Po słowach, które usłyszała dziewczyna całkiem zapomniała po co przyszła do sali audiencyjnej. Teraz tylko w jej głowie cały czas dźwięczały słowa ministra... Wstrząśnięta wróciła do swojej komnaty trzaskając drzwiami. Sung San był w pokoju obok, więc domyślił się, że coś musiało się stać, więc zapukał do drzwi księżniczki po czym wszedł do środka. Przy stoliku nieopodal okna siedziała Ha Na zapatrzona w kartkę. Ten widok wydawał się dość dziwny dla chłopaka, ponieważ zazwyczaj była ona uśmiechnięta, natomiast teraz nie mógł dostrzec żadnego uczucia na jej twarzy.
- Coś się stało księżniczko? - pyta młody generał w szarej zbroi.
- Nnnie, nic - odpowiada chowając kartkę z drzewem genealogicznym pod inne papiery.
- Nnnie, nic - odpowiada chowając kartkę z drzewem genealogicznym pod inne papiery.
Chłopak od razu zrozumiał, że sprawa jest związana z ową kartką, więc szybko podszedł do stolika
i wziął kartkę. Na ten widok dziewczyna w sekundę znalazła się koło niego próbując odzyskać zabraną rzecz, niestety chłopak wyciągnął dłoń z kartką zbyt wysoko. Jednak Ha Na nie poddawała się i z każdej strony próbowała dosięgnąć kartki co spowodowało to, że w końcu potknęła się i spadła na Sung Sana, a on stracił równowagę i spadł zrazem z nią na jej okrągłe łóżko. Była to dość nietypowa sytuacja, ponieważ z powody upadku Ha Na przytuliła się do chłopaka. Kiedy obydwoje otworzyli oczy ich serca mocniej zabiły, ponieważ byli zbyt blisko siebie. Para w jednej sekundzie zarumieniła się i od siebie odskoczyła. Po chwili zakłopotania Sung San spojrzał na kartkę i ogromnie się zdziwił, ponieważ zobaczył zakreślone imię Na Ri czarnym tuszem. W tej samej sekundzie udało się Ha Nie wyrwać kartkę, ale chłopak domyślił się, że potrzebuje teraz kogoś z kim mogła by porozmawiać, więc usiadł przy stole i zaproponował, że ją wysłucha.
- To nie jest twoja sprawa, więc nie ma potrzeby ci mówić - odmawia Ha Na. Sung San w odpowiedzi na to zbliżył się do niej i patrząc jej w oczy powiedział
- Jestem twoim osobistym strażnikiem księżniczko, wszystko co cię martwi sprawia mi ból...
Ha Na zaczerwieniła się, ponieważ generał wydawał jej się wtedy naprawdę czarujący. Poruszona tymi słowami zdecydowała się po namyślę opowiedzieć o tym co usłyszała w sali audiencyjnej, jak i o tym, że minister Oh zdradził cesarstwo. Sung San nie zdziwił się zbytnio po tym, jak Ha Na powiedziała mu o ministrze, ponieważ już od wczoraj go o to podejrzewał, ale wiadomość o siostrze księżniczki wywarła wielkie zdziwienie na chłopaku. Wiedział o Na Ri jedynie to, że zginęła za młodu, ale nie wiedział co się tak naprawdę stało, więc poprosił o opowiedzenie o niej Ha Ny.
Dla dziewczyny były to złe wspomnienia z przeszłości, ale jednak zdecydowała się opowiedzieć wszystko Sung Sanowi, ponieważ poczuła, że może mu zaufać.
