Streszczenie:
Eun Young od małego potrafi widzieć całkowicie inny świat. W świecie tym wszystkie zmartwienia, pragnienia przybierają formę dziwacznych stworzeń, które nie raz potrafią namieszać w normalnym życiu. Eun Young pracuje w szkole, jako pielęgniarki, przez co nie raz już zajmowała się podobnymi sprawami, szczególnie że osoby w wieku szkolnym miewają różne pomysły, jak i wahania nastrojów.
Pewnego dnia poznaje wychowawcę jednej z klasy o wyjątkowej aurze, którego unikają wszystkie tajemnicze stworzenia In Pyo.
Kadry z dramy:
Moja opinia:
Nie sądziłam, że jednak przemogę się, by napisać dla was tę recenzję. Szczerze mówiąc, będzie dość brutalna i szczera aż do bólu. Na pierwszy rzut oko zobaczyłam Nam Joo Hyuka w jakiejś tajemniczej produkcji i stwierdziłam, że na pewno będzie interesująca, nie wiedziałam jednak, że pożałuję tych paru godzin życia tak bardzo, że wolę was przed tym przestrzec.
Na pozór drama dość innowacyjna, pełna dziwactw i innej niż dotąd fabuły w kdrama. Pomyślałam, że będzie zabawna i coś z tego stworzą fajnego, lecz już po pierwszym odcinku, gdzie poznajemy pielęgniarkę walczącą z żelowymi robaki za pomocą miecza świetlnego, po prostu poczułam, w co się wpakowałam. Chciałam jednak dać szansę Nam Joo Hyukowi, którego rola sto razy bardziej mnie zaciekawiła, gdyż pierwszy raz grał kogoś w starszym wieku, z zarostem, z problemami w chodzeniu itp. Jak dla mnie jego gra aktorska była świetna, mogłam wręcz poczuć całkowicie ból tej postaci, jak i jej inne uczucia, ale co z tego, skoro w międzyczasie widziałam małe potworki, które po uderzeniu mieczykiem zmieniały się w żelkowe serca?
Pierwsze odcinki były dla mnie jeszcze znośne, lecz później fabuła stała się całkowicie nielogiczna. Nie raz miałam dziwne wrażenie, że ktoś nie powinien wiedzieć o sekrecie naszej pielęgniarki, a jednak nagle uczniowie uczyli się od niej i jej pomagali. Było to na tyle dziwne, że wracałam po kilka razy wstecz, sprawdzając, czy nie przegapiłam czegoś z fabuły, lecz jak okazało się, wszystko oglądnęłam, a i tak poczułam zmieszanie tymi sytuacjami. Muszę przyznać, że pomysł na ten serial dość krótki, bo miał tylko 6 odcinków mieli, lecz wydaję mi się, że przedobrzyli, robiąc z tego dłuższą produkcję, niż tylko film. Gdyby to był 2-godzinna produkcja, nie miałabym nic przeciwko, może nawet lepiej by to rozplanowali, gdyż już później wynudziłam się i to niemiłosiernie. Czułam, że scenarzyści stracili wątek i nie wiedzieli co wpleść w fabułę. Pomyślnie, na wstępie dostajemy brakującego power rangers w wykonaniu naszej pielęgniarki ze świecącym mieczem, który traci moc, jak baterie mu padają, po czym myśląc, że gorzej już być nie może dostajemy odkurzać wszystkich pasożytów i żelkowych potworów, dziewczynę, która pożera tak ohydne rzeczy i to wszystko w takich ilościach, że jest nam niedobrze. Dotąd pamiętam, że odstawiłam wtedy kolację.
Moim zdaniem Nam Jo Hyuk chyba zagubił się podczas wybierania dramy, nie wiem, co w ogóle on tutaj robił, gdyż ma na pewno o wiele lepsze propozycje dram. Cała produkcja miała w sobie taki japoński vibe dziwności, który posiadają niejedne horrory z tamtejszych stron.
Stanowczo nie polecam!
Ocena: 3/10
Gatunek: Fantasy, Supernatural, Supermoce, Szkolne
Liczba odicnków: 6
Rok emisji: 2020
Trailer:
KONKURS:
Mając również okazję chciałabym was serdecznie zaprosić do konkursu, gdzie możecie zgarnąć moją autorską ksiażkę, której akcja rozgrywa się w Korei, jak i maseczkę koreańską + małą niespodziankę związaną z blogiem.
Zasady konkursu: LINK
W rolach głównych:
Pamiętajcie by zostawić "like" na naszym fanpage na Facebooku by być na bieżąco z postami.
Również zapraszam do mojego drugiego bloga: Recenzje Blossom - LINK
Szkoda że się zawiodłaś i tak słabo oceniłaś dramę bo mówiąc szczerze z ciekawości bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz vibe Stranger Thing i masz czas na 6 odcinków to jak najbardziej. Pamiętaj, że moje recenzje są subiektywne i nie każdy musi się zgadzać. Może akurat ty pokochasz tę produkcję :)
Usuń