niedziela, 22 października 2017

Alternatywa Rozdział IX





Nagle zza zakrętu wyszedł wysoki mężczyzna niewiele starszy od Min Hyuka ubrany  czarny golf i płaszcz. Miał on brązowe włosy i piwne oczy. Wyglądał naprawdę tajemniczo. Dziwnie się uśmiechając szedł ku niemu. Krok po kroku zbliżali się do siebie. Min Hyuk zaczął czuć w sercu niespodziewany niepokój. Miał złe przeczucia. Jednak mężczyzna przeszedł koło niego.
- Kolejna Wymazany, który chce wrócić na ziemie? - zapytał mężczyzna o brązowych włosach.
Min Hyuk gwałtownie się odwrócił i spojrzał na szatyna, którego wzrok przeszył go na wylot.
- Kim jesteś? - zapytał gwałtownie Min Hyuk.
- Jestem upadłym aniołem... - wyjaśnił spokojnie chłopak - Na imię mi Ah Rim...
- Coś czuję, ze mój pobyt tutaj będzie jeszcze ciekawszy skoro jest tu jeden z Wymazanych - zaśmiał się po czym zniknął pozostawiając po sobie kilka czarnych piór.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po powrocie do domu Min Hyuk zastał Ra Re przeglądającą jakieś magazyny o modzie siedząc na kanapie. Rozejrzał się w poszukiwaniu Haru, gdyż chciał go spytać o Ah Rima, jednak chłopaka nie znalazł, a Ra Ry nie chciał pytać po dzisiejszym piorunującym spojrzeniu chcącym go zabić...
Odłożył plecak do swojego pokoju po czym wrócił do salonu. Był on dość mały, ale przytulny. Meble były zrobione z drewna na pewno nie pierwszej jakości. Lecz nie miał co narzekać w końcu dobre i to. Min Hyuk jednak wciąż skupiony na dziwnym chłopaku z wcześniej przysiadł na kanapie koło Ra Ry, która jak na zawołanie zamknęła magazyn.
- I jaki wymyśliłeś plan w związku z Rae Mi?
Min Hyuk był zaskoczony tym, że chciała cokolwiek o tym wiedzieć. Myślał, że jej jest to wszystko obojętne.
- Planuję wszystkich nastawić przeciwko niej, a potem jako jej najbardziej zaufana osoba zdradzić ją... - wyjawił chłopak o brązowych włosach.
- W każdym razie życzę ci powodzenie w końcu od tego zależy twoje życie - odparła dziewczyna.
- Przypadkiem nie wyważyło się nic dziwnego wokół ciebie ostatnio? - zapytała z podejrzeniem w głosie.
Chłopak na chwilę przycichnął, nie był pewny czy wspominać strażniczce o Ah Rimie, jednak jego ciekawość wzięła górę i opowiedział o jego spotkaniu z upadłym aniołem.
- Co takiego?! - krzyknęła gwałtownie wstając z kanapy.
- Znasz go?
Ra Ra słysząc pytanie spuściła wzrok uciążliwie myśląc nad tym, że Ah Rim wrócił. Nie wiedziała czy cieszy się z tego, czy może jest przerażona na tą wieść.
- Znałam...- wyszeptała pod nosem dziewczyna wciąż zdruzgotana jego powrotem po czym zniknęła za drzwiami.
Min Hyukowi wydało się to naprawdę dziwne, nie wiedział co o tym myśleć, pierwszy raz zobaczył przerażoną i zarazem delikatną Ra Re....
W tym czasie strażniczka siedziała na dachu trzymając w dłoni naszyjnik z rubinowym sercem. Wpatrzona w niego nawet nie zauważyła, że uroniła parę łez. Patrząc na naszyjnik przypomniała sobie dawne czasy, jak jeszcze żyła na ziemi...
- Przeznaczone nam było znów się spotkać...Ah Rim... - pomyślała opierając głowę o poręcz po czym zamknęła oczy pozwalając spłynąć łzą po policzkach.
Każde wspomnienie z przeszłości było dla niej naprawdę smutne i okrutne. Sama jej śmierć, jak i dzień w którym się to stało był najgorszy w jej życiu, dlatego postanowiła odebrać sobie życie nie chcąc stawić czoła problemom, jednak teraz los sprawił, że nawet jako wymazana wciąż musi sprostać problemom sprzed lat...
Następnego dnia rano Haru wszedł do pokoju Min Hyuka i jednym ruchem kołdry zrzucił go na ziemię. Chłopak obrażony siedząc na ziemi zaczął narzekać co wstąpiło w jego opiekuna, jednak widząc straszną minę Haru spoważniał.
- Rozmawiałem wczoraj z Raserem i Nanbe kazali ci przekazać, że od tej pory nie możemy ci już tak pobłażać jak było dotychczas, dlatego będę przy tobie cały czas, nawet w szkolę - zakomunikował Haru.
- Jak chcesz to zrobić? - dopytał się chłopak wciąż zaspany. - I skąd ta nagła decyzja?
- Wszystkiego dowiesz się w przyszłości.... - odparł niebieskooki wychodząc z pokoju licealisty.
Min Hyuk zebrał się z ziemi po czym poszedł przygotować się do szkoły, jedząc śniadanie zauważył, że Ra Ra wciąż wydaje się nieobecna mimo nawet tego, że siedzi koło niego.

***

Min Hyuk w ostatniej chwili wpadł do klasy i zajął swoje miejsce w ławce. Siedząca koło niego Se Kyung zaśmiała się mówiąc, że najwyraźniej chłopak musi wcześniej wstawać. Rae Mi słysząc to buchnęła śmiechem po czym dodała, że przydałby mu się nowy budzik.
Min Hyuk obrócił się do Rae Mi i czule zapytał, czy nie przeziębiła się przez wczorajszy deszcz. Licealistka zdziwiona zachowaniem chłopaka pokiwała głową na znak, że nic jej nie jest.
- Dziękuję za wczoraj - dodała Rae Mi z uśmiechem na twarzy.
Podziękowanie dziewczyny trochę onieśmieliło chłopaka co zauważyła Se Kyung. Czując się zlekceważoną odwróciła się ku tablicy nie zwracając już uwagi na chłopaka. Nagle drzwi do klasy się otworzyły i do środka wszedł wysoki mężczyzna około dwudziestu pięciu lat o blond włosach.
- Miło mi was poznać, jestem waszym nowym wychowawcą, nazywam się Haru!  - przestawił się chłopak.
- Haru?! - pomyślał o mało nie wstając na równe nogi Min Hyuk. - A więc o tym mówił wcześniej....
Obydwoje jednak nie wiedzieli, że byli obserwowani. Na jednej z gałęzi drzew koło klasy Min Hyuka siedziała przyglądająca się wszystkiemu Ra Ra. Ona tak samo jak Haru dostała rozkaz by być niczym cień licealisty by uniknąć jakichkolwiek kłopotów, jeśli pojawi się wróg.
- Niech Raser sam sobie siedzi przy nim całymi dniami- burknęła Ra Ra z kwaśną miną.
- To jego wina, że on się tu znalazł, więc to czemu ja z Haru mamy więcej pracy niż on... - dodała rozgniewana.
- Nic się nie zmieniłaś Ra Ra, wciąż ten sam charakterek... - powiedział cichy głos za nią.
Strażniczka od razu rozpoznała ten niski i przeszywający ciało głos. Gwałtownie się obróciła widząc przed sobą Ah Rima we własnej osobie.
Nie mogła uwierzyć, że widzi go na własne oczy... tego zdrajce przez którego popełniła samobójstwo...
- Czego chcesz?! - krzyknęła wściekła.
- Uspokój się, nie przyszedłem do Min Hyuka , lecz do ciebie. Musisz być czuja Palladis już wie, że ten chłopak jest kluczem do jego mocy... - wyjaśnił chłopak o ciemnych włosach i piwnych oczach.
- Nie potrzebuję twojej pomocy! Znikaj, albo zamienię cię w pył! - zagroziła Ra Ra ze łzami w oczach kierując swoją włócznie wprost na upadłego anioła.
- Nie może być tak jak dawniej Ra Ra? W końcu byliśmy....- westchnął chłopak ze zrezygnowanym spojrzeniem.
- To czas przeszły! Chyba zapomniałeś co mi zrobiłeś!
- Zniknij stąd w tej chwili, albo naprawdę zginiesz dzisiaj z mojej ręki! - krzyknęła pełna wściekłości w sobie.
Oczy Ra Ry zaczęły emanować coraz jaśniejszym światłem wydawało się, że zaraz coś z nich wystrzeli. Ah Rim widząc zachowanie dziewczyny posmutniał po czym zniknąć zostawiając po sobie parę czarnych piór. Ra Ra bezradna z trzęsącymi dłońmi skuliła się próbując się opanować. Czuła, że to dopiero początek. Przeznaczenie naprawdę potrafi być okrutne... Na długiej przerwie Min Hyuk widząc wychodzącą z klasy Ra Won podążył za nią. Cicho, bezszelestnie, krok za krokiem zbliżał się do niej. Blondynka kierowała się do starej części szkoły, gdzie znajdowały się na zewnątrz schody przeciwpożarowe. Dziewczyna szybkim krokiem wyszła po nich na samą górę. Będąc już na dachu poczuła orzeźwiające powietrze, którego nie było można poczuć wcześniej na dole. Dach był niczym wielki plac pokryty specjalną matą. Na środku znajdował się mały magazyn z wyważonymi drzwiami. Cały dach w przeciwieństwie do nowej części szkoły nie posiadał barierek, więc wejście tam było zakazane. Jednak jak widać Ra Won nie przejmowała się tym. Min Hyuk w końcu będąc sam na sam z Ra Won z dala od innych osób postanowił wyjawić, że szedł za nią.
- Ra Won co powiesz na układ? - zapytał ni stąd ni zowąd.
Dziewczyna była zaskoczona tym, że nagle znikąd usłyszała kogoś głos, więc szybko się obróciła. Ujrzała wtedy przed sobą kolegę z klasy, którego włosy lekko powiewały na wietrze. Białe słuchawki na jego szyi od razu potrafiły się rzucić w oczy.
- Zależy co mi zaoferujesz - zaśmiała się.
Min Hyuk jednak nie chciał bawić się w coś takiego, chciał jak najszybciej załatwić to co musi bez zbędnego czekania, więc zamiast zastanawiać się co może jej dać w zamian wolnym krokiem podszedł do niej z dość groźną miną. Z kolejnymi krokami Ra Won zaczynała się czuć niepewnie, więc automatycznie delikatnie wycofywała się do tył.
- Co ty kombinujesz? - zapytała się niepewnie.
Min Hyuk jednak nic nie odpowiedział. Trzymając ręce w kieszeniach czarnych spodni przyśpieszył kierując się wciąż w jej stronę. Po chwili obydwoje znaleźli się przy końcu dachu, licealistka nie miała już gdzie się wycofać, gdyż za nią była przepaść. Stojąc na samym końcu dachu czuła jak powoli gruz zaczyna się obsypywać w dół.
W końcu mając już dość tej zabawy spojrzała na Min Hyuka poważnym spojrzeniem mówiącym by dał sobie spokój, bo jej nie przestraszy. Licealista widząc to lekko się zaśmiał po czym delikatnie zbliżył swoją twarz do twarzy dziewczyny.
- Nie wiesz do czego jestem zdolny...- szepnął tonem, który aż przyprawił Ra Won o ciarki.
Dziewczyna mając już dość szybko zamachnęła się i uderzyła chłopaka w szczękę na tyle mocno by zmienić jego wyraz twarzy. Niestety uzyskała przeciwny efekt niż chciała. Teraz oczy chłopaka wydawały się jeszcze straszniejsze, licealistka widząc go poczuła, że ma nogi jak z waty. Min Hyuk wykonał ostateczny krok ku dziewczynie co spowodowało, że straciła równowagę. Nie była już na dachu tak jak Min Hyuk... 
- Chyba nie myślałaś, że cię tutaj zabiję - zaśmiał się licealista  trzymając zwisającą z dachu Ra Won za rękę.
Dziewczyna czuła, że zrobiło jej się biało przed oczami, ręka ją niesamowicie bolała, czuła, że zaraz spadnie w dół. Zwisając zerknęła w dół co jeszcze pogorszyło sytuację.
- Wciągnij mnie! Słyszałeś?! Natychmiast!
Min Hyuk zgodnie z prośbą dziewczyny szybko wciągnął ją na dach. Ra Won dotykając znowu stopami gruntu odczuła ulgę. Wciąż jednak się trzęsła ze strachu. Nawet najbardziej odważne osoby w obliczu śmierci miękną. O to właśnie chodziło Min Hyukowi. Chciał pokazać dziewczynie, że nie żartuje i jest gotów zrobić wszystko by dojść do celu.
- Czego... dokładnie chcesz? - zapytała z pokorą w głosie.
- Znasz Rae Mi z naszej klasy, prawda?
- Masz zrobić piekło z jej życia w szkole - wytłumaczył.
Ra Won nie spodziewała się takiej prośby. Nie wiedziała co powiedzieć. Z natury była buntowniczką i uprzykrzała innym życie dla zabawy, jednak słysząc ton chłopaka w jakim to powiedział i widząc jego twarz poczuła, że ma do czynienia z kimś strasznym. Przerażał on ją.
- Jeśli tego nie zrobisz możesz źle skończyć - zaszantażował ją Min Hyuk.

***

Po skończeniu lekcji Se Kyung postanowiła podejść do Mi Hyuka i spytać się czy nie chciałby wracać z nią do domu, jednak zanim jej się udało cokolwiek zrobić to chłopak podszedł już do Rae Mi i wraz z nią wyszeł z klasy.
- Chcę ci jakoś się odwdzięczyć za to, że mnie ostatnio odprowadziłeś, co powiesz na kawę? - zapytała zaczesując długie włosy ręką.
Min Hyuk z miłym wyrazem twarzy od razu się zgodził. Obydwoje przebrali buty w szatni po czym zakładając kurtki zeszli po schodach ku wyjściu ze szkoły. Wszystkiemu wciąż przyglądała się Ra Ra, która przez cały dzień była niczym cień Min Hyuka. Pomimo, że nudziło ją to chodzenie tam i z powrotem za nim to jednak ujrzała dzisiaj coś czego nigdy się nie spodziewała. Inną stronę chłopaka... Podczas gdy groził Ra Won i o mało nie zrzucił jej z dachu budynku Ra Ra przecierała oczy ze zdziwienia. Nie było to zabronione jednak widząc to jak zachowuje się chłopak można dostrzec jego determinację. Widząc jego coraz głębsze starania coraz bardziej było jej go żal w końcu i tak był skazany na zniknięcie w złotym pyle jako Wymazany.
- Do jakiej szkoły chodziłeś zanim przepisałeś się tutaj? - zapytała Rae Mi pijąc kawę w kawiarni.
- Była to szkoła po drugiej stronie miasta, moi rodzice.... przeprowadzili się, więc wolałem zmienić szkołę...- skłamał.
- Musisz naprawdę dobrze się dogadywać z rodzicami, skoro nie protestowałeś przy zmianie szkoły, ja bałabym się trochę ją zmienić bo jednak mam tu przyjaciół i dobrze się ze wszystkimi dogaduje - wyjaśniła.
- Sam już nie wiem jaka jest moja relacja z rodzicami - westchnął pijąc kawę.
Zdziwiło to dość Rae Mi, jednak widząc nieobecny wzrok chłopaka zmieniła temat na coś przyjemniejszego, czyli to co lubi robić.
- Musisz uwielbiać muzykę - zaśmiała się wskazując na słuchawki Min Hyuka.
Licealista jedynie się zaśmiał i przytaknął zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć poczuł przeszywający chłód od strony okna. Niepewnie popatrzyła tam i zobaczył po drugiej stronie ulicy stojącego w cieniu Ah Rima. Podejrzanie się uśmiechał. Ich spojrzenia napotkały się, więc upały anioł mrugnął do niego po czym zniknął w cieniu. Zaniepokoiło to Min Hyuka, więc gwałtownie zaczął się rozglądać za nim, jednak bez skutku. Zniknął bez śladu....
Rae Mi i Min Hyuk porozmawiali jeszcze przez chwilę aż dopili kawę. Jako uczniowie trzeciej klasy liceum mieli bardzo dużo nauki, więc Rae Mi musiała już się zbierać do domu. Szybko zabrała swoje rzeczy i udała się na najbliższy przystanek autobusowy. Towarzyszył jej Min Hyuk, który chciał wykorzystać najmniejszą okazję by się do niej zbliżyć.
- Dziękuję za kawę - powiedział z uśmiechem na ustach chłopak.
Rae Mi była szczęśliwa, że odwdzięczyła się koledze za wcześniejszą pomoc. Ich rozmowę przerwał jednak nadjeżdżający, niebieski autobus dziewczyny, który stanął na przystanku. Szybko się pożegnali po czym Rae Mi weszła do środka siadając na samym końcu koło okna. Widząc, że jeszcze chłopak nie odszedł otworzyła okno co od razu zauważył Min Hyuk.
- Mam nadzieję, że będziemy mogli się zaprzyjaźnić!
- Na pewno! - odparł Min Hyuk delikatnym tonem.
Rae Mi ucieszyła odpowiedź chłopaka więc z uśmiechem zamknęła okno, bo autobus ruszył. Licealista odetchnął z ulgą, nie minął jeszcze tydzień, a on już zaprzyjaźnił się z Rae Mi. Wiedział, że swoich wrogów trzeba trzymać jak najbliżej. Oddalając się kilka kroków od przystanku usłyszał naglę przeraźliwy pisk opon i odgłos tuczonego szkła. Po chwili coś uderzyło na tyle głośno, że było można usłyszeć ten dźwięk w promieniu kilometra. Min Hyuk nie będąc pewnym co się stało powoli obrócił się i spojrzał za siebie. Nagle zamilkł, nie mógł nic powiedzieć. Był zdezorientowany.
- Jak to się mogło stać? - zapytał sam siebie nie dowierzając temu co widzi.
Kilkanaście metrów od niego niebieski autobus, którym jechała dziewczyna leżał wywrócony na bok. Wokół niego znajdowały się dwie małe ciężarówki całkowicie zniszczone od uderzenia. Wokół miejsca wypadku było mnóstwo aut, kierowcy wysiedli z pojazdów i zaczynali sprawdzać, czy aby na pewno nikomu nic się nie stało. Trwała wrzawa. Jedni dzwonili po pogotowie, drudzy wołali o pomoc. Jedyne miejsce, gdzie nikt nie zajrzał był pełny ludzi autobus w którym jechała Rae Mi. Dziewczyna nieprzytomna przewrócona na bok leżała między jednym siedzeniem, a zbitym oknem przylegającym do jezdni. Była ona nieprzytomna pokryta cała krwią. Nikt nie odważył się z przechodniów zbliżyć do autobusu, gdyż powoli zaczynało z niego wyciekać paliwo co znaczyło, że stał się on tykającą bombą, która w każdej chwili może wybuchnąć. Rae Mi bezradna i bezbronna znajdowała się w samym sercu tej bomby czekając na śmierć...

Koniec Rozdziału IX

Jak wam się podoba rozdział? Piszcie komentarze ^^ Wasza aktywność tutaj zachęca mnie do kontynuowania serii opowiadań i pisania tego bloga :) 

poniedziałek, 9 października 2017

Manhole


Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama

Streszczenie:


Bong Pil jest mężczyzną, który od zawsze kochał Soo Jin. Niestety los nigdy nie był po jego stronie, więc ostatecznie Soo Jin pokochała kogoś innego i miała zamiar wziąć wkrótce ślub. Jego pragnienia usłyszał zaczarowany kanał, dzięki któremu cofnął się w czasie by zapobiec wyjściu za mąż Soo Jin. 
Niestety jednak Bong Pil nie wie, że najmniejszy szczegół zmieniony w przeszłości może całkowicie odmienić przyszłość...

Czy Bong Pilowi uda się odwieść od ślubu Soo Jin? Co spotka głównego bohatera? 

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama


Kadry z dramy:


Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama assault

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama assault

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama assault

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama assault

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama


Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama fantasy




Moja opinia:


Dramę oglądnęłam dla Kim Jae Joonga, który jest jednym z moich ulubionych aktorów. Widząc wcześniej obsadę, a w niej UEE myślałam, że drama będzie dobra, jednak trochę się przeliczyłam...
Historia opowiada o chłopaku, który cofa się w czasie za pomocą studzienki kanalizacyjnej.... Jakoś ostatnio temat podróży w czasie jest bardzo powszechny, więc fabuła nie była dla mnie czymś oryginalnym. 