Był to słoneczny środek lata. Para cesarska wraz ze swoimi córkami wyruszyła na wycieczkę rodzinną wielkim statkiem na wyspę Jeju. Wraz z nimi popłynęła straż cesarska, która pomagała na statku. Po pokładzie biegały i bawiły się pięcioletnia Ha Na i dziesięcioletnia Na Ri. Na Ri była dzieckiem o czarnych, długich i prostych włosach. Jej urody dopełniały duże, błyszczące, brązowe oczy. Dziewczynki wzajemnie się do siebie uśmiechały, a na ich szyjach było można zobaczyć dwa srebrne naszyjniki z czarnym oczkami w kształcie półksiężyców. Pogoda była wprost wyśmienita na podróż statkiem. Niestety po kilku godzinach przed statkiem cesarza ukazał się drugi statek, dość nietypowy. Cesarz na morzu okazał się dość kuszącą okazją do zdobycia dużej ilości złota dla bandytów morskich tak zwanych piratów. Dlatego też piraci zagrodzili statek pary cesarskiej i jednym skokiem przedostali się na pokład. Na statku cesarza narastała panika. Ha Na i Na Ri były przerażone, nie mogły nigdzie znaleźć rodziców w tłumie gotowych do walki żołnierzy. Po chwili wszyscy już walczyli, wszędzie mogły usłyszeć uderzanie żelaza o żelazo. Hałas wystraszył jeszcze bardziej siostry, więc jednym szusem pobiegły na oślep. Niestety był to zły plan, ponieważ wpadły one na wielkiego, grubego i bardzo groźnego pirata. Był on w podeszłym wieku, ubrany w czarny hanbok rozbójnika. Jeden ze strażników cesarskich zauważył, że księżniczki są w niebezpieczeństwie, więc skierował miecz ku piratowi, niestety Ha Na wystraszyła się wcześniej starego pirata i biegiem go ominęła, a w pośpiechu pobiegła za nią starsza siostra. W tym samym momencie ostrze strażnika zraniło w bok Na Ri, ponieważ podeszła pod atak mieczem na pirata. Na Ri upadła na deski pokładowe i czuła, że umiera. Z rany sączyła się obficie krew.... Ha Na patrząc na siostrę miała oczy całe we łzach, czuła, że to jej wina. Chciała podejść do siostry, ale z wrogiego statku zostało wystrzelone kilka kul armatnich w dół statku cesarskiego, więc łódź przechyliła się. Skutkiem tego było wypadnięcie przez barierkę zranionej Na Ri do wody. Ha Na mogła tylko ujrzeć, jak jej siostra spada pomiędzy dwa statki w głębinę wodną. Nawet stary pirat ujrzał jak Na Ri znika w głębinach. Po kilku sekundach na horyzoncie było można zobaczyć drugi statek cesarski "wypchany po brzegi" żołnierzami po namyślę kapitan piratów zdecydował się wycofać. Owym kapitanem był stary pirat, który dzięki Na Ri nie zginął. Wszyscy piraci przeskoczyli na swój statek i odpłynęli w stronę słońca, by trudniej ich było zobaczyć. Kilka chwil później drugi statek ratował parę cesarską z wody. Cesarz i cesarzową wyciągnęli jako pierwszych dopiero potem Ha Nę, ponieważ dziewczyna umiała dość dobrze pływać. Kiedy ją wyciągnęli na pokład jej matka zaczęła się denerwować.
- Gdzie jest Na Ri?? - pyta zdziwiona.
- N..na.. Na Ri została ranna i wpadła do wody... - odpowiada płacząc równocześnie Ha Na.
Aruna nie mogła uwierzyć w słowa córki i zaczęła rozglądać się gwałtownie po pokładzie. Nie panowała nad sobą. Chciała nawet wrócić na zatopiony statek i poszukać córki, na szczęście powstrzymał ją Ayushidar również z łzami w oczach.
- Moja kochana Na RIIIII!!!!! - wrzeszczy upadając na pokład Aruna.
Żołnierzom na ten widok również zrobiło się żal młodej dziedziczki tronu, ponieważ wszyscy w pałacu ją uwielbiali. Każdy z żołnierzy spuścił wzrok. Było można zobaczyć, że po ich policzkach spływają łzy.
Kilka dni później kiedy wrócili do pałacu cesarskiego odbył się pogrzeb i pożegnanie najstarszej córki cesarza Ayushidary.
A więc tak zginęła księżniczka Na Ri.... - mówi cicho generał.
- Myślę, że to bardzo dziwne, że twoją siostrę nagle odnalazł minister Oh, pamiętaj o tym, że dopuścił się on zdrady cesarstwa, a to może być jego kolejny plan obalenia cesarza.... - stwierdza generał.
Tych słów jednak dziewczyna nie chciała usłyszeć, ponieważ po tym jak usłyszała, że jej siostra mogła przeżyć była niezmiernie szczęśliwa, jednak sama zbytnio nie mogła w to uwierzyć....
Ha Na chciała uzgodnić z Sung Sanem co dalej mają zrobić z wiadomością o zdradzie ministra Oh-a, więc po zastanowieniu chłopak zaproponował, że sam porozmawia na ten temat z cesarzem.
Jednak chłopak wiedział, że cesarz już od dawna o wszystkim wie.
W tym czasie kilka metrów pod ziemią znajdował się Yi Han. Był cały blady, a po jego ustach było można poznać, że nie pił od dwóch dni. Ręce miał przykute do ciemnej ściany. W jego celi odezwał się zgrzyt otwierających się drzwi. W progu ukazała się jego siostra Min Hee. Wielka radość pojawiła się na jego twarzy, ale drastycznie zniknęła, gdy za nią ukazał się ich ojciec. Wiedział co to znaczy. Czas wyboru między życiem Ha Ny, a Min Hee nadszedł. Minister Oh kazał córce zatrzymać się przy drzwiach a sam wszedł do syna.
- Jak widzisz przyszedł czas być wybrał życie siostry, czy życie księżniczki... - stwierdza minister
Po chwili ciszy chłopak odezwał się.
- Obiecałem matce przed jej śmiercią, że ochronię siostrę nieważne co by miało się nie dziać, dlatego też przepraszam Ha Na... - myśli Yi Han
- Mam jeden warunek kiedy wykonam to co mi zlecisz proszę pozwól Min Hee odejść wraz ze mną..
Po chwilowym zastanowieniu się minister odpowiedział
- Zgoda i tak nie będziecie mi do niczego więcej potrzebni
- Jutro w nocy masz zabić po cichu Ha Nę, rozumiesz? - pyta syna minister.
- Tak - odpowiada spuszczając głowę chłopak.
- To nie jest twoja sprawa, więc nie ma potrzeby ci mówić - odmawia Ha Na. Sung San w odpowiedzi na to zbliżył się do niej i patrząc jej w oczy powiedział
- Jestem twoim osobistym strażnikiem księżniczko, wszystko co cię martwi sprawia mi ból...
Ha Na zaczerwieniła się, ponieważ generał wydawał jej się wtedy naprawdę czarujący. Poruszona tymi słowami zdecydowała się po namyślę opowiedzieć o tym co usłyszała w sali audiencyjnej, jak i o tym, że minister Oh zdradził cesarstwo. Sung San nie zdziwił się zbytnio po tym, jak Ha Na powiedziała mu o ministrze, ponieważ już od wczoraj go o to podejrzewał, ale wiadomość o siostrze księżniczki wywarła wielkie zdziwienie na chłopaku. Wiedział o Na Ri jedynie to, że zginęła za młodu, ale nie wiedział co się tak naprawdę stało, więc poprosił o opowiedzenie o niej Ha Ny.
Dla dziewczyny były to złe wspomnienia z przeszłości, ale jednak zdecydowała się opowiedzieć wszystko Sung Sanowi, ponieważ poczuła, że może mu zaufać.
***
Był to słoneczny środek lata. Para cesarska wraz ze swoimi córkami wyruszyła na wycieczkę rodzinną wielkim statkiem na wyspę Jeju. Wraz z nimi popłynęła straż cesarska, która pomagała na statku. Po pokładzie biegały i bawiły się pięcioletnia Ha Na i dziesięcioletnia Na Ri. Na Ri była dzieckiem o czarnych, długich i prostych włosach. Jej urody dopełniały duże, błyszczące, brązowe oczy. Dziewczynki wzajemnie się do siebie uśmiechały, a na ich szyjach było można zobaczyć dwa srebrne naszyjniki z czarnym oczkami w kształcie półksiężyców. Pogoda była wprost wyśmienita na podróż statkiem. Niestety po kilku godzinach przed statkiem cesarza ukazał się drugi statek, dość nietypowy. Cesarz na morzu okazał się dość kuszącą okazją do zdobycia dużej ilości złota dla bandytów morskich tak zwanych piratów. Dlatego też piraci zagrodzili statek pary cesarskiej i jednym skokiem przedostali się na pokład. Na statku cesarza narastała panika. Ha Na i Na Ri były przerażone, nie mogły nigdzie znaleźć rodziców w tłumie gotowych do walki żołnierzy. Po chwili wszyscy już walczyli, wszędzie mogły usłyszeć uderzanie żelaza o żelazo. Hałas wystraszył jeszcze bardziej siostry, więc jednym szusem pobiegły na oślep. Niestety był to zły plan, ponieważ wpadły one na wielkiego, grubego i bardzo groźnego pirata. Był on w podeszłym wieku, ubrany w czarny hanbok rozbójnika. Jeden ze strażników cesarskich zauważył, że księżniczki są w niebezpieczeństwie, więc skierował miecz ku piratowi, niestety Ha Na wystraszyła się wcześniej starego pirata i biegiem go ominęła, a w pośpiechu pobiegła za nią starsza siostra. W tym samym momencie ostrze strażnika zraniło w bok Na Ri, ponieważ podeszła pod atak mieczem na pirata. Na Ri upadła na deski pokładowe i czuła, że umiera. Z rany sączyła się obficie krew.... Ha Na patrząc na siostrę miała oczy całe we łzach, czuła, że to jej wina. Chciała podejść do siostry, ale z wrogiego statku zostało wystrzelone kilka kul armatnich w dół statku cesarskiego, więc łódź przechyliła się. Skutkiem tego było wypadnięcie przez barierkę zranionej Na Ri do wody. Ha Na mogła tylko ujrzeć, jak jej siostra spada pomiędzy dwa statki w głębinę wodną. Nawet stary pirat ujrzał jak Na Ri znika w głębinach. Po kilku sekundach na horyzoncie było można zobaczyć drugi statek cesarski "wypchany po brzegi" żołnierzami po namyślę kapitan piratów zdecydował się wycofać. Owym kapitanem był stary pirat, który dzięki Na Ri nie zginął. Wszyscy piraci przeskoczyli na swój statek i odpłynęli w stronę słońca, by trudniej ich było zobaczyć. Kilka chwil później drugi statek ratował parę cesarską z wody. Cesarz i cesarzową wyciągnęli jako pierwszych dopiero potem Ha Nę, ponieważ dziewczyna umiała dość dobrze pływać. Kiedy ją wyciągnęli na pokład jej matka zaczęła się denerwować.
