejsca. Sytuacja buddyzmu zmieniła się wraz z nastaniem rządów dynastii Joseon (1392 –1910). Władcy tej dynastii hołdowali zasadom konfucjańskim. Ostatecznie, ich konserwatywne podejście do religii doprowadziło do znacznych ograniczeń buddystów, np. świątynie nie mogły być budowane w pobliżu miast.
W dzisiejszych czasach młodzi ludzie nie skupiają się zbytnio na religii. Na Płw. Koreańskim istnieje wiele zakonów buddyjskich- sangha, są odwiedzane one przez turystów, jak i zwykłych ludzi chcących uspokoić się wewnętrznie. Posągi Buddy są w wielu świątyniach koreańskich, przez co stają się atrakcją turystyczną. Buddyści wierzą w reinkarnację, więc po śmierci bliskiej osoby życzą jej by urodziła się w rodzinie z lepszą sytuacją finansową, by już nie miała żadnych zmartwień itp.
Ateizm
Wielu Koreańczyków nie chcąc zajmować się sprawami duchowymi staje się ateistami, czyli osobami niewierzącymi. Spotkałam kilkunastu Koreańczyków, którzy są ateistami i powiedzieli mi, że większość ich znajomych też nimi jest. Uważają oni, że powinni się cieszyć życiem póki jeszcze mogą, gdyż nie wierzą w życie po śmierci ani w reinkarnację, przez co chcą wykorzystać swój czas jak najlepiej.
Dzisiaj trochę mniej przyjemny temat, gdyż napiszę trochę o samobójstwach Korei Południowej oraz ich powodach. Uważam, że ten temat jest ważny dlatego chciałam o tym napisać. Postaram się wam przedstawić wszystko w dość logiczny sposób. Podczas wyszukiwania informacji na temat kilku osób to znalazłam informację których się nigdy nie spodziewałam. Aktorzy, którzy grali poboczne role w dramach, gdzie ich lubiłam są już martwi...
Korea Południowa była jednym z krajów o najmniejszym współczynniku samobójstw, lecz zmieniło się to w ostatnich latach.
Dlaczego?
Wszystko zaczyna się tak jak zawsze, czyli od mediów i idoli...
Aktorka Lee Eun Ju, która zadebiutowała w filmie "Braterstwo" nie spodziewała się tego, że stanie się to hitem międzynarodowym. Kobieta ciesząc się sławą przyjęła kolejne propozycje ról w filmach, jednak nic nie było za darmo. Nie chcąc zawieść swoich fanów ćwiczyła po nocach przez co prawie wcale nie spała. Ceną sławy była bezsenność...
22 lutego 2005 roku, kilka dni po ukończeniu studiów, odebrała sobie życie, zostawiając wcześniej dwie wiadomości: „Mamo, przepraszam. Kocham cię” i „Chciałam tak wiele zrobić. Żyję, ale czuję się martwa. Nie bądźcie zawiedzeni. Fajnie jest mieć pieniądze... Chciałam je zarobić”.
Dwa lata później aktorka i piosenkarka U;Nee również popełniła samobójstwo. Była aktorką, która wystąpiła w 8 produkcjach. Wydała również 3 albumy. Była uwielbiana przez ludzi, jednak nikt nie sądził, że miała głęboką depresje przez którą odebrała sobie życie. 25-letnia U;Nee powiesiła się w styczniu 2007 roku w swoim mieszkaniu. Kolejną gwiazdą, która popełniła samobójstwo była Jeong Da Bin. Została ona odnaleziona martwa w swojej łazience. (U;Nee- na górze, Da Bin na dole)
Następną osobą była Choi Jin Shil. popełniła ona samobójstwo, gdyż obwiniała siebie za nakłonienie do odebrania sobie życia jej znajomego aktora Ahn Jae Hwana, który był podobno pogrążony w długach.
Media aż huczały o tych wszystkich samobójstwach, więc ten temat był na każdej stronie w internecie. Wtedy w przeciągu kilku miesięcy wskaźnik samobójstw wzrósł trzykrotnie.
Powody są dość oczywiste. Jak wiecie gospodarka w Korei jest bardzo rozwinięta, a za tym kryje się oczywiście wielka praca wszystkich firm. Każdy ze sobą konkuruje by na arenie międzynarodowej wypaść jak najlepiej, więc prezesi firm z dużym majątkiem tak zwani chaebole wymagają aż nadto od swoich pracowników. Oczywiście nie wszyscy. Zazwyczaj pracownik nie mogący spełnić oczekiwań wobec szefa czuje się gorszy i bez znaczenia mając dość sprawiania kłopotów swojej firmie jak i rodzinie.
Oczywiście życie w szkole również nie należy do najłatwiejszych, a tym bardziej w koreańskiej szkole. Jak pewnie wiecie rodzice pokładają wszystkie swoje nadzieję w swoich dzieciach i chcą by we wszystkim były najlepsze, przez co inwestują w nich mnóstwo pieniędzy zapisując ich na przeróżne dodatkowe lekcje przygotowujące do egzaminów na studia. W podstawówce i w gimnazjum jeszcze tak tego uczniowie nie odczuwają, lecz będąc już w liceum cała presja spełnienia oczekiwań nauczycieli i rodziców wzrasta. Uczą się oni całymi dniami często śpiąc tylko dwie godziny. Kiedy nie uda im się jakiś egzamin mimo że są najlepszymi uczniami to spadają w rankingu. Czują wtedy, że są nieważni, a ich wysiłki są bezcelowe. Znalazłam w internecie historię pewnej uczennicy, która na własne oczy widziała jak jej przyjaciółka zeskoczyła z dachu szkoły... Trauma do końca życia, prawda?
Oprócz powodów związanych z nauką myśli samobójcze wywołują również tam takie zachowania jak: znęcanie się w szkolę, wyśmiewanie, molestowanie itp. Jeśli lubicie oglądać dramy to w produkcji Boy Over Flowers i Who are you?: School 2015 jest świetnie ukazane jakie uczniowie mają pomysły by znęcać się nad innymi...
Lubicie kpop? Jeśli tak to pewnie nie raz czytaliście o wykorzystaniu młodych idolek, które chcą zadebiutować w celach osobistych prezesów wytwórni lub wyżej postawionych osób. Takie czyny również sprawiają, że chcą one zakończyć jak najszybciej swoje życie gdy zrozumieją, że postąpiły niezgodnie ze sobą, więc obwiniają siebie za tą decyzję.
Teraz mam dla was kilka przykładów osób, których pewnie znaliście z różnych dram lub kojarzycie jako autorów piosenek.
Jang Ja-yeon
Jeśli oglądaliście Boy Over Flowers to musicie ją kojarzyć. Grała tam dziewczynę z fanklubu F4.
(To był dla mnie szok, nigdy bym nie pomyślała, że ona popełniła samobójstwo...) Jeśli chodzi o powód to jej menager zmuszał ją do świadczenia usług seksualnych kilkunastu osobą VIP jak i również nie raz ja uderzył. Zawarła to w swoim liście pożegnalnym.
Chae Dong Ha
Chae Dong Ha utalentowany piosenkarz z zespołu SG Wannabe popełnił samobójstwo wieszając się w swoim apartamencie na krawacie. Cierpiał on na bezsennośc i głęboka depresje po stracie swojego menagera, który również popełnił samobójstwo przez celowe nawdychanie się gazu w motelu. Chłopak napisał list skierowany do swojego menagera w ostatniej piosence:
"Byłeś moim pierwszym menagerem, przyjacielem i hyungiem. Czułem się jakbym posiadał cały świat kiedy Cię spotkałem pierwszy raz. Teraz nie jesteś już dłużej przy mnie. Czuję się jakbym stracił połowę mojego serca. Hyung musisz być szczęśliwy, ok? Proszę musisz być..."
A teraz parę osób, które nie popełniły samobójstwa, lecz umarły. Myślę, że są warte by napisać o nich kilka zdań.
Lee Eon
Kiedy go zobaczyłam od razu przypomniała mi się drama Coffe Princess, gdzie Eon grał jednego z kawowych książąt. Nie wiedziałam, że umarł... Jak potem sprawdziłam Lee Eon wracając z przyjęcia w KBS na swoim motorze zjechał z pasa i wjechał wprost w barierki. Zginął na miejscu. Co najciekawsze aktor miał wypadek w 2008 roku, a dramę Coffe Princess zakończono w 2007. Czy ktoś by pomyślał, że po zakończeniu produkcji zostanie mu równo rok życia?
Rise i EunB
O tym wypadku samochodowym było bardzo głośno. Trzy członkinie grupy Ladies' Code jadąc ze swoim menagerem miały wypadek w deszczowa noc około godziny pierwszej. Cała trójka została przetransportowana do szpitala, lecz Rise i EunB umarły ze względu na odniesione obrażenia. Trzecia członkini Sojung przeżyła. Winnym śmierci dziewczyn został ich menager który jechał z prędkością 134 km/h, mimo że było dozwolone tylko 100 km/h. Mężczyzna dodatkowo przez warunki pogodowe powinien jechać jeszcze wolniej niż pokazuje limit...
Sewol
Wielka tragedia promu Sewol, gdzie zginęło ponad 300 osób. ( więcej napisałam w poście poświęconym tej tragedii)
Dyrektor szkoły po katastrofie promu popełnił samobójstwo
Miyuki Kanbe
Ta Japonka szczególnie przykuła moją uwagę, gdyż grała ona w musicalu Sailor Moon jako Usagi. Jej zdrowie pogarszało się z dnia na dzień co doprowadziło do śmierci aktorki. Przyczyną były problemy z sercem.
Dzisiaj pomyślałam, że pokażę wam dwie cudowne szkoły w Korei Południowej.
Lubisz śpiewać, tańczyć lub chcesz być aktorem?
Jesli tak to te dwie szkoły to coś dla ciebie!
No ale może zacznijmy od początku. Nie wiem ile z was ogladało drame "Dream High", lecz właśnie w niej jest pokazana szkoła, która przyjmuję uczniów którzy w przyszłości chcieliby zostać idolami. Podczas ciężkich szkoleń oraz zwykłej nauki uczą się oni jak stać się gwiazdami by w końcu zadebiutować.
Szczerze mówiąc takie szkoły istnieją i są znane jako szkoły idoli, gdyż na każdym kroku można spotkać kogoś sławnego. Wyobrażacie sobie, że idziecie np na matematykę, a tu wpadacie na Jung Kooka z BTS, a potem na Krystal z f(x)?!
Coś niesamowitego!
Tutaj macie krótkie wideo prezentujące dwie szkoły. Pierwsza z nich nazywa się Hanlim Multi Art School, natomiast druga to School of Performing Arts Seoul w skrócie Sopa. Pokazy taneczne uczniów z obu szkół można znaleźc w dużych ilościach na youtube, lecz jak na razie oglądnijcie to wideo ;)
Prawdziwa szkoła marzeń, prawda? :D Każdy rok szkolny rozpoczyna się przejściem uczniów po czerwonym dywanie, a na koniec semestrów zawsze robią coś w stylu mini pokazu dla rodziców i przyszłych kandydatów. Mogą zachowywać się jak prawdziwe gwiazdy zdobywając uwagę ludzi z przeróżnych wytwórni.
Teraz coś po krótce o każdej z tych szkół ^^
Hanlim Multi Art School:
Szkoła ta składa się z kilku działów:
- Wydziału Mody i modelingu
- Wydziału Teatru i muzyki filmowej
- Wydziału Muzyki stosowanej
- Wydziału Tańca
Każdy uczeń chcąc dołączyć do tej szkoły musi zdać wstępne przesłuchanie (rodzaj zależy od wydziału do którego chcesz się dostać) zazwyczaj jednak śpiewają lub tańczą.
Zobaczcie kilka z ich występów, ja byłam pod wrażeniem ;)
Oraz wykonanie piosenki "Pick Me" przez uczniów :D
Jak wiecie wielu uczniów po skończeniu szkoły lubi ją odwiedzać, tam nie jest inaczej. Bardzo często można zobaczyć, że idole chcąc odwiedzić stare kąty :D dają mini koncert dla innych uczniów lub nawet tańczą razem z nimi, często są oni też jurorami w różnych konkursach muzycznych, które się tam odbywają.
A tutaj macie występ f(x) w Hanlim ;)
Krystal i Suli chodziły do tej szkoły ~
School of Performing Arts Seoul
Teraz zajmijmy się drugą szkołą czyli Sopą. Jedno jest pewne, na pewno mają bardziej charakterystyczny mundurek :D
Ta szkoła ma prawie takie same wydziały jak Hanlim. Proces rekrutacji jest identyczny, jednak według mnie więcej idoli kończy tą szkołę.
Jedne z ich filmików promujących:
Ta szkoła jest również odwiedzana przez celebrytów. Na wideo macie Sehuna tańczącego z jedną z uczennic. Rok szkolny kończy się w marcu, wtedy już nie ma żadnych występów, lecz jeśli jakaś osoba jest w zespole to jego członkowie przychodzą tam z nim by dodać mu wsparcia ^^
Skoro już mowa o końcu roku szkolnego to pewnie każdy z was nie może się doczekać na wakacje tak jak ja. Dlatego tak na zakończenie piosenka BTS "Graduation" Jak skończyłam 3 gim to od razu po przyjściu jej posłuchałam :D