środa, 7 lipca 2021

Odrodzony z gruzów kariery? - Ji Soo powraca!

 Tak jak widzicie już po samym tytule Ji Soo po swoim skandalu z marca powoli wraca. Z tego co możemy zauważyć nie siedział bezczynnie, czy też ukrywał się, lecz ciężko pracował by dostarczyć dzisiaj do nas tą informacje. 

Ji Soo udało się znaleźć dowód na to, że jest niewinny w sprawie oskarżeń związanymi z wymuszonym seksem na jednej z uczennic. 

Tak jak pewnie pamiętacie z poprzedniego artykułu z serii " Jak zrujnować sobie karierę by Korean Idols #2" opisałam wam tam historię Ji Soo jak i jego skandal podczas, gdy był w obsadzie "“River Where The Moon Rises”. Pełny post możecie przeczytać TUTAJ


" Jako przedstawiciele naszego klienta Ji Soo, nasza kancelaria chciałaby poinformować o poniższych postępach w sprawie. 

W marcu 2021, fałszywe posty twierdzące, że nasz klient popełnił przestępstwo na tle seksualnym zostały dodawane przez anonimową osobę na forum. Nasz klient pozwał tę osobę za zniesławienie, jak i również chciał by prawda wyszła na jaw. Dzięki poszukiwaniom, sprawdzeniu adresu IP i wielu innym procesom autor fałszywych postów został zidentyfikowany. Zostało to potwierdzone, że ta osoba nie jest w żaden sposób czy też była wcześniej związana z naszym klientem. 

Osobą odpowiedzialną za posty w internecie okazał się być żołnierz, który dopiero co zaczął swoją obowiązkową służbę. Przyznał, że napisał ten post jak i to, że wszystko zostało zmyślone. Dzięki ręcznie napisanemu listowi, który został wysłany z wojskowego centrum treningowego ujawnił swój powód. Był nim niepokój i podenerwowanie z powodu zbliżającej się służby wojskowej. Zawarł również szczere przeprosiny dla naszego klienta. Tym samym prosił o wyrozumiałość jako, że odbywa służbę, a jego mama jest chora na raka. 

Po rozważeniu tych czynników nasz klient zgodził się zaakceptować jego przeprosiny i okazał mu wyrozumiałość. Wszyscy pozostali twórcy fałszywych postów czy też oskarżeń pokasowali swoje posty i się 'ukrywają'. W tych przypadkach nie zostanie okazana z naszej strony żadna wyrozumiałość, wręcz wchodzimy na drogę sądową.  

W tym czasie pojawiło się również wiele postów o domniemanej przemocy za czasów szkolnych u naszego klienta. Wiele z nich jest również fałszywa. Nasz klient pozwał za zniesławienie początkowych oskarżycieli, osoby szerzące tą błędną informacje jak i osoby piszące o tym komentarze. 

Ostatnio sąd zadecydował, że istnieje wystarczająco dowodów by wierzyć w fałszywość oskarżeń wobec naszego klienta. Całe dalsze śledztwo jest wciąż w toku" 



Nie wiem jak wy, lecz ja miałam na początku mieszane odczucia co do tej wiadomości. Nie wiedziałam tak naprawdę co o tym myśleć, lecz teraz po jednym dniu by dać odsapnąć emocją postanowiłam napisać i moją opinią o tym. Pragnęłabym jednak wspomnieć, że jest to moja osobista opinia. Nikt nie musi się ze mną zgadzać w tej sprawie, jak i szanuję też odmienne opinie, które mogą należeć do was. 

Skoro już o tym mowa chciałabym napomknąć jeszcze o ostatnim poście, gdzie prezentowałam wam skandal Seo Ye Ji. Dostałam wiele komentarzy, które przyznam miały racje o moim zbytnio osobistym podejściu do tego jak i niezbyt profesjonalnym. Źle dobrałam tam słowa za co bardzo przepraszam. Pamiętajcie jednak, że każda osoba może mieć inna opinię, więc nie szkalujmy się nawzajem spierając się czy ktoś staje po stronie jednej osoby czy drugiej. To nasz osobisty wybór. Oprócz tego pamiętajmy, że nie było nas tam. Nie widzieliśmy całej sytuacji, czytamy o tym z sieci a nie słyszymy od naszych ulubionych aktorów, więc musimy też mieć dystans do tego. 

Najlepszym dowodem tutaj jest przykład Ji Soo. Chyba każdy z was pamięta jak jeszcze pare dni temu połowa z was miała bardzo sceptyczne do niego nastawienie z powodu tego co zrobił. A teraz? Zgodnie z tym co przeczytaliśmy wyżej został uniewinniony, więc nie możemy od razu kogoś skreślać nie znając całej sytuacji z pierwszej ręki. Najpewniej wśród was pojawią się pytania dlaczego w takim razie Ji Soo przepraszał i przyznał się w liście skoro tego nie zrobił. 

Odpowiedzi jest parę i tutaj możecie zobaczyć moje propozycje: 

1) Zazwyczaj w Korei agencje nie zwracają uwagi na to czy to prawda czy nie od razu każą szybko napisać ręcznie przeprosiny i chcąc pozbyć się kłopotu rozwiązują kontrakty. 

2) Możliwe, że to tylko część prawdy. Mogło również być tak, że Ji Soo przytrafiły się drobne przewinienia w szkole, ale nie tak poważne jak te, które nam opisano.

3) Wolał przeprosić za coś czego nie zrobił i zacząć szukać autorów tych postów, gdyż słowo przeciw słowu najczęściej kończy się burzą w internecie co nie pomogło by jego karierze. 

Źródło: 

https://www.soompi.com/article/1478083wpp/ji-soos-legal-reps-share-update-on-lawsuit-against-sexual-assault-accusations-accuser-admits-to-lying

Cieszycie się, że to jeszcze nie koniec Ji Soo? Czy może w waszych oczach i tak już stracił? 


3 komentarze:

  1. Od samego początku podchodziłam do tej sprawy z dystansem. Tak łatwo dzisiaj kogoś oskarżyć. Wystarczy kilka słów i robi się skandal. Osoby publiczne często padają ofiarą takich oskarżeń z różnych powodów, często przez zazdrość. Przykre to i krzywdzące. Mam nadzieję, że sprawa z Ji Soo skończy się dobrze, a on sam będzie mógł wrócić na plan

    OdpowiedzUsuń
  2. W moich oczach i tak stracił, bo byłam na bieżąco z tą dramą w marcu jak go wyrzucili z obsady dramy z Kim So Hyun. Pojawiały się artykuły, w których osoby pracujące z nim przy ostatniej dramie przed wojskiem skarżyły się na jego aroganckie zachowanie i gwiazdorzenie. Myślę, że gdzieś w tym jest ziarno prawdy, bo sam się do tego nie odniósł. W każdym razie nie będę sięgać po produkcję z nim w obsadzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co słyszymy i widzimy może okazać się nieprawdą moim zdaniem nie określa się ludzi po okładce.

      Usuń