To na początek powiem skąd i jak dostałam tę paczkę. Otóż ostatnio bardzo zaczęłam się interesować sprawami związanymi ze snail mailami. Jak ktoś nie wie co to to wytłumaczę, jest to wymiana korespondencji w innym języku z osobą z poza kraju. A, że ja interesuje się Koreą Południową to poszukałam osób chętnych do pisania z wyżej wymienionego kraju. Jest wiele stron do znalezienia sobie przyjaciół za granicą typu interpals czy hipenpals. Ale o tym napisze w innym poście.
Na takiej stronie napisałam do jednej Koreanki o imieniu Eun Seong i spytałam się czy nie chciałaby powymieniać wiadomości. Rozmawiałyśmy na kakaotalk kilka tygodni i po tym ona wysłała mi paczkę, była w niej zawartość na zdjęciu powyżej. Potem ja do niej wysłałam paczkę i tak odtąd pisze z nią na kakaotalk i poprzez listy w paczkach.
Co dostałam ?
Jest to magnez z ręcznie robioną laleczką w tradycyjnym stroju koreańskim- hanboku.
Ten magnez jest przesłodki :) Od razu powiesiłam go na lodówce :D
Ten upominek został kupiony w stolicy Korei Południowej-Seulu.
To są tak zwane koreańskie słodycze - Biały Anioł (White Angel)
Jest to wafelek z "lekkim" kremowym kremem. Gdy je się to czuje się bardzo wyrazistą delikatność. Jest to naprawdę inny smak niż w przypadku polskich słodyczy.
A co to jest? To było pierwsze pytanie jakie sobie zadałam. Tak szczerze bałam się tego spróbować, bo zawartość mi się wydawała dziwna, ale za jakiś czas otworzyłam to i zobaczyłam długiego bananowego żelka..... Bardzo dobrze było czuć banana w owej słodkości.
A to jest natomiast, najbardziej znane szczególnie przez anime Naruto, ponieważ jest to RAMEN!
Eun Seong wysłała mi wersje najostrzejsza, gdy go spróbowałam, myślałam, że umrę. To było piekielnie ostre.... , ale z drugiej strony pyszne. Gdy moja mama spróbowała tego to stwierdziła, że nigdy w Polsce nie próbowała czegoś aż tak ostrego, a, że ona lubi ostre rzeczy to ten ramen był dla niej jak z bajki :D
Więcej o tym daniu znajdziecie w poście, który ukaże się w przyszłym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz