sobota, 31 grudnia 2016

Nieznana Cesarzowa Ha Na Rozdział XXX (ostatni)


"Judgement Day" 




W ostatnim rozdziale~

Sun Hee zobaczywszy schody na górę odepchnęła Se Hyun a i pobiegła po nich by jak najszybciej wydostać się z pałacu. Czuła niewyobrażalny ból, przez rany na plecach, jednak wiedziała, że musi stąd odejść jak najszybciej. Wyszła z biblioteki i już miała przeskoczyć przez mur, gdy zatrzymała ją Ha Na z Hye Ri.
- Czemu chcesz uciec? Nic ci nie zrobimy... pyta Ha Na.
W tym samym momencie z dachu zeskoczył jeden z członków plemienia półksiężyca.
- Sun Hee! Wszystko w porządku?! - pyta przerażony chłopak.
Mężczyzna pomyślała, że to Ha Na i Hye Ri zrobiły to jego przyjaciółce, więc wyciągną miecz ku im. Hye Ri w odpowiedzi zrobiła to samo. Sun Hee jednak powstrzymała przyjaciela.
- Nie krzywdź ich! - prosi dziewczyna szarpiąc chłopaka za ramię.
Nagle z ubrania mężczyzny wypadł naszyjnik Ha Ny.
- Skąd ty..??
Ha Na zobaczyła na szyję i rzeczywiście nie miała naszyjnika, więc ten należał na sto procent do niej. Szybko go podniosła i zanim powiedziała cokolwiek, zobaczyła, że chłopak trzymał Sun Hee by ją eskortowa w drodze powrotnej.
- Dziękuję za uratowanie. Nigdy ci tego nie zapomnę. Kiedyś spłacę dług! - mówi z lekkim uśmiechem do Ha Ny Sun Hee.
Chłopak zorientował się, że Ha Na zabrała z powrotem naszyjnik.
- Nie wiem kim jesteś, ale jeśli nadal będziesz po stronie fałszywej Na Ri stracisz życie tak jak ona...- tłumaczy chłopak.
- Co masz na myśli? - pyta zdziwiona Ha Na, że również i chłopak wie, że Na Ri jest fałszywa.
- Wkrótce prawowity spadkobierca powróci...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Po tych słowach chłopak wraz z dziewczyną zniknęli w cieniu pałacu. Ha Na postanowiła już ich nie gonić dalej, gdyż słowa o prawowitym spadkobiercy bardzo ją zaskoczyły. Szybko razem z Hye Ri wróciły do tajemniczej komnaty w bibliotece by nie przykuć niczyją uwagę.
- Dogoniłyście ją? - pyta Se Hyun.
- Tak, ale Ha Na pozwoliła jej odejść, jej przyjaciel przyszedł po nią i powiedział, że wkrótce prawowity spadkobierca przybędzie... - opowiada Hye Ri.
Sung San i Se Hyun nie ukryli zdziwienia słysząc to. Prawowity spadkobierca? Co mieli na myśli, skoro to Ha Na i Hye Ri są spadkobierczyniami. Sung San jednak szybko wyrwał się z tych myśli is kupił się na Ha Nie, gdyż była ranna. Postanowili ją zabrać do komnaty Hye Ri i tam omówić cały dalszy plan, gdyż Ha Na potrzebowała aktualnie wypoczynku. Kiedy znaleźli się już tam przechodząc tajemnymi przejściami Ha Na położyła się na łóżku siostry i za rada przyjaciół przespała się chwilę, by przynajmniej przez chwile nie odczuwać bólu.
Hye Ri postanowiła pójść po admirała i przyprowadzić go tutaj by spotkał jej siostrę, natomiast Sung San poszedł do komnat swojego ojca, gdyż jego hobby było zielarstwo więc miał nadzieję, że znajdzie tam coś na rany Ha Ny. Wszyscy się rozdzielili, jedynie przy Ha Nie został Se Hyun, który również był dość zmęczony, więc siadł na ziemi z mieczem w ręku i usnął. Każdy czuł, że dzisiaj jest ostateczny dzień walki, więc musza być u szczytu sił. Hye Ri po kilkunastu minutach znalazła się w komnatach admirała, gdzie przebywał Tae San.
- Admirale możesz spotkać się już z Ha Ną, wyciągnęliśmy ją z celi! - tłumaczy dziewczyna.
- Chodźmy więc od razu - odpowiada admirał.
Cała trójka szła z powrotem do komnaty Hye Ri, gdzie spała Ha Na. Kiedy weszli do pomieszczenia Hye Ri zauważyła śpiącego Se Hyun i uśmiechnęła się, gdyż chłopak wyglądał naprawdę uroczo jak spał. Ha Na słysząc nadchodzące głosy obudziła się.
- Witaj admirale! - mówi uradowana dziewczyna.
- Witaj księżniczko, odpoczywaj... Więc proszę powiedzcie mi jaki jest plan, Tae San powiedział mi już, że macie zamiar wykorzystać moją armię, ale jak to zrobimy? - pyta się mężczyzna.
- Dzisiaj wieczorem jest koronacja i ślub Na Ri, więc wszyscy ministrowie i najważniejsze osoby będą obecne podczas tego wydarzenia, więc jedynie co musimy zrobić to rozmieścić swoich ludzi pośród służby i strażników by podczas gdy ja i Hye Ri sie pojawimy nikt nie mógł nam zagrozić - tłumaczy plan księżniczka.
Admirał w tym momencie naprawdę zrozumiał, że Ha Na jest córką Ayushidary ich charaktery był identyczne, tak jak sposób planowania.
- Hye Ri kiedy będzie dokładnie koronacja?
- Z tego co wiem to za jakieś pięć godzin... - mówi niepewnie siostra dziewczyny.
- W porządku więc rozmieszczę swoich ludzi i pozbędę się wojsk ministra Oha, to będzie dość łatwe, gdyż większość generałów jest mi podporządkowana. Z tego co widzę to planujesz prawdziwy zamach stanu - stwierdza żartobliwie mężczyzna.
- To nie zamach stanu, lecz czas na ostateczna zemstę..- odpowiada poważnie Ha Na ze wzrokiem jakby nieobecnym.
Wszystko już było omówione teraz tylko musieli czekać te pięć godzin. Admirał powoli zamieniał wojsko ministra na swoje. W tym czasie do komnaty Hye Ri wrócił Sung San z lekarstwem dla Ha Ny. Hye Ri założyła dziewczynie je na plecy po czym zostawiła ją z Sung Sanem budząc Se Hyuna by i on wyszedł.
- Jak się czujesz? - pyta Sung San dziewczyny.
- Odrobinę lepiej, dziękuję
Chłopak chciał zostawić już samą Ha Nę by odpoczęła, lecz dziewczynka kiedy odchodził chwyciła go za rękę z prośba by został koło niej. Sung San położył się koło niej i wpatrując się w twarz dziewczyny pocałował ją w czoło.
- Zdrowiej szybko... - szepcze do dziewczyny chłopak.
Ha Na w odpowiedzi lekko przytuliła się do niego i tak obydwoje usnęli zmęczeni wszystkimi wydarzeniami z dzisiejszego dnia.
W tym czasie Hye Ri była w komacie Se Hyuna, gdyż jej pokój była zajęta. Obydwoje usiedli przy stoliku na środku.
- I jak lepiej już się czujesz? Już nie masz takiego doła jak ostatnio? - pyta troskliwie Se Hyun.
Hye Ri jedynie się lekko uśmiechnęła i kiwnęła głową, że już nie.
- To wszystko dzięki tobie, dziękuję...- mówi zakłopotana dziewczyna.
- Co zamierzasz zrobić jak już pokonamy Na Ri? - pyta księżniczka niepewnie.
- Pałac to raczej nie jest miejsce gdzie się nadaje, skoro mnie nawet wyrzucono z własnego, więc najchętniej poszedłbym gdzieś, gdzie codziennie mógłbym przeżyć nowe przygody- śmieję się chłopak.
Hye Ri doskonale rozumiała uczucia chłopaka, gdyż czuła tak samo. Do niej życie jako pirat bardziej pasuje niż bycie cesarzową, lecz co może zrobić, skoro urodziła się po to by nią być.
Obydwoje spędzili kilka godzin na rozmowie, gdy nagle usłyszeli nawoływania jednego z eunuchów do służby, żeby się pośpieszyli bo ślub rozpoczyna się za godzinę. Czas na zemstę nadszedł. Hye Ri wraz z Se Hyunem poszli po Ha Nę i Sung Sana. Kiedy weszli do komnaty nie ukryli zdziwienia jak Sung San leżał koło Ha Ny, która spała przytulona do niego.
Se Hyun zapukał w drzwi by zrozumieli, że nie są sami w pomieszczeniu. Ha Na słysząc to od razu się obudziła, tak samo jak Sung San. Obydwoje wstali. Sung San czuł się dość zakłopotany, jednak i tak Se Hyun i Hye Ri wiedzieli co łączy Ha Nę z nim, więc nie byli zdziwieni.
- Jak się czujesz?- pyta siostrę Hye Ri.
- Już lepiej to lekarstwo jest naprawdę niesamowite! - stwierdza dziewczyna.
Hye Ri wzięła bandaż, który wcześniej z lekarstwem przyniósł Sung San i zawinęła ostrożnie ranne plecy dziewczyny. Hye Ri znalazła dla siostry jakieś inne ubranie. Kiedy się przebrała miała na sobie czerwone z drobinkami czarnego ubranie z poszarpanymi końcami. Wszyscy ruszyli do komnat admirała, gdzie chcieli spytać się czy wszystko jest gotowe.
- Admirale jak rozmieszczenie wojsk? - pyta Ha Na mężczyzny,
Dziewczyna dostała bardzo zadowalającą odpowiedź, że wszystkie jego oddziały zajęły miejsca armii ministra, więc żaden strażnik, ani żołnierz im nie zagraża. W końcu nadeszła godzina koronacji. Ha Na, Sung San, Hye Ri i Se Hyun wyszli tym razem głównymi drzwiami, z dumą i wyciągniętymi mieczami szli do sali audiencyjnej gdzie miała odbyć się koronacja i ślub.
- Sung San gdzie jesteś?- myśli Yi Han ubrany w ślubne szaty.
Chłopak był naprawdę zmartwiony tym, że będzie musiał poślubić Na Ri. Nie chciał tego. Chłopak widział swojego ojca kilkanaście metrów od siebie. Był podejrzanie uśmiechnięty, ale co się dziwić, skoro jego plan idzie perfekcyjnie i zaraz jego syn poślubi Na Ri, a on będzie mógł potem przejąć tron. Do tego Ha Na była ranna i uwięziona w podziemiach... Yi Han stracił powoli nadzieję, ze ktokolwiek przyjdzie dzisiaj powstrzymać ich. Na sali mogło być około dwieście osób, każdy z nich pełnił jakąś rolę w pałacu, byli obecni wszyscy ministrowie, admirał, który przyszedł niedawno i oczywiście strażnicy. Nawet służba była ustawiona wzdłuż sali w kilu rządkach. Nagle drzwi do sali otwarły się i weszła przez nie w cesarskiej szacie Na Ri, która wolnym krokiem szła ku tronowi i
Yi Hanowi. Ona również była pewna, że już wygrała, nic jej teraz nie mogło stanąć na drodze. Kiedy doszła do tronu zobaczyła cesarskiego kapłana, który miał udzielić ślubu jej i Yi Hanowi. Na początek obydwoje musieli usiąść naprzeciw siebie, gdyż musieli oddać sobie nawzajem ukłony, na znak szanowania siebie nawzajem. Kiedy to już zrobili Yi han zaczął coraz bardzie panikować. Kolejną rzeczą jaką musieli zrobić było wzięcie do rąk wielkich cesarskich kielichów w których była woda z legendarnej rzeki Xing z północnej części królestwa. Do kielichów były przyczepione dwie czerwone wstęgi, które zawiązywało się węzłem na znak połączenia duchowego. Kiedy obydwoje podnieśli ręce z kielichami do góry by kapłan mógł zawiązać owy węzeł drzwi się nagle otworzyły i do środka weszła Ha Na wraz z przyjaciółmi. Ceremonia została przerwana, co zdenerwowało ministra Oha.
- Straż pozbyć się ich! - rozkazuje minister Oh.
Jednak żaden ze strażników nie zareagował na polecenie i nadal stali na swoich miejscach.
Minister Oh był zdziwiony całą sytuacją...
- Jak śmiecie przerywać mój ślub i moją koronację! - krzyczy na przybyszów Na Ri.
Ha Na jedynie się lekko uśmiechnęła z pogardą i podeszła bliżej.
- Dlaczego miałabyś zostać cesarzową, skoro nawet nie jesteś spokrewniona z rodziną cesarską? - pyta Ha Na z powagą w głosie.
Na te słowa zaczęły się szepty wśród ministrów i służących.
- Jak śmiesz tak mówić do mnie, księżniczki Na Ri!
- Ty też powinnaś uważać na swoje słowa, bo rozmawiasz z księżniczką Ha Ną! - mówi donośnie by każdy usłyszał dziewczyna.
- O czym ty mówisz, Ha Na moja biedna siostra spłonęła razem z moimi rodzicami, jak śmiesz wspominać o niej!
- Oh no to jednak siostrzyczka wróciła z martwych, tak samo jak prawdziwa księżniczka Na Ri, która stoi koło mnie! - mówi Ha Na do fałszywej Na Ri.
- Wiem, że to może się wydać absurdalne dla was wszystkich, ale mamy dowody, że jesteśmy prawdziwymi księżniczkami! - tłumaczy Hye Ri.
Po tym Se Hyun pokazał wszystkim obydwa naszyjniki sióstr oraz pierścień Na Ri. Ministrowie widząc czerwone półksiężyce od razu zrozumieli, że naprawdę przybyły prawdziwe księżniczki, gdyż te naszyjniki były jeszcze bardziej znaczące dla cesarstwa, gdyż były wykonane przez samego Ayushidare, więc podrobienie ich nie było wykonalne.
- Poza tym pieczęć jest nasz.. tak samo jak władza w pałacu- stwierdza Ha Na pokazując pieczęć wszystkim.
Minister Oh zrozumiał, że połowa ministrów jest już przekonana o tym iż Na Ri jest fałszywa, więc postanowił coś z tym zrobić. Chwycił szybko za miecz i już miał podbiec do Ha Ny, gdy nagle ponad sto strażników wyjęło swe miecze naprzeciw niego broniąc księżniczki. Widząc wszystko co się dzieje jedna ze służących wycofała się w cień i zniknęła w korytarzach pałacowych. Nagle Ha Na, Hye Ri, Se Hyun i generał wyjęli miecze, czas było zacząć prawdziwą walkę i pojmać ministra za jego zbrodnię. Ha Na podbiegła z wyciągniętą bronią do mężczyzny pomimo jeszcze bólu w plecach to zaatakował go z całej siły. Mężczyzna był znakomicie wyszkolony w sztukach walki, więc odpychał ataki Ha Ny, lecz ona nie dawała za wygraną. Hye Ri wraz z Se Hyunem podbiegli z mieczami do Na Ri, która już była skończona jako cesarzowa. Yi Han widząc Sung Sana bardzo się ucieszył i podziękował mu, że przybyli tak szybko. Przyjaciele dziewczyny postanowili oddać walkę z ministrem jej, gdyż to ona najwięcej musiała przeżyć z jego powodu i w końcu te wszystkie lata żyła z myślą o zemście na nim. Ha Na wymieniła kilkanaście ciosów. Robiła uniki, jak i również próbowała zadawać jakieś ostateczne ciosy, lecz przeciwnik był naprawdę trudny. Wszystkiemu przyglądał się admirał. Czekał aż Ha Na to zakończy. nie minęło kilka minut, a dziewczyna miała miecz ministra koło szyi. Cała ta sytuacja zaskoczyła wszystkich, jednak Ha Na dawała z siebie wszystko, gdyż nie po to trenowała tyle by teraz zostać pokonaną. Przewróciła ministra, kopnięciem w nogę, przez co jej miecz znalazł się nad nim. Zadała ostateczny cios. Trafił on wprost na linii płuc i serca mężczyzny. Kilka sekund później ciało ministra leżało całe we krwi na ziemi, natomiast na twarzy i ubraniu Ha Ny było mnóstwo krwi jej ofiary. Kiedy ministrowie zobaczyli tą sytuację poczuli, że ta dziewczyna mogłaby zmienić cały kraj, gdyż ma charakter jakiego jeszcze żaden cesarz ani cesarzowa nie miał. Dziewczyna podeszła tym razem do fałszywej Na Ri. Wtedy Sung San powiedział Ha Nie o tajemniczym skarbcu. Ta wiadomość zdziwiła ją tak samo jak i Hye Ri.
- Po co był ci ten skarbiec?- pyta dziewczyna Na Ri.
- Oh Mi Ran...
Nic więcej nie powiedziała, gdyż przez drzwi sali wleciała płonąca strzała, która wbiła się prosto w serce fałszywej Na Ri. Po chwili cała stanęła w ogniu krzycząc z bólu padła na ziemię po czym umarła... Ha Na szybko odwróciła się w stronę drzwi, lecz nikogo już tam nie było. Cała sytuacja wydawała się naprawdę podejrzana. Dlaczego ktoś zabił Na Ri i to tak łatwo? Czy było to związane z informacją o skarbcu?
- Oh Mi Ran? - powtarza ostatnie słowa zabitej Na Ri siostra Ha Ny.
- To niemożliwe...- mówi zdezorientowany Yi Han.
- Co masz na myśli?
- Oh Mi Ran to moja zmarła matka...
Służba wyniosła spalone ciała z sali audiencyjnej. Yi Han mimo iż nienawidził ojca, kiedy zobaczył jego ciało leżące we krwi poczuł przenikliwy smutek, w końcu był synem ministra, więc nic w tym dziwnego. Jednak oprócz tego imię jego matki wymówione przez Na Ri nie dawało mu spokoju.
Teraz jednak nie było czasu na rozpatrywanie tej sprawy, gdyż ktoś w końcu powinien zasiąść na tronie.
- Z przyjemnością chciałabym ogłosić, że prawowita dziedziczka tronu smoka powróciła do pałacu!
- Hye Ri proszę prowadź nasz kraj jak najlepiej jako nowa cesarzowa! - dodaje Ha Na.
Hye Ri jednak odmówiła wzięcia korony. Powiedział siostrze, że siedzenie na tronie nie jest dla niej, gdyż tak naprawdę wychowała się poza pałacem, więc jej wiedza jest nikła jeśli chodzi o władanie krajem.
- Dlatego też chciałabym ogłosić, że naszą nową cesarzową będzie księżniczka Ha Na! - z powagą mówi Hye Ri zakładając koronę na głowę siostry.
Ha Na nie mogła uwierzyć, nie spodziewała się, że zostanie cesarzową. Było to dla niej coś naprawdę wyjątkowego. Z dumną usiadła na tronie i spojrzała na przyjaciół oraz zebranych ludzi. Nagle każdy z nich padł na kolana przed nią i oddał jej pokłon jako nowej cesarzowej i prawowitej księżniczki.
Tego samego dnia po koronacji Hye Ri powiedziała siostrze, że postanowiła znowu wrócić do bycia kapitanem piratów.
- Dlaczego? Nie chce znowu zostać sama w tym pałacu...
- Spokojnie, nadal będziesz tu miała Sung Sana,a poza tym zamierzam często wpadać do ciebie, przywiozę ci wiele rzecz z odległych krain! - tłumaczy Hye Ri.
Ha Na czuła, że nic już nie może zrobić, bo jej siostra podjęła już decyzję. Teraz jedynie przytuliła się do niej mocno. Ha Na poszła do swojego pokoju, gdzie miała spać po raz ostatni, gdyż od jutra miała się przenieść do komnat cesarzowej.
W tym czasie Hye Ri spacerowała korytarzami pałaców gdzie nagle spotkała Se Hyuna.
- Więc naprawdę wyjeżdżasz..- mówi cicho chłopak.
- Chciałbyś może pooglądać gwizdy w ogrodzie cesarskim? - pyta się dziewczyna.
Obydwoje poszli do wcześniej wspomnianych ogrodów. Usiedli na trawie koło mostku i potoku, spoglądali na bezkresne niebo pełne gwiazd.
- Mówiłeś, ze również chcesz opuścić pałac po koronacji, prawda? - pyta Hye Ri niepewnie.
- To prawda...
- A co byś powiedział na popłynięcie ze mną? - pyta dziewczyna z rumieńcami.
Chłopak był zdziwiony pytaniem dziewczyny, jednak mimo to był uradowany. Od razu się zgodził. Właściwie to tęsknił by za Hye Ri jeśli rozdzieliliby się po koronacji, a dzięki temu, że będą razem podróżować nie będzie musiał, bo by widział ją codziennie.
Hye Ri również ucieszyła się odpowiedzią chłopaka i z rumieńcami na twarzy oparła swoją twarz na ramieniu chłopaka nadal oglądając gwiazdy.
Następnego dnia Se Hyun i Hye Ri przygotowali swoje konie, mieli zamiar wypłynąć jak najszybciej, gdyż z tego co Hye Ri mówiła jej załoga jest ze statkiem gdzieś niedaleko. Ha Na wyszła na pożegnanie siostrze wraz z Sung Sanem. Obydwoje również wzięli konie by odeskortować ich do portu. Kiedy już tam dojechali statek Hye Ri już czekał.
- Uważaj na siebie! Pamiętam odwiedzę cię za niedługo! - mówi Hye Ri.
- Ale chyba szybciej wpadnę na wasz ślub - dodaje rozbawiona szeptem.
Kiedy Ha Na to usłyszała cała była czerwona. Se Hyun pożegnał się z Sung Sanem. Pożegnania trwały chwilę, lecz na sam koniec i tak Hye Ri i ha Na rozpłakały się. W końcu był czas by odpływać, więc Hye Ri i Se Hyun weszli na statek i z tam tond pomachali przyjaciołom. Kiedy statek wypłynął Ha Na wsiadła z powrotem na konia.
- Co powiesz na krótką przejażdżkę?- pyta się dziewczyna Sung Sana.
Po kilkunastu minutach obydwoje jechali wybrzeżem, a kopyta koni odbijały wodę na wszystkie strony. Potem jechali leśnymi ścieżkami, aż w końcu wyjechali na urwisko, gdzie przed laty ona wraz z Sung Sanem spadli do wody i rozdzielili się na pięć lat.
Ha Na zeszła z konia i rozglądnęła się wokół.
-Pamiętasz to miejsce?
- jak mógłbym zapomnieć- uśmiecha się chłopak.
Ha na odwróciła się do chłopaka i z wielkim uśmiechem powiedziała.
- Kocham Cię!
Sung San pierwsze zdziwiony również powiedział
- Kocham Cię moja cesarzowo
Po tych słowach pocałował Ha Ne. Dziewczyna była naprawdę szczęśliwa. Czuła się bardzo bezpiecznie w objęciach Sung Sana, żałowała, że wcześniej nie zrozumiała, że go kocha.
Ha Na przytulona do Sung Sana spojrzała w rzekę pod urwiskiem i pomyślała, że tyle rzeczy przeżyła. Tylu niebezpieczeństwom musiała stawić czoła, że w końcu kiedy już wszystko zostało rozwiązane czuje spokój. Teraz chciała być tylko przy Sung Sanie aż do końca życia...





Koniec Historii Nieznanej Cesarzowej Na Ny


Zostawcie po sobie komentarz ;) 


Zapraszam na drugą część Nieznana Cesarzowa Ha Na : Smoczy Tron, która ukarze się na przełomie stycznia/lutego 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz