niedziela, 20 listopada 2016

Wywiad z aktorami z dramy "W Two Worlds" z polskimi napisami







Train To Busan


Znaleziony obraz

Streszczenie:


Seok Woo mieszka ze swoją córką Soo Ah. Ze względu na pracę mało czasu poświęca córce, więc kiedy dziewczynka zażyczyła sobie pojechać do mamy do Busan mężczyzna mimo początkowych, innych planów zgodził się. Weszli oni do pociągu KTX. Soo Ah już na dworcu w Seulu zauważa jakby ktoś zaatakował jedną osobę z administracji stacji, lecz jednak skoro jest dzieckiem myślała, że to jakieś zwidy. Niestety to nie prawda. W Seulu jak i w większej części Korei zaczął się szerzyć wirus, który zamieniał ludzi w zombie.W ostatniej chwili gdy pociąg miał wyruszać dziwna dziewczyna wskoczyła do niego, zarażona wirusem... 
Reszta pasażerów będzie musiała walczyć o swoje życie by nie zostać ugryzionym i nie zainfekować się wirusem od innych. W pociągu Seok Woo podczas podróży poznaje Sang Hwe, przyszłego ojca, który wraz ze swoją żoną również jadą do Busan, oraz licealistę grającego w baseball. Wszyscy razem starają się ocalić życia swoich najbliższych, lecz niestety nie jest to takie łatwe...

Czy uda im się przeżyć? Kto zginie, a kto przeżyje? Skąd wziął się wirus? Czy zainfekowanych można pokonać? 

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan

Kadry z filmu:


Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Podobny obraz

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Podobny obraz

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania 부산행

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania Train to Busan movie

Moja opinia:


O filmie słyszałam dużo dobrego na różnych stronach i akurat teraz postanowiłam go oglądnąć. Szczerze powiem, że jestem pod wielkim wrażeniem. Cała fabuła jest świetnie zaplanowana, żadna sekunda nie nudzi. W filmie nic nie można przewidzieć, wszystko dzieje się tak szybko i tak działa na widza, że potem jest się jeszcze pod wrażeniem tej produkcji jakiś czas. 

Znalezione obrazy dla zapytania Train to busan gif

Jeśli chodzi o głównych bohaterów to moimi ulubionymi byli Sang Hwa, Seok Woo i oczywiście cudowny licealista Young Gook. Myślę, że gra aktorska w filmie jest na bardzo wysokim poziomie, każda postać została idealnie zagrana przez aktorów. Gong Yoo grający Seok Woo kolejny raz zaskoczył talentem aktorskim. Jak na razie oglądałam go jedynie w komediach, lecz tym razem zobaczyłam całkiem nową twarz aktora. Postać jaką tutaj grał była dość specyficzna, ponieważ a przełomie różnych wydarzeń jej charakter zmienił się. Od osoby co myśli tylko o sobie by przeżyć do człowieka co gotowy jest pomóc innym nawet w obliczu śmierci. 

Znalezione obrazy dla zapytania train to busan sang-hwa



Sang Hwa natomiast spodobał mi się od początku, nie wiem skąd, ale kojarzę tego aktora, więc od razu jego postać mnie zainteresowała. Była ona dość oczywista. Mężczyzna, który zrobi wszystko dla swojej żony, jak i osoba co nigdy nie zostawia przyjaciół. Za te cechy właśnie cenię tę postać, a poza tym wygląd aktora przypomina mi jakiegoś gangstera, a że dużo razy w filmie były pokazane sceny walki to już całkiem stał się moją ulubiona postacią. 
Co do licealisty Young Gooka to powiem szczerze, że lubiłam sceny z nim. Był świetnie zagrany przez aktora, jak i bardzo spodobała mi się jego przyjaźń z Jin Hee. Cały czas czekałam na ich dalsze losy. 

Podobny obraz

W produkcji inne ważne role odgrywały żona Sang Hwy i córka Seok Woo. Soo An była dziewczynką, która poruszyła mnie grą aktorską. Kiedy płakała płakałam razem z nią. Czasem nawet jak coś pojawiało się mi nagle na ekranie to o mało nie krzyczałam ze strachu ^^'
Co do żony Sang Hwy to z nią było tak samo, kiedy płakała to ja z nią. Mimo iż była kobietą to dzielnie walczyła o swoje życie i zachowywała spokój nawet w najkrytyczniejszych sytuacjach, więc wielki plus dla niej :D 

Podobny obraz

W filmie moją uwagę przykuły również efekty specjalne, to jak wyglądali ci zombi czasami aż mnie przerażało, więc podziwami charakteryzatorów za tak ciężką prace. Bardzo polecam ten film. Jest naprawdę cudowny i poruszający! Dawno już nie oglądałam tak dobrego filmu koreańskiego, więc na prawdę zachęcam do oglądania. Możecie się spytać czemu daje taką ocenę, a nie wyższą, skoro dla mnie produkcja była wspaniała, ale to dlatego, że jak dla mnie zakończenie było bardzo dobre, lecz pozostało we mnie kilka pytań. I co z nimi dalej? Co z zainfekowanymi itp. Brakowało mi kilku zdań na ten temat. 

Ocena: 9/10!
Gatunek: Dramat, horror, akcja, thriller 
Czas trwania: 118 min
Rok produkcji: 2016 

Zdjęcia z planu:


Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania Train to busan yu mi

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania 부산행

Trailer:



W rolach głównych:


Znalezione obrazy dla zapytania Train to busan seok woo

Gong Yoo jako Seok Woo


Jung Yu Mi jako Sung Gyeong

Znalezione obrazy dla zapytania train to busan sang-hwa

Ma Dong Seok jako Sang Hwa

Podobny obraz

Kim Soo Ahn jako Soo An

Znaleziony obraz

Choi Woo Sik jako Young Gook

Znalezione obrazy dla zapytania train to busan sang-hwa

Ahn So Hee jako Jin Hee


A wy co myślicie o tym filmie?




wtorek, 1 listopada 2016

Nieznana Cesarzowa Ha Na Rozdział XXIV





Kapitanem drużyny Goryeo był brat Se Hyuna. Chłopak w czerwonym stroju ukłonił się koronowanej księżniczce.
- Cieszę się, że dotarłeś na Jeju by móc wziąć udział w tych zawodach księże Goryeo- mówi dostojnie dziewczyna.
- Księże?!- myśl zdziwiona drużyna Ha Ny.
- Więc... Se Hyun ty też jesteś księciem?!- pyta zdziwiona Ha Na chłopaka.
Se Hyun poczuł się trochę zakłopotany, lecz jednak nie zaprzeczył temu, że jest księciem.
- Dokładnie zdetronizowanym księciem...- wyjaśnia Se Hyun

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kiedy Se Hyun to powiedział reszta osób nie mogła uwierzyć. Każdy z nich był ciekawy jego historii, lecz niestety teraz nie było czasu na rozmowy, gdyż igrzyska się zaczęły. Wszystkie drużyny stanęły na środku placu w rzędzie głowami skierowanymi ku parze cesarskiej. Wszyscy złożyli przysięgę oddania życia za koronowana księżniczkę, jak i jej narzeczonego oprócz drużyny Ha Ny. Dziewczyna milczała wtedy co nie uszło uwadze Na Ri, jednak postanowiła ją zignorować i przejść do otwarcia igrzysk. Powiedziała, że od kilku lat istnieje zasada, która mówiła, że ostatnie osoby z drużyny, które pozostaną na polu walki wylosują narzędzie walki, którym będą walczyć. Jako pierwsi miały wystąpić drużyny ministra Shena i ministra Mina. Drużyna Ha Ny usiadła jak na razie na ławce. Mieli wystartować jako drudzy. Jak na razie trwał pojedynek innych reprezentantów. Ha Na jednak zamiast patrzeć na walkę skupiła swój wzrok na siedzącej na balkonie cesarskim Na Ri, a potem spojrzała na Yi Hana. Tyle lat go nie widziała, ale mimo to nie czuła tęsknoty, nawet jak by mogła, skoro pomagał on zabójcą jej rodziców. Tae San stojący koło Hye Ri zauważył, że dziewczyna wydaje się zaniepokojona, wydawało mu się, że coś jest nie tak, kiedy spytał jej się o to usłyszał dość niespodziewaną odpowiedź.
- Widzisz tych strażników koło pary cesarskiej? To przebrani zabójcy...- tłumaczy dziewczyna.
Kapitan szybko skierował na nich swój wzrok, jednak nie widział niczego podejrzanego. Jednak po dłuższym wpatrywaniu się ujrzał dość dziwną rzecz każdy z nich trzyma przygotowany do walki miecz. A na lewym nadgarstku mieli wytatuowany jakiś znak.
-Jak myślisz co on oznacza?- pyta zaciekawiony Tae San.
- Najgorsze zło...- krótko stwierdza Hye Ri po czym zniknęła w tłumie ludzi.

Za nią udał się Tae San. Mijając duże ilości widzów weszli do jednej z tawerny. Hye Ri otworzyła szybko drewniane drzwi i weszła do środka, właścicieli nie było, prawdopodobnie oglądali teraz igrzyska. Tawerna była cała drewniana, natomiast dach miała jakby zlepiony z gliny. Hye Ri szybko rozkazała kapitanowi znaleźć wejście na dach. Po chwili szukania i biegania Tae San znalazł drzwi, które były zakryte małą szafą. Obydwoje szybko ją odsunęli. Wbiegli po schodach na samą górę. Kiedy Hye Ri podniosła klapę wyprowadzającą ze strychu na dach poczuła owiewające ją powietrze. Wiatr był dość mocny, więc dziewczyna obawiała się, że jej plan może nie zadziałać...
Tym czasem Ha Na czekając na swoją kolej zaczęła rozmawiać z Sung Sanem o taktykach przeciwników. Se Hyun był bardzo zdziwiony umiejętnościami sztuk walki reprezentantów ministra Shena.
- Skupiają się na obronie i walce z dystansu...- myśli zdetronizowany książę.
Cała trójka obmyśliła kilka strategi, ale jak na razie wybrali walkę z bliska. Mieli zamiar pokonać przeciwników mieczami. Kiedy oni rozmawiali o taktykach nikt z nich nie zauważył, że ktoś patrzy w ich stronę. Był to Yi Han, który rozpoznał Sung Sana. Generał popatrzył się po chwili w stronę miejsc cesarskich, gdyż poczuł, że ktoś go obserwuję. Ich wzrok spoczął na sobie nawzajem. Yi Han lekko pochylił głowę w geście potwierdzenie. Sung San zrobił to samo. Ten znak wydawał się bardzo podejrzliwy. Rozległ się głos rogu i pierwsza walka się skończyła. Wygrali reprezentacji ministra Shena. Kolejnymi, którzy mieli się zmierzyć ze sobą byli reprezentanci admirała, czyli zespół Ha Ny oraz reprezentanci Goryeo. Brat walczący przeciwko bratu... Obydwie drużyny stanęły naprzeciwko siebie wyciągając miecze. Jong Min stał na przodzie swojego zespołu. Ich czerwone stroje świetnie odzwierciedlały ich ducha walki. Obydwie drużyny czekały na sygnał do walki koronowanej księżniczki Na Ri. Kiedy dziewczyna zarządziła rozpoczęcie starcia, na polu walki zrobiło się małe zamieszanie. Każdy zaczął walczyć. Ha Na trzymała w swojej ręce długi, lśniący miecz z pozłacaną rękojeścią. Słońce, które przebijało się przez chmury idealnie odbijało się w nim tworząc niesamowity efekt rozczepienia światła . Ha Na natarła na Jong Mina. Po sekundzie ich miecze się skrzyżowały, a stal wydała charakterystyczny dla siebie dźwięk. Obydwoje odskoczyli na boki, wzrokiem szukali jakiegoś słabego punktu przeciwnika. Niestety nic nie zauważyli takiego. Tym razem na Ha Ne natarł Jong Min. Wziął wielki zamach i uderzył prosto w dziewczynę, na szczęście księżniczka w ostatniej chwili zatrzymała miecz chłopaka. Zrobiła szybki unik w bok, trwało to tak długo, jak chłopak atakował ją mieczem od góry, gdyż jedynym rozwiązaniem jest zablokowanie miecza dołem i zrobienie uniku w bok, gdyż inaczej mógłby to być śmiertelny cios. Sung San sobie bardzo dobrze radził, akurat przypadła mu prawa ręka księcia Jong Mina. Generał jednak nie mógł powiedzieć, że jego przeciwnik nie umie walczyć, gdyż był prawie na jego poziomie. Po chwili odezwał się pierwszy dźwięk rogu, oznaczał on, że jeden z przeciwników został pokonany. Sung San i Ha Na szybko zerknęli w stronę Se Hyuna. Chłopak trzymał miecz koło gardła przeciwnika, wygrał swoje starcie. Ha Na ucieszona tym widokiem szybko wróciła do swojej walki. Musiała pokonać Jong Mina. Ale jak? Wtedy wpadła na pomysł. Kiedy przedtem byli w miasteczku zauważyła jak jej przeciwnik walczy w walce ulicznej i po ty co widziała chłopak świetnie radzi sobie z walkami z bliska dlatego też wybrał miecz.
- Więc moją jedyną szansa na wygranie jest walka z dystansu...- myśli dziewczyna.
- Ale jest to teraz niemożliwe..
Dziewczyna wpadła nagle na pewien pomysł podsunęła jej go przemowa Na Ri na początku.
- Chyba muszę skorzystać z tego prawa...- stwierdza cicho Ha Na.
Jong Min słysząc jakby ciche mruczenie pod nosem dziewczyny zastanowił się co takiego wymyśliła. Po chwili chłopak znowu skierował atak mieczem na Ha Ne, jednak tym razem ona  nie unikała go, wręcz przeciwnie odrzuciła na ziemię miecz, co równało się z oddaniem walki.
Nagle po całej arenie rozległ się głos rogu, lecz po nim zabrzmiał jeszcze jeden podwójny. Oznaczał on rozpoczęcie starcia ostatnich z pozostałych członków. Ha Na obróciła się w stronę Sung Sana by mu powiedzieć, jak powinien wygrać z Jong Minem w ostatnim starciu, lecz jednak kiedy się odwróciła jej mina zmieniła się. Zobaczyła Sung Sana z przystawionym do gardła mieczem, co znaczyło, że jest jeden jeden, a ostatnie starcie nie stoczy Sung San lecz Ha Na. Dziewczyna specjalnie oddała swoją walkę by to generał wziął udział w ostatnim starciu, lecz nie wiedziała, że kilka sekund przed tym sam został pokonany. Teraz ona miała stoczyć walkę z księciem Goryeo Jong Minem.... Obydwa zespoły dostały chwilę na odpoczynek i napicie się czegoś. Reprezentanci mieli stawić się na polu walki za kilka minut, w tym czasie prowadzący całe igrzyska Yi Han i Na Ri wygłosili przemówienie.
- Z wielką przyjemnością, chciałabym ogłosić, że moja koronacja na Cesarzową będzie w następną pełnie księżyca, mam nadzieję, że wy jako reprezentanci poszczególnych stref imperium mojej rodziny zjawicie się również- stwierdza Na Ri.
Ha Na słysząc całe to ogłoszenie zrozumiała, że nadszedł czas by powrócić do pałacu cesarskiego i dopełnić zemsty na mordercach jej rodziców...


***

Księżniczka próbowała się opanować gdy Na Ri wygłaszała przemówienie, lecz przychodziło jej to z trudem w końcu jednak zauważył to Sung San. Chłopak zmartwiony o dziewczynę złapał ją za rękę w geście dodania otuchy. Obydwoje razem z Se Hyunem omawiali ostateczną walkę Ha Ny i Jong Mina. Dziewczyna jednak była zawiedziona w dalszym ciągu, miała nadzieję że to Sung San będzie ostatnim w ich drużynie, który pozostanie, jednak niestety los wybrał ją...
Czas pojedynku nadszedł. Ha Na i Jong Min stanęli na przeciw siebie ze wzrokiem pełnym chęci wygranej. Sędzia podszedł do nich wraz z wazonem z zapisanymi broniami. Obydwoje mieli wylosować czym będą teraz walczyć. Ha Na wiedziała, że jeśli wylosuje coś czym będzie mogła walczyć z dystansu wygra, lecz jeśli wylosuje coś do walki z bliska przegra na pewno. Sędzia podszedł do Ha Ny jako pierwszy. Cała drużyna admirała wstrzymała oddech, każdy z nich w duszy modlił się by Ha Na wylosowała włócznie lub łuk. Księżniczka drżącą ręką wyjęła kawałek papieru z wazonu, sędzia wziął go od niej po czym rozwinął jednym ruchem ręki.
- Reprezentantka admirała, Ha Na wylosowała.... sztylet - stwierdza.
Ha Na słysząc słowa sędziego nie mogła uwierzyć, gorzej nie mogła trafić, wiedziała, że już po niej...
Sędzia podszedł tym razem do Jong Mina. Wysoki chłopak wyciągnął z wazonu mały skrawek papieru i podał go starszemu mężczyźnie.
- Reprezentant Goryeo wylosował...... włócznie- mówi dumnie mężczyzna.
Jong Min również nie był zadowolony z tego co wylosował, ale wiedział, że przynajmniej dziewczyna mu nie zagraża skoro wylosowała sztylet.
Sędzia po chwili do nich wrócił wraz z broniami, które wylosowali. Ha Nie podał srebrny sztylet, a Jong Minowi długą, dwu metrową włócznie z zakończeniem również srebrnym.
Obydwoje wiedzieli, ze to ostatnio pojedynek i jeśli chcą przejść dalej muszą pokonać przeciwnika.
Stanęli naprzeciw siebie gotowi do walki. Po usłyszeniu dźwięku rogu Jong Min zaczął atakować dziewczynę. Ha Na jak na razie postanowiła unikać ataków i samej nie atakować, gdyż pierwsze musiała obmyślić plan działania. Po kilku atakach Jong Mina dziewczyna zauważyła coś co mogło jej pomóc wygrać. Chłopak przyzwyczajony do walki z bliska słabo sobie radzi z atakami włócznią.
- To jest to, wystarczy mu tylko odebrać włócznie!- myśli dziewczyna uradowana.
Ale łatwiej pomyśleć niż zrobić to z tym małym sztyletem.
Ha Na w końcu jednak postanowiła zaryzykować, gdyż czuła na sobie wzrok swoich towarzyszy. Księżniczka podbiegła do Jong Mina unikając pierwszego ataku, włócznia dotknęła ziemi Ha Na wbiegła pod drążek włóczni i zahaczyła o nią swój sztylet po czym popchnęła Jong Mina w drugą stronę co sprawiło, że włócznia pod wpływem dwóch sił obróciła się i podskoczyła do góry. To była szansa dziewczyny by przechwycić ją, o czym doskonale wiedział Jong Min, więc zamiast wrócić po włócznie chłopak wyrwał z ziemi sztylet dziewczyny i czym prędzej natarł na nią. Ha Na widząc kątem oka chłopaka czuła że nie zdąży dotrzeć do włóczni, jednak nie miała wyboru. Szybko pobiegła do niej, była kilka metrów od swojej broni co by dała jej wygraną, gdy nagle zza jej pleców poczuła przeszywający ją podmuch sztyletu, na szczęście zrobiła szybki unik. Kucając koło włóczni z półobrotu wykopała z ręki chłopakowi sztylet, a wolną ręką chwyciła włócznie. Po chwili mierzyła już nią w przeciwnika.
Obydwoje wiedzieli, że to już koniec. Sędzia wydal sygnał z rogu, że to koniec tego starcia. Jong Min powoli już wstawał z ziemi pogodzony z przegraną. Ha Na nagle ujrzawszy coś szybko pociągnęła chłopaka za ramię i popchnęła go na bok. Koronowany książę nie wiedział o co chodziło, lecz nagle przed jego oczami przemknęła strzała. Uderzyła ona w ziemie mimo iż miała trafić w księcia. Kiedy strażnicy cesarscy zobaczyli tą strzałę chwycili za miecze zdejmując kapelusze skierowali swoje miecze ku fałszywej Na Ri i Yi Hanowi.
- Zamach na rodzinę cesarską? Tak jak myślałam...- stwierdza Hye Ri obserwując wszystko z dachu.
Hye Ri napięła łuk i wycelowała strzałą w jednego ze strażników, który trzymał nad fałszywą Na Ri miecz. Dziewczyna widząc, że strażnicy wyciągnęli miecze zaczęła się oglądać wokół za osobą co wypuściła wcześniejszą strzałę. Nagle zobaczyła kogoś zeskakującego z dachu poprzedniego budynku na dach kolejnego.
- A więc to on...- myśli dziewczyna biegnąc już za nim.
Tae Sanowi natomiast kazała zostać na dachu i w razie czego użyć łuku, gdyby sytuacja tego wymagała. Ha Na widząc co się dzieje w miejscu gdzie był Yi Han i Na Ri czym prędzej pobiegła w tamtą stronę. Przeskoczyła drewnianą barierkę i wskoczyła do pomieszczenia. Yi Han już tam walczył z rozbójnikami, natomiast Na Ri została porwana, Ha Na postanowiła pobiec za nią. Dogoniła rozbójników kilka metrów dalej, wyjęła miecz i kilkoma atakami pokonała najbliższych przeciwników lecz jeszcze zostało ich kilku. Rozbójnicy mimo iż byli ubrani w szaty straży to twarze mieli przewiązane czerwonymi chustami, a na głowie mieli czarne opaski z wygrawerowanym pół księżycem, podobnym do naszyjników Ha Ny i Hye Ri....

Koniec Rozdziału XXIV

Komentujcie, jak wam się podobało? :)