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama gif

Wszystkie te przenoszenia w czasie sprawiały, że w tej dramie było wszystko, a sam główny bohater zagrał tam wszystkie możliwe role od licealisty przez gangstera, aż po ducha! Jak dla mnie za duży miszmasz. Było tam wszystko co tylko możliwe, samo to, że tylko Bong Pil cofał się w czasie było irytujące, bo wspomnienia innych osób zostawały wymazywane i tak w kółko! Wszystko stawało się już męczące i naprawdę przewidujące. Jeśli chodzi o wątek romantyczny to urywał się on za każdym razem jak on przenosił się w czasie, bo ona wszystko zapominała (ironia co nie ;/)Ogólnie sama postać Soo Jin była według mnie całkiem nieźle zagrana  przez UEE, lecz została ona całkowicie przyćmiona przez Jae Joonga, który był stworzony do tej roli. Grał niesamowicie prawdziwie! 

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama gif

Oczywiście niektóre momenty były naprawdę interesujące, a początkowo odcinki potrafiły wciągnąć. Co do postaci drugoplanowych to one również musiały w każdym odcinku jakby być kimś innym, przez co potem widz myślał o "Ok, ale już przecież nie ma jego przyszłości w której żył, więc nie ma dokąd wrócić..."

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama gif

Jeśli chodzi o zakończenie to nie było jakieś nadzwyczajne, lecz mimo wszystko było dosyć zabawne. W dramie pojawił się też wątek kryminalny, gdyż Bong Pil polował na pewnego zbrodniarza w różnych czasoprzestrzeniach. Podsumowując myślę, że drama jest zabawna, lecz nie jest czymś nadzwyczajnym. Bawiła czasami, lecz i męczyła... Poza tym drama pobiła rekordy niepopularności w Korei!

Ocena: 4/10
Gatunek: Romans, Komedia, Fantasy
Liczba odcinków: 16
Rok emisji: 2017

Muzyka: 


"Tell Me"


"Love Come"


"Run a Way"


"Stay with Me"



Trailer:



lub ( tak na żarty xD)


W rolach głównych:


Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama uee

Kim Jae Joong jako Bong Pil

Znaleziony obraz

UEE jako Kang Soo Jin

Znalezione obrazy dla zapytania Manhole drama uee

Jung Hye Sung jako Yoon Jin Sook

Podobny obraz

Cha Sun Woo / Baro jako Jo Suk Tae

niedziela, 1 października 2017

Smoczy Tron Rozdział IX




Hye Ri próbowała za bardzo przekonywać o swoim kłamstwie, więc zamaskowana osoba podeszła i uklęknęła koło niej.
- Masz mnie za głupca? - zapytał rozbawiony głupotą dziewczyny. - Następnym razem lepiej wymyśl coś lepszego!
Po tych słowach przywódca wioski rozkazał by jak na razie pilnować je na zmiany, a o ich losie zdecydują jutro, bo jak na razie było zbyt późno.
Kiedy już zostały same można było poczuć zażenowanie Hye Ri.
- Aleś wymyśliła! - zaśmiały się Ha Na z Su Jin.
- I tak nie było naszym celem przekonanie ich... - przypomniała dziewczyna o czarnych włosach - Udało ci się coś zaobserwować?
- Myślę, że nie chcą oni nam nic zrobić, po prostu się bronią... - wyjaśniła Ha Na.
- Ale czemu? Przecież my nic im nie zrobimy...
- Nie zauważyłyście? - dopytała Su Jin patrząc na obserwującego ich strażnika z wioski.
- Oni wszyscy są dziećmi... - dodała patrząc na zamaskowanego nieznajomego kilak metrów od nich. - Co takiego?! Czyli to wioska pełna dzieci? - zdziwiła się zarówno Ha Na jak i Hye Ri. - Ale co oni tutaj robią i czemu się ukrywają?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Z samego rana kilkanaście dzieci z wioski urządziło przyjęcie powitalne. Su Jin nie śpiąc już od świtu z Ha Ną obserwowały cały przebieg wydarzeń. Hye Ri natomiast próbowała wymyślić jak się stąd wydostać nie raniąc tych dzieci... 
- Na co one się tak szykują? - zapytała zaciekawiona Su Jin. - Przecież ich przywódca jest w wiosce...
- A może to był tylko jego podwładny... - odparła obserwując ruchy przeciwników. - Coś mi się wydaje, że dopiero dzisiaj poznamy ich prawdziwego przywódce
Tak jak się domyślały około południa zamaskowany mężczyzna przyjechał do wioski na czarnym koniu. Na jego widok wszystkie dzieci wyszły ze swoich ukrytych domów by go przywitać. Nagle zza nich wyszedł chłopak, który wczoraj podawał się za ich przywódce. Ukłonił się przybyszowi. 
- Daj spokój Dan Te, bez tych formalności w końcu jesteśmy niczym bracia- zaśmiał się mężczyzna ściągając kaptur. 
- Jak zawsze jesteś w dobrym humorze - odparł Dan Te podchodząc do chłopaka. - Mieliśmy intruzów, musisz zadecydować co z nimi zrobić...
Mężczyzna słysząc to spojrzał na przywiązane osoby do drzewa po czym wciąż przyglądając kucnął przy Ha Nie.  
- Co robiłyście w naszym lesie? - zapytał poważnym tonem mężczyzna o długich brązowych włosach. 
Ha Na podniosła swój wzrok i jej oczom ukazał się młody chłopak, pewnie kilka lat młodszy od niej o bladej twarzy i brązowych włosach z grzywką na bok. Miał on ciemne oczy, które potrafiły przeszyć na wylot inne osoby. Kidy spojrzeli sobie w oczy on ani Ha Na jeszcze nie wiedzieli, że są śmiertelnymi wrogami... 

Podobny obraz

- Jestem Seung Ho... - przedstawił się chłopak wciąż wpatrzony w brązowe oczy Ha Ny. 
Cesarzowa w końcu postanowiła się przedstawić, jednak ukryła to, że jest cesarzową. Wyjaśniła, że nie mieli żadnego złego zamiaru wobec tych dzieci, lecz chciały po prostu odnaleźć pewne zioła. 
- Dan Se, czemu więc je związaliście? - zapytał Seung Ho wstając. 
- Były przy granicy z naszą wioską..., a ostatnimi czasy słyszałem, że mają kogoś przysłać by zbadać ten las w poszukiwaniu zbiegów... - wytłumaczył zakłopotany swoją pomyłką. 
- Mówiłyśmy ci wczoraj o tym! - krzyknęła naburmuszona Su Jin. 
- Dan Se wiem, że jesteś przywódcą w wiosce, gdy mnie nie ma, jednak przez to, że złapałeś niewinne osoby położenie nas wszystkich zostało wyjawione...- stwierdził Seung Ho zmartwiony. - Nie możemy nic na to poradzić, najwyraźniej nie możemy was wypuścić, bo wiecie o nas...
- Ale my nie jesteśmy waszymi wrogami! - krzyknęła Hye Ri zezłoszczona na decyzje chłopaka. 
- Nie możemy ryzykować... - odparł Seung Ho odchodząc. 
Przez resztę dnia w wiosce trwało przyjęcie na cześć powrotu Seung Ho. Był on kochany przez wszystkie osoby, był dla nich bohaterem i rodziną. Siedząc przy wielkim stole i zajadając upolowanego królika Ha Na i Hye Ri przyglądały się im z daleka wciąż przywiązane do drzewa rozmyślając nad tym jak mają stąd uciec. Jednak radość wszystkich prysnęła, gdy nagle przybiegł do wioski dziesięciolatek z młodszą siostrą na plecach. Obydwoje mieli zakrwawione stopy, a ich ubrania były w strzępach. 
- Pomocy! - krzyknął roztrzęsiony chłopiec do biesiadujących osób. 
- Co się stało?! - odparli przerażeni widząc stan rodzeństwa. 
Seung Ho czym prędzej podbiegł do chłopca i zdjął z niego ledwo trzymającą się dziewczynkę. Zaniepokojony widząc, że dziewczynka ma wielkie wypieki szybko położył rękę na jej czole, które aż wrzało. 
- Dana... ona...zjadła coś...w lesie... - wydusił z siebie przez płacz chłopak. 
- Co to było?! 
- Nie.. nie wiem... - zająknął się roztrzęsiony chłopiec. 
Dan Se, który stał koło nich zauważając coś na szyi dziewczynki szybko odrzucił jej włosy na bok by się temu lepiej przyjrzeć. 
- Czerwona wysypka... 
Seung Ho słysząc to szybko przyniósł srebrną spinkę do włosów, którą kiedyś podarował dziewczynce. Jednym ruchem delikatnie wsadził spinkę do buzi dziecka by sprawdzić czy w jej ciele nie ma trucizny. Jednak po wyjęciu z buzi spinki srebro zmieniło kolor. To co zjadła musiało być trujące... 
- Błagam... uratujjjjcieee ją...- odparł łamiącym się głosem brat dziewczynki. 
Seung Ho nie wiedział co robić, żadna osoba z wioski nie znała się na zatruciach, ani na medycynie...
Bał się, że mogą stracić dziewczynkę, więc będąc tego świadomy spojrzał zaniepokojonym wzrokiem na Dan Se, który pokiwał głową wiedząc, że nie będą w stanie jej uratować. 
Nagle jednak zza ich pleców odezwał się głos Ha Ny, która postanowiła wykorzystać okazję by udowodnić, że nie jest wrogiem. 
- Mogę ją uratować, jeśli mi zaufacie!
Seung Ho słysząc, że jednak jest nadzieja dla Dany podbiegł do Ha Ny i chwycił ją za ramiona po czym lekko nimi potrząsnął. 
- Naprawdę potrafisz jej pomóc?! 
- Tak, znam się trochę na zatruciach tak jak i moje przyjaciółki...
Ha Na pewnym wzrokiem spojrzała w oczy chłopakowi, które w najmniejszym stopniu nie przypominały tych z wcześniej. Były one pełne strachu i obaw. 
- Chcesz im zaufać?! - krzyknął oburzony Dan Se widząc, że Seung Ho rozwiązuje więźniów. 
- Nie ma innego wyjścia... - odparł przecinając liny. 
Ha Na będąc już uwolniona szybko podbiegła do dziewczynki i sama na własne oczy sprawdziła jak wygląda jej wysypka. Kiedy już potwierdziła co jej jest kazała Su Jin udać się do lasu po lek, który widziały niedaleko strumyka. 
- Pośpiesz się, nie mamy dużo czasu! - krzyknęła za nią Ha Na po czym zabrała Dane do środka jednego z domków. 
Hye Ri posłała kilkoro dzieci po wodę oraz po kilka czystych szmat, które będzie można użyć. 
W domku znajdowali się tylko Ha Na, Seung Ho i ranna dziewczynka. Seung Ho przyglądał się każdym ruchom Ha Ny. Oczywiście cesarzowa zauważyła, ze czyjś wzrok jest na niej skupiony. 
- Nie martw się, ja też chce ją uratować... - odparła spokojnie. 
- Czemu byś miała ją uratować? Nie macie nic wspólnego ze sobą... 
- Nie pozwolę by ktokolwiek więcej umarł na moich oczach...
Ta odpowiedź zdziwiła chłopaka, który trochę zmienił nastawienie do Ha Ny. 
- Przypomina mi ona moje rodzeństwo, które kiedyś miałam... - wyjawiła. 
- Co się z nimi stało? 
- Zginęli... więc nie chce by ktoś więcej umarł jeśli jestem obok...
- Jesteśmy do siebie trochę podobni... ja też straciłem rodzeństwo, więc teraz cała ta wioska to moja rodzina - wytłumaczył z melancholią w głosie Seung Ho. 
- Co się im przytrafiło? 
- Zginęli przez czyjąś chciwość... - odparł posmutniały. 
W tym czasie kilkanaście kilometrów dalej Se Hyun i Yi Han jechali leśną ścieżką w poszukiwaniu Kikyo. Jak na razie nie znaleźli ani najmniejszego śladu po niej. Zaczynali powoli wątpić, że im się uda... Nagle ni stąd ni zowąd usłyszeli czyjeś wołanie o pomoc. 
- Słyszałeś?! 
- Jedźmy! 
Czym prędzej przyśpieszyli i po kilku minutach znaleźli się na małej polance na środku lasu. Trawy tam sięgały półtora metra, więc musieli zejść z koni i przeprawiali się przez nie z maczetami. Se Hyun mając już dość zaproponował by on i Yi Han ruszyli w dwie różne strony, dzięki temu szybciej przepatrzą teren. 
- Znalazłem! - krzyknął Yi Han stojąc koło wielkiej dziury w ziemi mającej ponad dwa metry. 
Na ten sygnał Se Hyun zawrócił i ruszył w miejsce, gdzie Yi Han go zawołał, lecz ślad po nim zaginął. 
- Gdzie jesteś? - krzyknął zmartwiony o kolegę chłopak. 
- Na dole! - odparł z irytacją w głosie. 
Se Hyun szybko spojrzał w dół i zobaczył leżącego na samym dnie Yi Hana. Koło niego stała mała dziewczynka, która bawiąc się w okolicy nagle wpadła do tego dołu. 
Se Hyun szybko spróbował coś wymyślić, więc przyniósł z lasu wielką gałąź i podał ją Yi Hanowi by wdrapali się po niej. Nie było to zbyt łatwe jednak się udało. 
Dziewczynka szczęśliwa, że znowu jest wolna podziękowała nieznajomym po czym zniknęła w lesie śpiewając miejscową piosenkę. 
- Ty to masz pecha - zaśmiał się Se Hyun. 
- Co poradzę skoro się ziemia obsunęła... - burknął Yi Han. 
Obydwoje udali się z powrotem do swoich koni by kontynuować misję, jednak przez niektóre odcinki w lesie musieli iść ze względu na niekorzystny spadzisty teren. 
- A co jeśli jej nie znajdziemy? - zapytał zmartwiony Se Hyun. 
- Musimy ją znaleźć od tego zależy przyszłość cesarstwa...
Chłopak przyznał co do tego rację, wiedział, że cesarstwo jest zagrożone, więc każdy z nich daje z siebie wszystko by pomóc Ha Nie wrócić na tron. 
W końcu wyczerpani już chodzeniem postanowili coś zjeść, więc rozdzielili się w poszukiwaniu czegoś jadalnego. Nagle jednak Se Hyun krzyknął wołając o pomoc Yi Hana. Chłopak zmartwiony tym, że ktoś mógł zastawić na niego pułapkę szybko pobiegł w jego stronę, jednak to co ujrzał nie zgadzało się w żadnym procencie z tym o czym myślał. Wbiegł pod wielki dąb, gdzie na jednej z jego gałęzi był powieszony na linie na nogę Se Hyun. 
- Dałeś się złapać w pułapkę na zwierzęta? - zaśmiał się Yi Han. 
Uraziło to trochę dumę Se Hyuna, jednak wiedząc, że sam nie da razy zejść poprosił grzecznie by mu pomógł. Niestety po kilku krokach tak jak i Se Hyun Yi Han stanął na ukrytej pułapce. Po chwili obydwoje już zwisali głową w dół zaczepieni o kostki liną...
- Dzisiaj mamy jakiś pechowy dzień... - stwierdził zirytowany Yi Han. 
Ich zwisanie jednak nie trwało długo, gdyż po jakimś czasie pojawiła się koło nich zamaskowana osoba w czarnej pelerynie. 
- Dzisiaj chyba złapałam coś większego od królików...- stwierdziła tajemnicza osoba patrząc na dwie wiszące zdobycze. 
- Możesz nas uwolnić? Jak widzisz nie jesteśmy jedzeniem... - poprosił zakłopotany Yi Han. 
Osoba z kapturem podeszła do pnia drzewa, gdzie były zawiązane liny i przecięła je za pomocą małego noża. Automatycznie Yi Han i Se Hyun spadli na dół na ściółkę pokrytą liśćmi. Tajemnicza osoba podeszła do Yi Hana podając mu pomocną rękę. 
- Chyba to mnie szukacie, zgadza się? - odparła ściągając z głowy kaptur. 
Oczom obydwu ukazała się czarnowłosa dziewczyna o ciemnych oczach. Miała ona jasną cerę oraz sądząc po głosie japoński akcent. 


- Miło mi jestem Kikyo... - przedstawiła się. 
Yi Han nie mógł uwierzyć w to co słyszy, osoba przed którą stoi to japońska szamanka Kikyo, którą wraz z Se Hyunem szukali od kilku dni. Dopiero po chwili patrząc prosto w oczy dziewczynie zauważył jej przeszywający wzrok i długie rzęsy, które już wcześniej widział u tajemniczego nieznajomego w gospodzie. Wtedy zrozumiał, że spotkali się już wcześniej. 
- Skąd wiesz, że cię szukamy? 
- Potrafię przewidzieć przyszłość - odpowiedziała dumnie dziewczyna z uśmiechem. 
- Mogę wam powiedzieć, że jedna z bliskich wam osób będzie w śmiertelnym niebezpieczeństwie...


Koniec Rozdziału IX

Komentujcie ;) 





Save Me [RECENZJA DRAMY]


Znaleziony obraz

Streszczenie:


Sang Mi to licealistka, która w szkole średniej była świadkiem samobójstwa swojego brata bliźniaka. Tęsknotę za zmarłym wykorzystał lider sekty, który zaprosił rodzinę Sang Mi na ich spotkania. Wszystko się wtedy zmieniło... Sang Mi została uwięziona w sekcie, która bez problemu może zabić kogokolwiek. Rodzice nie mogą jej pomóc, gdyż jej ojciec został zaślepiony przez lidera sekty, a jej mata postradała zmysły... Pewnego dnia jednak spotyka czterech chłopaków z jej byłego liceum, których prosi o pomoc....

 Czy uda się im dokonać tego czego nawet policja nie potrafi? Czy Sang Hwan i jego przyjaciele ukartują Sang Mi? Ile osób będzie musiało stracić życie nim dojdzie do innych kim są tak naprawdę liderzy tej sekty? 

Kadry z dramy:


Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama
Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama
Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama cult
Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama cult
Podobny obraz
Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama cult


Moja opinia:


Do dramy zachęcił mnie grający tutaj Taec Yeon. Włączyłam ją nie wiedząc nawet o czym jest, więc początkowo nie interesowała mnie zbytnio, jednak po dwóch odcinkach fabuła mnie wciągnęła. Historia dziewczyny, która zostaje więziona w sekcie i zmuszona do małżeństwa z jej liderem oraz czwórka chłopaków, którzy chcą jej pomóc sprawiła, że z odcinka na odcinek fabuła nabierała tępa. 
Mnóstwo scen akcji, zabójstwa, zdrady, plany zniszczenia wroga.... to wszystko zawierała ta drama. 

Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama gif

Postać Sang Mi przechodzi metamorfozę. Początkowo jest ona szczęśliwą licealistką z Seulu, która po śmierci brata i uwięzieniu w sekcie nie wierzy już w nic. Chce się zabić, lecz jednak nie chce zostawić swojej matki samej w tym okrutnym miejscu. Główną rolę tutaj zagrała Seo Ye Ji, którą już oglądałam w Moorim School. Nie lubiłam jej tam zbytnio i nie byłam przekonana do jej talentu aktorskiego, jednak po tej produkcji zmieniłam zdanie. Zagrała ona genialnie! Pokazała wszystkie emocje w taki sposób, że czasami widz aż chciał płakać razem z nią. Utożsamiła się ze swoją postacią niesamowicie!

Znalezione obrazy dla zapytania Save Me drama gif

Pomimo świetnej fabuły to czasami jednak odcinki stawały się nudne. Ta sama monotonność i żadnych zmian ani postępów z uwolnieniem Sang Mi... Jednak mimo to początek dramy jak i sama końcówka sprawiły, że nie odczuwało się tego po skończeniu aż tak bardzo. Jeśli chodzi o tą czwórkę chłopaków to według mnie bardzo dobrze zostali dobrani do nich aktorzy. Mniej więcej kojarzę wszystkich z innych produkcji, więc wiem, że te charaktery im naprawdę pasowały. 



Ostatnią zaletą tej dramy jest oczywiście świetna ścieżka muzyczna. Piosenki wprowadzały widza w tajemniczy, wręcz straszny klimat tej dramy. Najbardziej mi się chyba podobała piosenka na ending. Podsumowując myślę, że drama jest naprawdę godna uwagi, bo nie dość że ma bardzo oryginalną fabułę to gra aktorska jest świetna! Polecam ;) 

Ocena: 8/10 
Gatunek: Dramat, Thriller
Liczba odcinków: 16
Rok emisji: 2017


Trailer: