Dziewczyna nawet nie zauważyła, że zaczęło padać, przywiązana do słupa usnęła. Wtedy z cienia statku wyszedł stary pirat, któremu wcześniej groziła. Podszedł do Ha Ny i mocno się jej wpatrywał. Próbował sobie przypomnieć, gdzie niby ona go widziała. Wtedy ujrzał coś na jej szyi. Wyciągnął rękę i przytrzymał palcami naszyjnik dziewczyny.
- Półksiężyc z kamieniem na środku....- myśli pirat.
- Niemożliwe, więc ona jest...!- mówi wstrząśnięty.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pirat słysząc, że ktoś nadchodzi szybko schował naszyjnik w swoim ubraniu. Kiedy się odwrócił ujrzał kapitana piratów, Hye Ri. Kobieta zaciekawiona co robi jej ojciec podeszła do niego i spojrzała również na śpiącą Ha Nę.
- Coś się stało?- pyta kobieta.- Yyy Nie... nic- odpowiada ojciec dziewczyny odchodząc zdezorientowany.
Hy Ri jeszcze przez chwile została koło księżniczki i wpatrywała jej się, ona również była ciekawa co takiego dziewczyna miała na myśli przez słowa, że jej ojciec zabił kogoś jej bliskiego... Mijały godziny, w końcu minęły dwa dni, a każdej nocy Hye Ri przychodziła do słupa, gdzie spała Ha Na i wpatrywała się w nią zastanawiając się nad jej słowami. W końcu dopłynęli na wyspę, gdzie piraci mieli oddać ich w ofierze tubylcom. Był ranek, na statku było dość tłocznie, gdyż piraci przenosili wszystkie rzeczy ze statku na ląd do ich kryjówki. Ojciec Hye Ri podszedł do Ha Ny, kiedy inni byli zajęci i w końcu postanowił się spytać kim jest osoba, którą niby on zabił. Ha Na na początku zignorowała starego pirata i nawet unikała jego wzroku, lecz kiedy przystawił jej do szyi miecz w końcu skierowała swój wzrok na niego. Jej oczy pałały wściekłością i nienawiścią.
- Moją siostrę, Na Ri..- mówi przez zęby dziewczyna.
Pirat po tych słowach wiedział już, że jego domysły były prawdą. Podeszła do nich Hye Ri i odwiązała ją z słupa, lecz za to związała jej ręce wraz z innymi jej towarzyszami. Cała czwórka były przywiązana do jednego sznura i ciągnięta na ląd. Kiedy zeszli ze statku przed ich oczami ukazało się małe miasteczko wyłącznie dla piratów, a w tyle na grubym drzewie był wybudowany z bambusów wielki dom . Tam właśnie się udali, przechodząc przez miasteczko Ha Na zauważyła, że jest tam mnóstwo piratów i to nie tylko ze statku Hye Ri. Atmosfera była dość nieprzyjazna, szczególnie, gdy pojawił się ktoś obcy, wszyscy wydawali się bardzo groźni. Kiedy Ha Na przechodziła koło jednej tawerny zobaczyła, że wokół niej zgromadziła się grupka piratów, która urządziła sobie zawody w rzucaniu nożami i siekierami. Hye Ri zamierzała jutro ich zaprowadzić do tubylców, lecz jak na razie wtrąciła ich do bambusowych klatek w kryjówce piratów.
W miasteczku trwało przyjęcie z okazji tego, że Hye Ri wróciła, gdyż była ona uważana za księżniczkę piratów ze względu na to, że była bardzo piękna, a do tego świetnie walczyła jak na kobietę. Wszyscy piraci pili w nocy oprócz jednego, a był nim ojciec Hye Ri. Kiedy nikt nie widział wycofał się w cień i zniknął w uliczkach miasta. Po kilku minutach był już w pirackiej kryjówce, gdzie Hye Ri więziła Ha Ne i resztę. Stary pirat podszedł do klatki gdzie byli porwani. Kiedy księżniczka go zobaczyła od razu podbiegła do klatki, próbowała go dorwać swoimi rękami i udusić, lecz kraty blokowały jej pole manewru. Wtedy stary pirat zrobił coś czego nikt się nie spodziewał otworzył kłódkę od krat i uwolnił Ha Ne i resztę. Dziewczyna mimo iż na początku była tym zdziwiona to szybko podbiegła do niego i złapała go ręką za gardło. Podniosła go miażdżyła jego krtań. Se Hyun i Sung San próbowali ją powstrzymać, lecz nikogo nie słuchała.
- Śmierć za śmierć!- krzyczy dziewczyna.
Wtedy stary pirat ledwo oddychając wyciągnął z kieszeni naszyjnik w kształcie półksiężyca który przedtem zabrał z sypialni Hye Ri i pokazał go dziewczynie. Ha Na poluźniła swój uścisk i w końcu postawiła pirata na ziemię,
- Skąd ty to masz?- pyta zdezorientowana dziewczyna płacząc.
- To należy do twojej siostry, prawda?- pyta pewny odpowiedzi pirat.
Kiedy reszta usłyszała słowo "siostra" byli zdziwieni, oprócz Sung Sana, który doskonale znał całą historię więc wiedział dlaczego Ha Na tak się zachowuje.
- Hye Ri.. to twoja siostra..- mówi ze smutkiem pirat.
Ha Na była wstrząśnięta tym, na początku nie chciała uwierzyć w to, lecz naszyjnik był dowodem na to. Kiedy uświadomiła sobie, że jej siostra żyje czym prędzej chciała pobiec do niej i powiedzieć " Na Ri To ja twoja młodsza siostra Ha Na!", lecz zanim dziewczyna pobiegła stary pirat dodał.
- Nie marnuj sił na pójście do niej i tak cię nie rozpozna, bo straciła wszystkie wspomnienia od czasu zranienia się tamtego dnia, więc nawet nie pamięta, że ma siostrę...
Po policzkach Ha Ny spłynęły łzy, czuła, ze skoro tak się ma sytuacja lepiej będzie dla jej siostry żeby się nie dowiedziała kim jest, skoro teraz jest szczęśliwa. Dziewczyna szybko pozbierała się z rozpaczy i przez łzy stwierdziła, że muszą uciekać, gdyż z oddali było słychać nadchodzących piratów.
- Dziękuję za powiedzenie mi prawdy- mówi pokornie dziewczyna do starego pirata znikając w lesie.
Cała czwórka biegła najszybciej jak mogła, lecz przez to, że był środek nocy nic nie było widać i co chwile każdy potykał się o korzenie drzew. Piraci zorientowali się, że pojmani uciekli, więc zaczął się pościg. Przeciwnicy Ha Ny i jej towarzyszy świetnie znali te lasy, więc bez problemu odnajdowali się w ciemności, przez co mogli biec szybciej.
Ha Na z daleka słyszała rozkazy siostry. Wszystkim bardzo trudno było się ukryć, lecz nagle Tae San zobaczył w oddali jaskinie na zboczu wodospadu zaproponował, żeby tam się schować. Również zaproponował, że odwróci uwagę piratów w tym czasie.
- Dlaczego miałbyś to robić? - pyta zdziwiona Sung San.
- Jestem za was odpowiedzialny, ponieważ jestem kapitanem statku na którym mieliście dopłynąć na Jeju- stwierdza dumnie Tae San znikając za drzewami. Pozostała trójka pobiegła w stronę jaskini, z daleka słyszeli, jak ich kapitan odwraca uwagę piratów. Kiedy w końcu tam dotarli weszli w sam głąb jaskini. Ha Na usłyszała piratów przy jaskini, więc zarządziła by się cofnąć jak najgłębiej, w końcu jednak dziewczyna nie zauważyła przykrytego dołu i cała trójka wpadła do niego. Dół był dość głęboki, więc nie mogli z niego wyjść. Po chwili Sung San i Se Hyun podnieśli głowy i ujrzeli na krawędzi dołu Hye Ri wraz z piratami.
- Jak nas znalazłaś?- pyta nie dowierzając Ha Na.
Wtedy z tłumu wyszedł całej trójce znajomy Tae San.
- No kapitanie jak zawsze świetna robota! - mówi jeden z piratów do Tae Sana,
- Zdrajca! - krzyczy Se Hyun zdenerwowany.
Tae San się tylko uśmiechnął i stwierdził, że takie jest życie. Hye Ri od razu kazała wyjąć z dołu ich "gości" i zarządziła, że dzisiaj jeszcze ta trójka zostanie złożona w ofierze tubylcom.
Na te słowa Ha Na, Sung San i Se Hyun byli przerażeni. Znowu całą trójką byli przywiązani za nadgarstki do długiej liny i ciągnięci przez las, tym razem jednak musieli przejść pół wyspy by dotrzeć do wioski tubylców. Kilkanaście minut później dotarli do wiszącego mostu z drewna, który dzielił dwie części wyspy na piracką i tą dla tubylców. Po drugiej strony mostu stali strażnicy, którzy widząc przybyszów zawołali po swojego kapłana, gdyż domyśleli się, że piraci mają zamiar ofiarować im związanych ludzi.
- Dotrzymuje warunków umowy i ofiaruje wam tych ludzi - mówi dostojnym głosem księżniczka piratów.
Kapłan popatrzył na nich i potrząsnął głową z niezadowoleniem.
- To jest mnie niż ostatnio... umowa będzie unieważniona - mówi grożąc piratom kapłan.
Hye Ri dość to poirytowało, więc wpadła na pewien pomysł.
- Więc weźcie też sobie jego- mówi przyciągając do kapłana Tae Sana.
Kapitan nie mógł uwierzyć w to co robi Hye Ri.
- Jak możesz, przecież mieliśmy umowę?!
- Jestem piratem, a nie urzędnikiem - śmieję się dziewczyna pogardliwie.
Kapłan przyciągnął do siebie Tae Sana, obejrzał go i zgodził się dalej utrzymać porozumienie z piratami, jednak Tae San czuł się zdradzony, szybko wyszarpał się z uścisku kapłana i podbiegł do odchodzącej Hye Ri. W biegu wyjął miecz.
- Uważaj! - krzyczy Ha Na biegnąc w jej stronę.
Hye Ri słysząc ostrzeżenie Ha Ny odwróciła się, lecz było za późno na mieczu była już krew tyle, że nie jej tylko krew Ha Ny, gdyż dziewczyna podbiegła i ochroniła siostrę przed śmiertelnym atakiem w plecy. Ha Na opadła na ziemię, a jej imię wykrzykiwali z niepokojem Sung San i Se Hyun.
Hye Ri zdziwiona tym co się stało kucnęła koło dziewczyny.
- Czemu to zrobiłaś?- pyta zdezorientowana księżniczka piratów.
- Kiedyś przeze mnie zostałaś ranna, więc tym razem chciałam cię uratować, nie tak jak ostatnio.... - mówi Ha Na drżącym głosem.
Hye Ri nie wiedział co dziewczyna przez to miała na myśli, lecz zanim cokolwiek więcej usłyszała kapłan wziął ją na ręce i wraz z innymi jej towarzyszami przywiązanymi do liny zaprowadził do wioski, gdzie mieli zostać zabici.
Kapitan piratów całą drogę powrotną zastanawiała się nad słowami Ha Ny. Nawet nie spostrzegła, gdy doszła już do wioski pirackiej. Weszła do domu z bambusa i położyła się na łóżku, wtedy do jej pokoju wpadł zaniepokojony ojciec dziewczyny.
- Coś ty zrobiła?! Jak mogłaś ich oddać tubylcom.... - krzyczy stary pirat.
Hye Ri nie miała pojęcia czemu jej ojciec tak się zachowywał, lecz po chwili obydwoje się uspokoili. Stary pirat wyjął ze swoich ubrań naszyjnik Ha Ny, który zabrał jej, gdy spała przywiązana do słupa.
- Ten naszyjnik jest podobny do mojego - mówi zdziwiona Hye Ri.
Dziewczyna zdjęła z szyi swój naszyjnik, który wcześniej jak jej nie było odłożył na miejsce jej ojciec. Wzięła go do ręki, a potem wzięła naszyjnik, który trzymał jej ojciec. Hye Ri przystawiła je do siebie i naszyjniki razem zbudowały całość. Przedstawiały on pełnie księżyca z rubinem na środku. Księżniczka piratów widząc to nagle poczuła zawroty głowy. Wiele obrazów i głosy ludzi nagle powrócił jej do głowy. Odzyskała swoje wspomnienia z dzieciństwa...
- Skąd masz ten naszyjnik?- pyta zdezorientowana dziewczyna.
- Należy on do Ha Ny, twojej siostry, którą właśnie oddałaś w ofierze tubylcom...
Koniec Rozdziału XXI