- Gdzie jest Na Ri?? - pyta zdziwiona.
- N..na.. Na Ri została ranna i wpadła do wody... - odpowiada płacząc równocześnie Ha Na.
Aruna nie mogła uwierzyć w słowa córki i zaczęła rozglądać się gwałtownie po pokładzie. Nie panowała nad sobą. Chciała nawet wrócić na zatopiony statek i poszukać córki, na szczęście powstrzymał ją Ayushidar również z łzami w oczach.
- Moja kochana Na RIIIII!!!!! - wrzeszczy upadając na pokład Aruna.
Żołnierzom na ten widok również zrobiło się żal młodej dziedziczki tronu, ponieważ wszyscy w pałacu ją uwielbiali. Każdy z żołnierzy spuścił wzrok. Było można zobaczyć, że po ich policzkach spływają łzy.
Kilka dni później kiedy wrócili do pałacu cesarskiego odbył się pogrzeb i pożegnanie najstarszej córki cesarza Ayushidary.
***
A więc tak zginęła księżniczka Na Ri.... - mówi cicho generał.
- Myślę, że to bardzo dziwne, że twoją siostrę nagle odnalazł minister Oh, pamiętaj o tym, że dopuścił się on zdrady cesarstwa, a to może być jego kolejny plan obalenia cesarza.... - stwierdza generał.
Tych słów jednak dziewczyna nie chciała usłyszeć, ponieważ po tym jak usłyszała, że jej siostra mogła przeżyć była niezmiernie szczęśliwa, jednak sama zbytnio nie mogła w to uwierzyć....
Ha Na chciała uzgodnić z Sung Sanem co dalej mają zrobić z wiadomością o zdradzie ministra Oh-a, więc po zastanowieniu chłopak zaproponował, że sam porozmawia na ten temat z cesarzem.
Jednak chłopak wiedział, że cesarz już od dawna o wszystkim wie.
W tym czasie kilka metrów pod ziemią znajdował się Yi Han. Był cały blady, a po jego ustach było można poznać, że nie pił od dwóch dni. Ręce miał przykute do ciemnej ściany. W jego celi odezwał się zgrzyt otwierających się drzwi. W progu ukazała się jego siostra Min Hee. Wielka radość pojawiła się na jego twarzy, ale drastycznie zniknęła, gdy za nią ukazał się ich ojciec. Wiedział co to znaczy. Czas wyboru między życiem Ha Ny, a Min Hee nadszedł. Minister Oh kazał córce zatrzymać się przy drzwiach a sam wszedł do syna.
- Jak widzisz przyszedł czas być wybrał życie siostry, czy życie księżniczki... - stwierdza minister
Po chwili ciszy chłopak odezwał się.
- Obiecałem matce przed jej śmiercią, że ochronię siostrę nieważne co by miało się nie dziać, dlatego też przepraszam Ha Na... - myśli Yi Han
- Mam jeden warunek kiedy wykonam to co mi zlecisz proszę pozwól Min Hee odejść wraz ze mną..
Po chwilowym zastanowieniu się minister odpowiedział
- Zgoda i tak nie będziecie mi do niczego więcej potrzebni
- Jutro w nocy masz zabić po cichu Ha Nę, rozumiesz? - pyta syna minister.
- Tak - odpowiada spuszczając głowę chłopak.
Koniec Rozdziału IX
Co myślicie o tym rozdziale? :)
Świetny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny